Mewa29
mama Adama
ja tez sie witam piatkowo
raczej dolaczam do grona wyspanych mam, jak zwykle okolo 3 wstalam na karmienie a potem znowu do 7 spanie bylo
potem moje sniadanie i sniadanie Adasia i znow spanie, z lozka do Was pisze ale trzeba sie w koncu ruszyc
pogoda widze taka sobie, ale deszcz mi juz nie straszny bo doszlo nosidelko, wiec parasol w reke wezme i krotki spacer zalicze jak by co
Natt- u nas kapiel to raczej przyjemnosc dla Adasia, juz sie rozochocil i nozkami wierzga w wodzie, i nawet na reczniku nie placze

raczej dolaczam do grona wyspanych mam, jak zwykle okolo 3 wstalam na karmienie a potem znowu do 7 spanie bylo
potem moje sniadanie i sniadanie Adasia i znow spanie, z lozka do Was pisze ale trzeba sie w koncu ruszyc
pogoda widze taka sobie, ale deszcz mi juz nie straszny bo doszlo nosidelko, wiec parasol w reke wezme i krotki spacer zalicze jak by co
Natt- u nas kapiel to raczej przyjemnosc dla Adasia, juz sie rozochocil i nozkami wierzga w wodzie, i nawet na reczniku nie placze