reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Hello
ja już chyba normalnie
choć moje dziecko jeszcze nie przestawiło sobie czasu i budzi się o 6
ale dzień będzie dłuższy i może wezmę się za coś pożytecznego
zaprosiłam koleżankę więc posprzątam i może jakieś ciasto ukręcę tylko muszę znaleźć jakiś łatwy przepis, bo ja nie wprawiona jestem, ale to najpierw pójdę zobaczyć co mam oprócz jajek i mąki hihi

Oj Baśka właśnie już chciałam pisać, że u was te choroby to się chyba nie kończą tylko przechodzicie z jednej do drugiej?

Mewa ja bym osobiście wolała żłobek bo jakoś nie mogę przeżyć, że inna kobieta będzie miała taki bliski kontakt z moim dzieckiem...zazdrośnica o nią jestem
 
reklama
Bry ;-)

coś mało piszecie...

ja dziś przez pomyłkę wlazłam na Styczniówki 2009... zobaczylam S i 2009 to wlazłam...ino mi nicki nie pasowały :-D

Efe ;-) Monia chodzi do żłobka i uwielbia pania Marzenkę... Dzi rano pani Marzenka nas wpuszczala do złobka i Monika nie mogla sie doczekac az ja z wozka wypne!!! i jak ja niosłam po schodach to caly czas pokazywala za panią Marzenką :-) ;-) polubiły sie i tyle... rozbieram córkę, stawiam na podłodze a ta bierze doopke w troki i leci do swojej "cioci Mazi" :-) i powiem Ci ze zazdrosna nie jestem...mam poczucie ze mojemu dziecku jest tam dobrze a ja moge spokojnie pracować...
i chyba Tobie tez taki układ by pasował majac inną alternatywe - ze Gabi płacze w żłobku, z nikim innym nie chce zostać i całymi dniami płacze...

no ale od zazdrosci to ja wolna nie jestem.... no, moze to nie zazdrosc ale żal... żal, ze Monia robi sie córeczką tatusia...juz jest w niego wpatrzona jak w obrazek...usmiecha się, ściska, całuje i nic tylko "tata tata tata...." a tata do niedawna opedzał sie od niej jak od gza...to ja Monike karmie, kapie, chodze na spacery, przewijam... tatuś jest od chwilowego potrzymania jak Monika juz jest w spiworku a ja o czyms zapomnialam...

no to sie wyzalilam...teraz moge popracowac chwilke...

miłego dnia
 
Heloooooł
Katar mnie zabija!

Komp nam wczoraj padł, więc mamy nowy system i wszystko mi pożarło a miałam tyle linków w zakładkach i kontakty na GG/tlenie także proszę dać cynk kobitki które miały moje gg i pisać na mój numerek! ;-)

YYy co jeszcze miałam rzec...?
aaa Marcel zaczął więcej gadać, i mnie rozwala na każdym kroku, z dnia na dzień taki kumaty gość się zrobił! ach przynajmniej jeden z trzech chłopów w domu będzie rozumny ;-)

Co do żłoba to ja póki siedzę w chałupce o tym nie myślę, ale pewnie też będę zazdrosna że młody nie jest ze mną, ja to strasznie też jestem o niego zazdrośnica :-(
poszliśmy z M. do kina w łykend a młody z teściową a ja guuupia się martwiłam o niego...
 
Ostatnia edycja:
witajcie;
Ninka dostała wieczorem kataru, z minuty na minutę był coraz silniejszy; więc w nocy pobudki i płacze, bo się musiała przestawić na oddychanie buźką, inaczej się dusiła; masakra:/ a winny temu nie kto inny, jak tata... zabrał małą przedwczoraj na spacer po południu, a że było ciepło, ubrałam ją w cienką kurtkę; tyle że gdybym to ja z nią była na placu zabaw, to bym sprawdzała jakie ma rączki itp. a ten sobie założył, że pobędzie z nią godzinę i dokladnie tyle był; wrócił z dzieckiem z lodowatymi rączakmi i czerwonym z zimna noskiem... żal gadać, chlopy jednak bezmózgie są... oby na katarku się skończyło, bo za tydzień mamy w planach wyjazd do G-wa... zła jestem na M. jak cholera:///
Mewa masz rację z tym żłobkiem i nianią w sumie... jak katar ma to i tak nie może do żłobka, a jak masz pracę to nie możesz wciąż nie przychodzić; moja znajoma stąd tak właśnie miała - póki było ciepło i mała była zdrowa, to jakoś to szło, ale w sezonie jesienym co kilka dni katar po kolana i ściągai mamę do opieki nad małą, a za żłobek placili; a jak ktoś nie ma babci do pomocy to już spory kłopot; ucałuj ode mnie Adasia!
zmykam, bo mała mnie nie zwołała i zrobiła koopsko w pampka:/ i przyszła pokazać po fakcie, że ma:( a tak ładnie szło ostatnimi dniami, wszystkie kupki lądowały w nocniczku;
maggie - zdrówka!
Basia - dobrze, że to już ostatni zastrzyk! wymęczyłaś się...

edit. kupka była tak luźna, że nie chyba nie było szans na zasygnalizowanie pzred jej zrobieniem... chyba przez tem katar to...

Efe - byłaś po test???
 
Ostatnia edycja:
Hej:)
u nas dziś chłodnawo. Mysza właśnie zasnęła, więc mam chwilę. Potem idę do wanny na jakąś kąpiel, bo wczoraj nam prąd ze 3 razy odcinali i nie mogłam się wykąpać, bo mamy wodę ciepłą z piecyka.

Ja już bym chciała do pracy i młodą do żłoba dawać, bo takie mam poczucie, że jej trzeba socjalizacji jakiej. Wczoraj trzasła 6- miesięczne dziecko, bo zabawki nie mogła wyrwać. Taka z niej jędzucha. A poza tym coraz lepiej się rozwija. Mówi wyraźniej, teraz to ma fazę na gadanie ciągle mama i mama. I jak coś nie tak, to zaraz leci do mnie. Także i ja mam fazę dumy z tego:D Nauczyła się bić brawo, robić kokoszkę, co kaszkę ważyła. No coraz lepiej. Nawet sama się rozbiera i cesze włosy.

Mamuśki kochane - szkoda mi, że Wasze maluszki chorują. Życzymy Wam zdrówka, polecamy Mollers Tran, który można podawać już 6 - miesięcznym maluszkom po małej łyżeczce dziennie na wzmocnienie odporności. U nas to klasyk i zawsze się sprawdza. No i zwykła wit. C do picia (5-6 kropelek) przez 3 miesiące. Buziaki kochane:)
 
heloołł

U nas dziś szarówa zza oknem... masakra o 16 ciemno sie robi... i jak tu nie załapać doliny:sorry2:
Moja najstarsza dzis ma dyskoteke w szkole, ale sie stroiła mówie Wam... musiałam jej swoje kolczyki pożyczyć i łancuszek... jakbym siebie widziała w tym wieku ufff kiedy to było... ale jej zazdroszcze :cool2:
Wszystkim chorowitkom zdrówka :tak:
ciepłego dnia laseczki:tak:
aaaaa Baśka, głosik jak co dzień oddany :)
 
Ostatnia edycja:
cześć i czołem ;-)
dziecko drzemie i pewnie za jakieś pół godziny wstanie, więc spacerek murowany będzie :tak:
zdrówka dla chorowitków :-)
liścik do allegro wysłany :tak:
efe, jak tam teścik? ;-):-D
miłego :cool2:
 
hej dziewczyny
pani w piekarni mnie nastarszyła ze ostatni dzien jesieni, od jutra zima ponoc wiec zamiast do lekarza sie udałam na plac zabaw zdjeć narobic, nie gorączkuje juz wiec poczekam do jutra - najwyzej przed rozmowa skocze sie rano

Andariel- buziaczki dla zakatarzonej Ninki,
jak przeczytałam o tych zimnych rączkach to pomyślałam ze to ja Adasia tak urzadziłam bo mały okropek nie chce rekawiczek wogole nosic i raczki zawsze zimne, a ja go 2 razy dziennie na spacery prowadzam desperatka

Efe- no własnie Adalek tez nieswiadomy ze godziny przesuniete i o 6 pobudka, a dzien rzeczywiscie dłuzszy, a o 7 juz w łózku tym sposobem spi

a taki sie zrobił napastliwy przez ten katar, non stop mnie rozbiera i zeby mu cyca dawac, a jak nie to jest nieznosny bardzo, nawet sie nikomu nie przyznaje juz ze karmie bo wstyd, boje sie ze nigdy mu sie nie znudzi a ja chyba za miekka jestem zeby wogole nie dawac
 
Mewa - a przestań kobieto się oglądać na innych z tym karmieniem:) to wyłącznie Twoja i Twojego dziecka sprawa kiedy powiecie "stop"; a jak kto złośliwie komentuje to może zazdrości, o! gdybym nie byla w ciąży to nie wiem czy też bym dalej w nocy nie karmiła;
co do zimnych rączek to Ninka tez często ma, ale jednak jest cieplej ubrana. A wtedy jak na wiosnę ją puściłam, choć naprawdę było cieplutko; i w wózku jest jednak schowana, a tak przez godzinę tuptała sobie po placyku zabaw, więc się biedulinka przeziębiła; jak kichnie to nie wiem skąd gluty zbierać - z podłogi czy z niej w pierwszej kolejności:/
oki, idę dać małej druga zupkę, bo już po drzemce; przestawiła się i śpi juz tylko max 1,5 godzinki... a tak mi było dobrze, jak się z nią kładłam i spałyśmy sobie 2-2,5 godz... ech...
taka marudziata przez ten katar jest - co chwila sobie przypomina, że by się napiła, więc idzie do mnie z tym swoim bidonikiem i z miną pt. "mama, gdzie slomka" i ja jej to odslaniam albo jak sie napije -zaslaniam:) chyba się świetnie bawi przy tym:)
dobra, lecę!
 
reklama
Andariel kup Nince bidon z TT one nie kapią i nie musisz cięgle zamykać, tylko jak chcesz chronić ustnik np. w torbie. I dobrze, że dużo pije przynajmniej się nie odwadnia.

Teścik negatywny pisałam na T. Jakoś czuję, że to raczej hormony mi psikusy robią.

Ja Gabi położyłam już. Zasnęła w oka mgnieniu.

Nawet dziś z domu nosa nie wystawiłyśmy tak wieje. Może jutro nam się uda?
 
Ostatnia edycja:
Do góry