reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Mewa, pada u ciebie??? U mnie pogoda boska, słoneczko, ale nie upał. Maż właśnie na jeździe zaraz wraca, pójdziemy na spacerek. Moja też ciągle żółta...
 
reklama
o kurcze, Malinka, Basia, trzymajcie się dzielnie dziewczyny!!! już jest bliżej, jak dalej! a wszystko zmierza ku spotkaniu z wyczekiwanymi dzieciaczkami:-)

u mnie nic się nie dzieje, mimo że dnie spędzam na nogach i się nie oszczędzam; myślałam, że jak tylko odstawię tabletki to coś się ruszy, a tymczasem malutka mam wrażenie podsunęła się całkiem wysoko, chyba jej się w ogóle nie spieszy;-)ale mnie akurat to cieszy:tak:

za to kulinarnie dogadzam sobie jak mogę, chcę wykorzystać te ostatnie chwile swobody, bo nie wiadomo co potem będę mogła jeść, jak już córcia się pojawi; dziś znów racuchy, tyle że bez owoców smażone, a na to bita śmietana i dżemik truskawkowy albo ananaski; pyyyyyyyyszka:-p

Mewa, a te karmienia nawet częściej niż co 2 godz. to właśnie w związku z żółtaczką, tak?
 
Basiu a co ty sie na ten czop tak uparlas. Ja rodzilam 2 razy i nigdy zaden czop mi nie wypadl teraz tez nie czekam. Jesli sa to regularne narastajace bole to jedz bo w koncu w domu urodzisz
 
dokładnie Basia, jeśli tylko brak tego czopa Cię wstrzymuje to nie zwlekaj, tylko licz częstotliwość tych skurczy; skoro nospa nie zadziałała to chyba to TE skurcze... może weź jeszcze prysznic, jak się nie rozejdą to chyba nie ma na co czekać?
 
bo przy corze wypadl... myslalam ze teraz tez:sorry2::zawstydzona/y:
ale jak Tobie nie wypadl to juz teraz cala glupia jestem:zawstydzona/y:
boje sie ze toniebedzie to i znowuna patologie mnie zaprowadza:-(
moj tez sie pyta co robimy:sorry2:
one od poczatku sa takie same... nie nasilaja sie:shocked2:
potrzymia z 30 s i puszczaja a sa co 5 minut
 
Ostatnia edycja:
Basia, a może masz możliwość zadzwonić do szpitala i poprosić o rozmowę z jakąś znajomą (albo jakąkolwiek) położną? żeby ona poradziła co robić jeśli te skurcze w takim a takim tempie itd.?
 
no wlasnie nie:no:
smole ubieram sie i jade....zobaczymy co powiedza:-(
jak nic tow szpitalu zostane... trudno:-:)-:)-:)-:)-(

Kasiu napisze ci esa... trzymajcie sie dziewczyny:-D
trzymajcie kciuki oby to bylo to:-D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Basiu na moje jesli nie jestes pewna ze to porod to to raczej jeszcze nie porod chyba ze sie powoli rozkreca.
 
reklama
oj dziewczyny obyście wróciły już rozpakowane bo męczące jest takie czekanie ja też jutro mam jechać do szpitala na KTG jak się nic wcześniej nie wydarzy , ja tam już nadzieje straciłam wydaje mi się że im bardziej się czeka na rozwiązanie tym bardziej dzieciaki się opierają :-(trzeba pomyśleć jak je tu przekonać pełnia i mikołaj już odpadają może jednak ten zając ;-)
 
Do góry