reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Przepraszam, że się tu nie odzywałam - pisałam na T.
Misia od soboty ma gorączkę. Zaczeło się nagle, jak byłam w Warszawie na zjeździe a P. w pracy.
Rodzice moi poszli na pogotowie, bo mała miała 40 stopni, ale z uwagi na brak innych objawów dostała czopki i ma je do dziś.
Wczoraj byliśmy u pediatry i to samo - gorączka bez innych objawów, albo trzydniówka albo zapalenie dróg moczowych.
Dała nam skierowanie na badanie moczu, ale nie dałam rady dziś pobrać, siedziałam od 7 do 12 i nic się nie zsikała!!!
A wypiła mleko i wodę, no nie wiem, może czuła, bo jak jej założyłam pampka to poszło od razu. No nic jutro próba 2 - oby się powiodło i zobaczmy co siedzi... W każdym razie gorączkę ma powyżej 38, co 8h daję jej nurofen, bo w mięszyczasie jest ok, po jakiś 5-6h dostaje gorączki. Na razie wysypki nie ma...
 
reklama
A ja jutro chyba będę całowała ślady stóp naszej rehabilitantki, ze przyjeżdża do Frania...nawet za to wiecej nas nie kasuje.. no i dzięki temu Franczesko zdrowy. Odpukać. Zdrówka dla maluszków

A wypiła mleko i wodę, no nie wiem, może czuła, bo jak jej założyłam pampka to poszło od razu. No nic jutro próba 2 - oby się powiodło i zobaczmy co siedzi... W każdym razie gorączkę ma powyżej 38, co 8h daję jej nurofen, bo w mięszyczasie jest ok, po jakiś 5-6h dostaje gorączki. Na razie wysypki nie ma...

Never, a spróbuj tak:
daj pić, poczekaj troche, zdejmij pieluche, podmyj małą chłodną wodą (przy gorącze dobrze to tez zrobi), na Fr działa od razu - siura az miło.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
dziewczyny, w jakiej ilości wody/napoju rozpuszczałyście saszetkę lacido baby? :confused:
ja w niewielkiej (z 1/4 szklanki?), żeby mała na pewno wypiła; a jak nie wypijala to rozcieńczalam z odrobinką wody i dodawalam do wieczornej owsianki;

Kasia trzymaj się kobito i nie dawaj złym myślom - będzie w końcu zdrowo!

never biedna Marysia, powodzenia w łapaniu siuśków! ja tylko raz się z tym borykałam i bez efektu - nie zazdroszczę; teraz pewnie bym wstawiła pojemnik na siuśki do nocnika i z głowy;
 
witam
i od razu wszystkim dzieciom zdrówka życzę ,a mamusiom dużo dużo sił w walce z chorobami u dzieciaczków
na razie na szybko wpadłam póki mała sie kanapką zajęła,bo za chwilke pewno bedzie znowu ryk
zaglądnę później
 
Hej

Ja wpadłam tylko powiedziec ze u nas strasznie chorobowo i juz powoli mnie depresja przez to dopada. :-:)-(
Pozdrawiamy i zdrówka dla was

No dobrze Kasia bo się zaczęłam martwić o was!

Ja już muszę lecieć. Mam dziś masę do zrobienia i umówiona jestem. A pospałyśmy do 8 więc mam godzinę w plecy.
Miłego dnia laski.
I niech te dzieciaki już będą miały z głowy choroby i zębole.Paaa
 
zdrowka! :-)
A ja dzis zasypiam przy biurku.. Sobie slaba kawke zrobilam bo nie wyrabiam.. Mam nadzieję że Fasolkowi nie zaszkodzi to..
 
witam:-)

u nas leje!!! normalnie deszcz i +3, a mnie tak głowa boli ze chyba odpadnie i juz wiem napewno ze to od pogody:no:

Alicja od wczoraj wkłada sobie prawie całą dłoń do buzi i ledwo wytrzymuje by nie zwymiotować!!! nie wiem albo szuka zębów albo ją boli gardło bo jakąś chrypke ma!

Podopieczny ma zapalenie oskrzeli, dostał antybiotyk.
kuźwa pieprzone choroby!!

Kasia trzymaj się!! dasz radę!!!

PS wczoraj byłam na pierwszych zajęciach z aerobiku, kupiłam karnet na miesiąc na 2xw tygodniu, moze w koncu się zmobilizuje by tyle nie żreć!!
 
sempe jesteś niesamowita- zawsze podziwiałam dziewczyny, które po stwierdzeniu, że chcą ćwiczyć, po prostu szły za ciosem i zapisywały się na różne gimnastyki... ja tylko wiecznie gadam o wzmocnieniu mięśni brzucha:) ale już sobie obiecałam, że po drugim dzidziaku biorę się za sylwetkę, bom sflaczała przez odstawienie tańców i te ciąże...

z tą przeprowadzka do G. to będzie skomplikowana sprawa... wczoraj rozmawialiśmy co to będzie, jesli strony się dogadają, no i włos mi się lekko zjeżył; no bo najpierw przeciez okres próbny, więc tej chaty nie ma co sprzedawać, żeby w razie czego miec gdzie wracać; tam kredytu nie dostaniemy od razu, bo M. na próbnym, a ja bez roboty, więc same wiecie; wynajmowac się po prostu nie opłaca, z kolei mieszkać w mieszkaniu z rodzicami oboje absolutnie chcielibyśmy uniknąć; stanelo na tym, że trzeba by wtedy zrobić mały rekonesans wśród znajomych, bo może ktoś ma wolną chatę i zgodziłby się ją nam podnająć na kilka m-cy za sam czynsz i opłaty licznikowe; wtedy mam czas na szukanie roboty (musze zacząć wcześniej, bo w lubuskim nie będzie takprędko jak tutaj), na załatwianie kredytu, szukanie mieszkania itp. I trochę mnie przeraża, że będziemy przecież z Ninką i oseskiem! ech, ogromna zmiana nas czeka - jak nie teraz, to wkrótce, bo M. sie zabrał za te oferty ostro!

zmykam się ogarnąć, bo jeszcze w piżamie siedzę, a chcę zaraz iść na spacer z Nuśką i do sklepu; słońce nawet trochę świeci, więc może nas zapowiadane deszcze nie złapią!
 
reklama
Sempe ja od dziś na jogę 2 razy w tygodniu a w piątki na siatkę hihi Zaczynam powoli.
jak mnie joga nie porwie to przed jogą jest aerobik. Byłam raz i na tym i na tym i zacznę delikatnie żeby się nie zniechęcić.
 
Do góry