reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2009

Ja tez powidel bym zjadla....a skad ty masz sliwki juz?:szok:

kochana zapomnij o spaniu jak ci się podoba chyba że za rok lub wcześniej jeśli karmić nie będziesz:-D:-D:-D ja muszę na boku a najlepiej na plecach bo o brzuchu mogę zapomnieć co najwyżej mogę poleżeć żeby zasnąć potem muszę zmienić pozycję bo inaczej mleko wypływa i lipa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::eek::eek:
Anet ja właśnie sobie to niamku nastawiam:-D:-D;-)


Wlasnie,no i nawet raczej nie wskazane chyba przyduszac piersi,bo zastuj moze sie zrobic....podobno....

Aneczka ja juz skonczylam szamac.....pychota , ale mi dzis dobrze zrobilas...hi,hi....:laugh2::laugh2::laugh2:
Jak moj nie zechce to na jutro mi jeszcze zostanie.....
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Też marzę o pospaniu na brzuszku, bo to moja ulubiona pozycja do spania ale Aneczka ma rację z cycusiami pełnymi mleczka nie da rady zabardzo :baffled::happy:
 
kochana zapomnij o spaniu jak ci się podoba chyba że za rok lub wcześniej jeśli karmić nie będziesz:-D:-D:-D ja muszę na boku a najlepiej na plecach bo o brzuchu mogę zapomnieć co najwyżej mogę poleżeć żeby zasnąć potem muszę zmienić pozycję bo inaczej mleko wypływa i lipa:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::eek::eek:

no rzeczywiscie Aneczka, z tym spaniem jak mi sie podoba to musze zrewidowac poglady:zawstydzona/y: i chyba spanie w staniku i wkladkach mnie czeka z tego co widze:eek: o raju:baffled:

a jak tam Juleczka dzis, grzeczna?
 
jak tam zaryzykowalas z kawa? w sumie niskie cisnienie tez niedobre jest, juz raz mi sie zdazylo zemdlec z tego powodu

waham się wciąż, ale chyba jednak sobie strzelę jakąś słabszą, z duuuuuuuzą ilością śmietanki:-)

ale mi już w brzuchu burczy, jak poczytałam o tych Waszych gulaszowych i zapiekankach... a jak na złość mężuś na dziś nic nie zostawił oprócz kanapek (bo to on kucharzy do końca tyg.), chyba jednak wstanę i coś sama na szybko upichcę, bo język już do dupci ucieka...



gdzieś ostatnio czytałam, że w okresie karmienia najlepiej wietrzyć piersi, tzn, zapewnić dopływ świeżego powietrza - w miarę możliwości, np. w domu. Ale wychodzi na to, że w połogu powinnyśmy nago śmigać po domku, bo i dół, i górę warto dotleniać:-D
 
no to super ze taka grzeczna:tak:
az mi sie glupio zrobilo ze ty po spacerku a tu przeciez i synek i obiad i Juleczka malutka a ja tylko leze na kanapie,
tez sie musze ruszyc po obiedzie

Andariel- niezle z tym chodzeniem nago po domu w czasie pologu, usmialam sie, mam okno wprost na ulice bez firanek to bym tu dopiero tlumy miala ;-)
tyle ze jak leci i z dolu i z gory to chyba troche niepraktyczne
 
Ostatnia edycja:
Melduje sie po wizycie u gina. Ide opisac co i jak na odpowiedni watek.
Narobilyscie mi smaka tymi swoimi pysznosciami na obiad:tak:
Malinka nie martw sie tymi fotkami - przeciez 7 lepsze niz zadna a poza tym mozesz jeszcze troche porobic;-)
 
Poslusznie melduję się na forum:):):);)
Wlanie wypuścili mnie z aresztu szpitalnego. W prawdzie ciągle walczę z tą przekletą zakrzepicą,ale juz w domku. Mam sie oszczędzać,i siedziec i lezeć z nogami uniesionymi . Oprócz tego dwa razy dziennie robie sobie zastrzyki w udo i cóż...czekamy az Malutka bedzie chciala wyjsć do nas:). Po porodzie zwiększą mi dawke leków i zakrzepica powinna zacząc ustepować. No tak przynajmniej twierdzą lekarze.
Ale mówię wam dziewczyny,tyle sie nasluchalam i na oglądalam na tej patologii ciązy ,ze od kliku dni to juz myślalam,że nie wyrobie tam psychicznie.
Boże jak te kobiety cierpia,poswięcają sie. Pomniki za życia powinni stawiać tym matkom...
Pewnie nie nadrobie zaleglosci,ale coś tam poczytam,bo nawet nie wiem ile juz sie mamuś rozpakowalo. buźki
 
natt, witaj kochana na bb, polecam zajrzeć najpierw do wątku przyklejonego u góry - o sierpniowych maluszkach:-) a potem do wątku z fotami sierpniowych pociech, na pewno Ci się humor poprawi!
 
Natt witaj :) dobrze że już w domu...
no ja tez myslę że my na takie zwykłe dolegliwości narzekamy a nie wiemy same co może się dziać na patologii...(przynajmniej mówie o soibie)
ja tez mam kiepski dzień bo nie mam cierpliwości do Karola, spacerek z nim to dla mnie istny tor przeszkód i to jeszcze w prawie 30 st upale :) tu strzyka, tam boli a on mi wlezie gdzieś tam wysoko a potem nie chce do domu wracać...no ale to pewnie drobnostki tylko zła na siebie jestem jak na niego krzyczę ale naprawdę tej cierpliwości już brak...
poza tym młodszy mi się tak rozpycha jakby chciał się odepchnąć i wyjść i wczoraj i dzisiaj miałam takie ociupinkie plamki krwi - może wreszcie się szyjka skraca...ale takie wiecie dosłownieprawie pod mikroskopem widoczne...ale nie nakręcam się bo poprzednio plamiłam ok 10 dni przed porodem jak mi się szyjka rozwierała - to tak by akurat na tego 6ego wyszło ;)
 
reklama
Do góry