reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

pipisałabym z wami nieco, bo mi tęskno, ale teraz trzymam Ulę na rekach i niewygodnie mi. ale pamiętm o was i jak znajde chwilkęsamotności to zajrzę :-)
 
reklama
Jestem znowu:-) w koncu wiedze dyskusja rogorzała, bo rzeczywiscie ostatnio jakos tu cicho:-:)-)

Raabit moja ginka mi kazała sie umówic na KTG bo podobno teraz taki nawał porodow, ze ciezko tak z ulicy i miela racje bo jak powiedzialam ze chce sie zapisac na KTG to baba zaczela cos tam krecic ale jej powiedzialam ze jestem pacjentką lekarkiz tego szpitala i ze to z jej polecenia, no i wtedy mnie wpisała ale chcialam wczesniej a mam dopiero na jutro, bo nie było miejsc:szok::szok:

Gosia ten sluz podbarwiony krwią to tak jak pisza dziewczyny, moze byc czop i on moze odchodzic ak jakby partiami wiec moze dlatego Ci sie znowu pojawił.Taka wydzielina świadczy tezo rozwieraniu szyjki więc może sie wreszcie cos u Ciebie ruszy:-)

Mrozik współczuje cesarki ale tak jak piszą dziewczyny, najważniejsze jest Twoje i dziecka zdrowie.Tak jak juz wczoraj rozmawiałymsy, każda z nas chce rodzic naturalnie ale wiadomo, że zycie pisze rózne scenariusze i nam nie pozostaje nic jak sie z tym pogodzic.:-) W kazdym razie jesteśmy z Tobą cały czas i pomyśl, ze juz moze jutro utulisz swoją córcie:-):-)
 
Naur jak tylko znajdziesz wiecej czasu to czekamy na Twoja relacje z porodu:-) i fajnie, ze do nas od czasu do czasu zagladasz bo jak widac te nasze sierpniowe mamusie bardzo zajete:-) a my tu nadal trwamy w niepewności.....
 
:-) My czekamy na synka, ale kto wie, może się córcia urodzi ;-). Ważne żeby zdrowe było - o tym chyba każda marzy. A z tymi badaniami to nie wiem, kazali robić to robię :tak:, wole mieć o jedno za dużo niż o jedno za mało. A cesarka jak coś to w sobote nie jutro, bo jutro to mi mają badania porobić. A nogi to są ciągle spuchnięte, sposobów próbowałam wszelkich i nic nie dają. Ja leżałam przecież niemal cały czas ze względu na zagrożenie przedwczesnym porodem a opuchlizna i tak była. To chyba od jakiegoś ucisku, bo mam też zmrowiałe palce od prawej ręki (to już ze 2 tygodnie).
Jesli chodzi o teściową to moja raczej sie nie interesuje, chociaż mieszkamy razem. Raz mnie zapytała jak się czuję - to był zeszły wtorek, a ja w środę wylądowałam w szpitalu, więc lepiej niech nie pyta :szok::-D. To oczywiście żart. Raczej nie ma sie czego czepić, bo cały czas nam pomaga - zawsze ona robi zakupy (tzn robimy razem a ona płaci), płaci wszystkie rachunki, praktycznie zawsze płaci za benzynkę (jeździmy sobie razem do pracy i z pracy). To naprawdę duże odciążenie. Moja mama z kolei jak widzi dziecięce ciuszki to by majątek na nie wydała. Jak z nią gdzieś coś oglądam i mówię, ale ładne, ona na to kup, ja nie bo szkoda kasy już mamy dużo, to ona bierze i sama kupuje i sie jej nie przekona że nie. Za to teściowa nic jeszcze nie kupiła, ale to pewnie dlatego że ona już jest babcią podwójną, a moja mama będzie pierwszy raz :-D. Jestem za to pewna że po porodzie teściowa "rzuci" kaską, bo ona już tak ma że nie oszczędza na prezenty. Aha, teścia nie mamy, bo zmarł jak mój mąż miał 3 latka :-(.
Dziewczyny a co się z Monią dzieje? Jeszcze parę nowych dziewczyn było i gdzieś sie nie udzielają?:confused:
 
Mrozik ja bym tam raczej powiedziała, ze tesciowa sie bardzo interesuje, bo chociazby te zakupy, rachunki, paliwo:szok: ile Was by to kosztowało jakby nie ona:confused: wiem bo moja tesciowa chociaz nie mieszka z nami to co tydzien nam wyprawki z jedzeniem szykuje a jak sie skoncza dary to od razu odczuwamy roznice w kieszeni, tak, ze to na prawde wielka pomoc. Zreszta może ona nie chce Wam narzucać swojej pomocy np.przy kupowaniu rzeczy dla dziecka, bo może sie boi, że nie trafi w wasze upodobania tylko pomaga tak jak umie.

A z włąsna mama to wiadomo inna sprawa,zwlaszcza, że jak mowisz po raz pierwszy zostaje babcia:-) moja mama np.nic nam nie kupuje bo sie boi, żenam sie nie spodoba, no chyba, że jest ze mna na zakupach i mnie sie cos spodoba to ona wtedy by kupiła a tak sama to sie boi.Jedynie kocyk kupiła dla wnusi:-)
 
Mrozik :)
kurcze,mialam problemy z netem choc widze tu tu caly czas figurowalam jako zalogowana,nie wiem jak to mozliwe :szok:
komp juz sprawny wiec mysle-zajrze co u Was slychac a tu akurat Mrozik wywolala mnie do tablicy haha :laugh2:
u mnie nic sie ine dzieje, szczegolnego,dotarlam do 37tygodnia,zadnych przykrych dolegliwosci nie mam no moze poza bolami krzyza :tak:
maz mnie okrutnie dzis zdenerwowal ale nie chce o tym rozmawiac :confused:

widze,ze mamy juz sporo sierpniowych dzieciaczkow, gratuluje serdecnzie wszystkim mamusiom,nie wiem czy dam rady przebic sie rpzez zalegle strony ale zaraz sprobuje :-)

sciskam Was serdecnzinie:-)
 
reklama
Rybka no miło, że zajrzałaś:-) bo juz myslałysmy, ze mamy kolejnego sierpniowego dzieciaczka;-)

Treaz nadrabiaj nadrabiaj bo troche sie tego nazbierało:-);-)

A ja sie zabieram za prasowanie meżusiowych ciuchów bo ta sierotka sama sie za to nie zabierze tylko chodzi do tej racy jakby domu nie miał:szok::eek: taki powygniatany, bo mu sie nie chce wyprasowac rano bluzki.


Ehhhh.... faceci:baffled:
 
Do góry