Efe1980
Sierpniowa mama Gabrysi
Dzięki Natt fachowiec ponoć naprawił ale jeszcze nic nie piekłam. Jutro sprawdzę.Efe,dostał po nosie,ze hej!
Trzymam kciuki za naprawe pieca,zeby poszlo szybko i głado i zebys mogla znowu pichcić
No widzisz Anet! Mówiłam że wam się w końcu unormuje?! Będzie dobrze tylko bądź dalej tak konsekwentna a nagroda będzie słodka Co do lekarza to głowa do góry. Będzie dobrze!;-)U nas nocka w miare spkojna,az w szoku bylam,Karola obudzila sie dopiero kolo 4 rano...dalam mleko i spala az maz do pracy szedl,dalam smoka i jakos zasnela pojekujac........potem az do 8.30 sie wylegiwalysmy....
ale od wczoraj gosia juz w domu z ferii wrocila od cioci....i juz znow humory pokazuje...ehhhh....
Aja jutro do kardiologa i juz stresa mam
Matko Sempe ale się wam narobiło! Zdrówka dla dziewczynek. A ja na miejscu tej mamy chłopca bym trzęsła portkami. Choć Gabi styczność ze szkarlatyną miała i się nie zaraziła. Poza tym wiedziała że oddaje dziecko do innych dzieci... trudne to wszystko i tak myślę o niej bo za miesiąc moją Gabi oddam cioci a druga opcja była właśnie koleżanka która ma 3 swoich dzieci i pilnuje jednej półtora roczne.
No a właśnie! Złożyłam dziś papierek w pracy i nie ma już odwrotu