to się biedna nachodziłaś.
ja to myślałam, że wody mogą sobie się sączyć np. przez 2 dni, a tu trzeba najlepiej tego samego dnia jechać do szpitala. ja to się przygotowuję, że najpierw dostanę skurczy, a wody to mi odejdą dopiero już przy zaawansowanej akcji porodowej (tak przynajmniej miała moja mama)
ja to myślałam, że wody mogą sobie się sączyć np. przez 2 dni, a tu trzeba najlepiej tego samego dnia jechać do szpitala. ja to się przygotowuję, że najpierw dostanę skurczy, a wody to mi odejdą dopiero już przy zaawansowanej akcji porodowej (tak przynajmniej miała moja mama)