juz pisze Efe
cięzkie to były pierwsze dni w pracy, a najgorzej przed wyjsciem do pracy, jakos trudno byc z Adasiem zorganizowanym, mąz przejmuje akcje ubieranie i odstawianie do żłobka ale ze niewprawiony bardzo nerwowo jest u nas rano, plus Adas zagilowany i ja tez
juz z kilka kilo straciłam bo żywie sie samymi kanapkami bo nie ma czasu na nic innego
nie bede jednak narzekać
z plusów- w pracy mi sie podoba a Adas sam zasypia w żLobku i ładnie zajada,
panie chca go dac na grupe przedszkolakow bo pani psycholog go obserwowała i wedłg niej juz sie nadaje mimo ze trzeba mu jeszcze pieluszki zmieniac
no i niestety zagilowany ale odstawiamy go do żlobka i udajemy ze o niczym nie wiemy, bo żadne z nas nie moze wziąć wolnego- modle sie zeby nic powaznego nie spotkało bo nie mam planu b
wogole wszytskim dzieciaczkom duuuzo zdrowia- Sempe, Kasia, Efe, Izabela, Dominiczka - oby szybko maluszkom przeszło
Andariel- no szkoda ze rodzina tak daleko, ale zawsze jak beda dzieci starsze i je wyslesz do babci to będa super wakacje dla nich, nie dziwie sie ze Ninka sie w domu trochę nudzi, szkoda ze pogoda okropna i nie mozna wychodzic czesto bo to zawsze rozrywka
jak ja szukalam dorywczo niani to natknełam sie na ogłaszenie pani ktora poszukiwała towarzystwa dla swojej coreczki 2 letniej i ze chetnie sie zaopiekuje jakim dzieciaczkiem pare razy w tygodniu, obecnosc mamy mile widziana, moze tam gdzie mieszkasz tez była by mozliwosc takich spotkań? zawsze to by było jakies urozmaicenie-
po Adasiu widze ze pobyt w żłobku mu dobrze robi, sam sie potrafi dłuzej pobawic co wczesniej sie nie zdazało
pozdrawiam Was dziewczyny gorąco, jutro moze mi sie uda zajrzec o ile nie padne a tak to raczej weekendowo pewnei bede zagaldac bo normalnie w tygodniu to trudno