reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2009

Hej!
Ja dopiero mam czas żeby coś skrobnąć. Antoś mimo iż spokojny to swoje wymaga - do tego Anielka - jestem przeraźliwie zmęczona:baffled: Do tego cycuchy mam pogryzione i nie mogłam się dodzwonić do babki od laktacji......

A no i pytanie - dziewczyny po porodzie czy Was też tak bardzo boli brzuch na dole? Taki dosyc ostry, mocny ból. Nasilający sie np. przed wizytą w toalecie?
 
reklama
Mamusie dzieciaczków z kolkami jak to u was wygląda??
Kolki są w nocy??
Po jedzeniu??
Jak długo trwają??
A może macie jakies metody na to??

ja stosuję suszarkę... ciepły strumień powietrza na brzuszek (ale trzymam na brzuszku rękę, żeby kontrolować temperaturę i nie popażyć maluszka). U mnie takie ataki płaczu zdażają się ok 14-15 i trwają ok 30min. Muszisz poobserwować, bo to różnie jest u różnych dzieci...

A ja dziś miałam inny problem.. Remy zaczął jeść o 19 i jadł do teraz z krótkimi przerwami na przewinięcie......... załamać się można,, teraz mój mąż probuke go uśpić, bo on widać że śpiący, ale marudny.... pewnie zbyt dużo zjadł. Ale jak odmówić dziecku jedzenia, jak płacze w niebogłosy, patrzy ci prosto w oczy, bardzo głęboko... i gryzie własną piąstkę a smoka NIE CHCE?
 
A ja dziś miałam inny problem.. Remy zaczął jeść o 19 i jadł do teraz z krótkimi przerwami na przewinięcie......... załamać się można,, teraz mój mąż probuke go uśpić, bo on widać że śpiący, ale marudny.... pewnie zbyt dużo zjadł. Ale jak odmówić dziecku jedzenia, jak płacze w niebogłosy, patrzy ci prosto w oczy, bardzo głęboko... i gryzie własną piąstkę a smoka NIE CHCE?

no to jakbym czytała o swoim Bartku....tez mnie to męczy bardzo bo wiem że wcale tyle nie potrzebuje jedzenia - mógłbysię szybciej porządnie najeść, no ale jak mu odmówić - to właśnie jest problem :( ale zaczynam się czuć przedmiotowo - jakbym tylko zbiornikiem mlecznym była :zawstydzona/y:


Mju - ja miałam takie bóle i jajniki tez mnie bolały, po ok tygodniu zaczęło się uspokajać choć leci ze mnei cały czas ze zmiennym natężeniem - dziś jakoś wiecej choć już tylko plamiałm
 
dziewczyny, ja już prawie 2 miesiące po porodzie, a też mam takie bóle. czasem aż w pół mnie zegnie... ale to może moje mięśniaki (a propos - lekarz, u ktorego byłam na wizycie kontrolnej popołogowej, stwierdził, że mój przedwczesny poród, to właśnie przez tego mięśniaka, który miał być powodem CC, I powiedział, że i tak miaam farta, ze aż do tego czasu donosiłam....)

no więc idę w przyszłym tyg na USG, sparwdzić co z mięśniakami i wogól, co tak się stało...
nie zmienia to faktu, że boli....
 
no to jakbym czytała o swoim Bartku....tez mnie to męczy bardzo bo wiem że wcale tyle nie potrzebuje jedzenia - mógłbysię szybciej porządnie najeść, no ale jak mu odmówić - to właśnie jest problem :( ale zaczynam się czuć przedmiotowo - jakbym tylko zbiornikiem mlecznym była :zawstydzona/y:
no własnie - moja tez czasami za duzo zjada, bo je z przerwami np. co 15 min. i tak przez 2 h - najczęsciej w nocy tak

no i jeśli dzidzia płacze zaraz po odstawieniu od piersi - to znaczy, że sie przejadła - ale nie wiem co zrobić w takim przypadku, szkoda że nie da się zakręcić korka w piersi żeby mleczko nie leciało na chwilke a zeby dziecko sobie ssało i się uspokoiło

No i boję się takiego karmienia, chociaz u nas nie zdaza sie to często - bo można później stać się smoczkiem dla dziecka:baffled:
 
WITAM SIĘ JAKO PIERWSZA!

Spać nie mogę - całą noc na czuwaniu spędziłam. To się zaczyna w depresję zmieniać te oczekiwanie na Maćka.... Mam nadzieję, że jutro już będziemy oddzielnie.... A dziś kolejne ktg....
 
Agusia, czuję to samo co Ty :no::no::no:

Oczywiście dzisiaj nadal jestem w dwupaku i w najgorszym wypadku będzie tak przed następne 2 tygodnie.:no::no::no:

Coś czuję, że będę ostatnią rozpakowaną.
 
heeej kochane!
ja dopiro teraz znalazlam chwilke zeby cos skrobnac. troche brakuje mi tych naszych plot codziennych...marudzenia o ciazowych zmaganiach..ehhh.. nie no nie zrozumcie mnie źle..switnie sie czuje w roli mamy,natalka jest cudowna,ale ja juz podpieram sie nosem. jestem tak zmeczona...wow! w zyciu nie bylam tak wykonczona! Ale co tam. Dla takiego Skarbeczka to mozna dac sie pokroic,a nie tylko nocy nieprzesypiac;).
Od pon do wczoraj mialm prawdziwy maraton,bo moj J.sie rozchorowal i poszedl do rodzicow zeby nas nie zarazic i calutki dom,pies,opieka nad Maleńką byly na mojej glowie. Ale dalam rade:) i to najwazniejsze:).
Ciągle boli mnie krocze i ciągle mam tam gigantycznego krwiaka,ale tez z kazdym dniem jest lepiej. A apropos krocza to położna polecila mi smarowac szwy maścią ARKALEN ( kosztuje kilka groszy). To jest wyciąg z arniki i czegos jeszcze. Znacznie przyspiesza gojenie i rekonwalescencje:). Polecam. Aha i przemywam piersi i krocze roztworem z Calenduli ( najlepszy jest taki stezony wyciąg do kupienia w aptece i go sie rozrabia z wodą). Potem osuszam piersi,krocze, na piersi nakladam masc lanolinowa( medela,ziaja),a krocze smaruje wspomnianym arkalenem:).:-)
Az elaborat strzelilam:-D
 
reklama
Witam i ja

Ja dziękuję Bogu za mądrą połozną:-), kiedyś pisałam, że mnie w przychodni głupie baby i tak jest., Tę poleciła mi dziewczyna w szpitalu i zmieniłam przychodnię po wyjściu.
Te nasze 1,5-2 godziny to własnie "łatwy plan" dla wcześniaków, stopniowo będziemy wydłużać. I widzę, że działa, bo jak litowałam się i karmiłam, jak chciała wisieć na cycy, to miałam jazdy, nawet kilkugodzinne z przerwami po 15 minut:szok:. A tak 20 do 25 minut przy cycu i przerwa- tyle, ze trzeba Piotrusia czymś zająć, jak płacze, że już.

Położna powiedziała,że wtedy właśnie się najada, a dłużej i częściej nie ma co, bo i tak nie strawi,a i tego pełnowartościowego nie dostanie, bo wszystko się rozreguluje z laktacją.

Jeszcze parę rzeczy miałam napisać, a teraz skleroza:no::sorry2:

Kasia cieszę się, że już w domku - powodzenia i podziwiam Cię, przy dwóch Maluchach:szok:. Jak są troszkę starsze i rozumieją więcej, to jeszcze, a tak:no:

Panie 2 w 1 uprzejmie uprasza się o udanie się na porodówki i zajęcie miejsc na lotniskowcach....
 
Do góry