Kasiula, ja sie w temacie roczkowego świętowania z wiadomych względów już nawet nie wypowiadam
Ale powiem Wam, co mi Kaska dziś zrobiła...
Rano przywitała mnie:
- nie sprawdzasz skrzynki!
- jakiej?
- Frania! A tam już 1 niezadowolony klient, że się o niego nie dba, nie pamięta!
oszszsz..........
poleciałam do skrzynki Frankowej a tam mail:
Zycze sobie zdjecie bardzo osobiste najlepiej w czwórke!! chce zobaczyc cała rodzinke!No i najlpiej szybciutko bo uwierz ze juz zapłaciłam
)
oszsz myśle, ty zboku! pieprzę Allegro! wiedziałam ze TAK bedzie!!
Wróciłam pędem do kaski i piszę:
- Co za zbok!! Pieprznięty jakiś! Zdjęcie rodziny chce! Zaraz mu nawsadzam!!
- przeczytaj adres!
- W aukcji jest napisane, że zdjęcie Frania ino
- widziałaś adres nadawcy????
- pieprze adres! Popieprzony gość jakiś!!!
- sprawdź adres!!!!!!!!!!!!!!!!!
- a ty mi nie powiesz? Tajemnica jakaś???
(w tym miejscu ciśnienie miałam już 300/200..)
no to poszłam nawsadzac zbokowi.
Zbokiem okazała się być...Kaśka..
Powiedziałam, że następnym razem ubiję za takie numery
Ja jestem w ciężkim szoku, bo nagle tyle "internetowych zabiegów" do obrobienia...
Ja humanistka mam nie dość ze czytac maile to jeszcze na adresy zwracac uwagę..
Ale Kasia jest bosssska