reklama
Jestem znowu:-) w koncu wiedze dyskusja rogorzała, bo rzeczywiscie ostatnio jakos tu cicho:--)
Raabit moja ginka mi kazała sie umówic na KTG bo podobno teraz taki nawał porodow, ze ciezko tak z ulicy i miela racje bo jak powiedzialam ze chce sie zapisac na KTG to baba zaczela cos tam krecic ale jej powiedzialam ze jestem pacjentką lekarkiz tego szpitala i ze to z jej polecenia, no i wtedy mnie wpisała ale chcialam wczesniej a mam dopiero na jutro, bo nie było miejsc
Gosia ten sluz podbarwiony krwią to tak jak pisza dziewczyny, moze byc czop i on moze odchodzic ak jakby partiami wiec moze dlatego Ci sie znowu pojawił.Taka wydzielina świadczy tezo rozwieraniu szyjki więc może sie wreszcie cos u Ciebie ruszy:-)
Mrozik współczuje cesarki ale tak jak piszą dziewczyny, najważniejsze jest Twoje i dziecka zdrowie.Tak jak juz wczoraj rozmawiałymsy, każda z nas chce rodzic naturalnie ale wiadomo, że zycie pisze rózne scenariusze i nam nie pozostaje nic jak sie z tym pogodzic.:-) W kazdym razie jesteśmy z Tobą cały czas i pomyśl, ze juz moze jutro utulisz swoją córcie:-):-)
Raabit moja ginka mi kazała sie umówic na KTG bo podobno teraz taki nawał porodow, ze ciezko tak z ulicy i miela racje bo jak powiedzialam ze chce sie zapisac na KTG to baba zaczela cos tam krecic ale jej powiedzialam ze jestem pacjentką lekarkiz tego szpitala i ze to z jej polecenia, no i wtedy mnie wpisała ale chcialam wczesniej a mam dopiero na jutro, bo nie było miejsc
Gosia ten sluz podbarwiony krwią to tak jak pisza dziewczyny, moze byc czop i on moze odchodzic ak jakby partiami wiec moze dlatego Ci sie znowu pojawił.Taka wydzielina świadczy tezo rozwieraniu szyjki więc może sie wreszcie cos u Ciebie ruszy:-)
Mrozik współczuje cesarki ale tak jak piszą dziewczyny, najważniejsze jest Twoje i dziecka zdrowie.Tak jak juz wczoraj rozmawiałymsy, każda z nas chce rodzic naturalnie ale wiadomo, że zycie pisze rózne scenariusze i nam nie pozostaje nic jak sie z tym pogodzic.:-) W kazdym razie jesteśmy z Tobą cały czas i pomyśl, ze juz moze jutro utulisz swoją córcie:-):-)
Naur jak tylko znajdziesz wiecej czasu to czekamy na Twoja relacje z porodu:-) i fajnie, ze do nas od czasu do czasu zagladasz bo jak widac te nasze sierpniowe mamusie bardzo zajete:-) a my tu nadal trwamy w niepewności.....
Mrozik w kazdym razie jesteśmy z Tobą cały czas i pomyśl, ze juz moze jutro utulisz swoją córcie:-):-)
Janbor widac że mi już na mózg pada bo byłam pewna ze Mrozik czeka na synka oj chyba powinnam sie położyć hihihi
mrozik_j
Sierpniowa mama'07
- Dołączył(a)
- 27 Luty 2007
- Postów
- 4 367
:-) My czekamy na synka, ale kto wie, może się córcia urodzi ;-). Ważne żeby zdrowe było - o tym chyba każda marzy. A z tymi badaniami to nie wiem, kazali robić to robię , wole mieć o jedno za dużo niż o jedno za mało. A cesarka jak coś to w sobote nie jutro, bo jutro to mi mają badania porobić. A nogi to są ciągle spuchnięte, sposobów próbowałam wszelkich i nic nie dają. Ja leżałam przecież niemal cały czas ze względu na zagrożenie przedwczesnym porodem a opuchlizna i tak była. To chyba od jakiegoś ucisku, bo mam też zmrowiałe palce od prawej ręki (to już ze 2 tygodnie).
Jesli chodzi o teściową to moja raczej sie nie interesuje, chociaż mieszkamy razem. Raz mnie zapytała jak się czuję - to był zeszły wtorek, a ja w środę wylądowałam w szpitalu, więc lepiej niech nie pyta . To oczywiście żart. Raczej nie ma sie czego czepić, bo cały czas nam pomaga - zawsze ona robi zakupy (tzn robimy razem a ona płaci), płaci wszystkie rachunki, praktycznie zawsze płaci za benzynkę (jeździmy sobie razem do pracy i z pracy). To naprawdę duże odciążenie. Moja mama z kolei jak widzi dziecięce ciuszki to by majątek na nie wydała. Jak z nią gdzieś coś oglądam i mówię, ale ładne, ona na to kup, ja nie bo szkoda kasy już mamy dużo, to ona bierze i sama kupuje i sie jej nie przekona że nie. Za to teściowa nic jeszcze nie kupiła, ale to pewnie dlatego że ona już jest babcią podwójną, a moja mama będzie pierwszy raz . Jestem za to pewna że po porodzie teściowa "rzuci" kaską, bo ona już tak ma że nie oszczędza na prezenty. Aha, teścia nie mamy, bo zmarł jak mój mąż miał 3 latka :-(.
Dziewczyny a co się z Monią dzieje? Jeszcze parę nowych dziewczyn było i gdzieś sie nie udzielają?
Jesli chodzi o teściową to moja raczej sie nie interesuje, chociaż mieszkamy razem. Raz mnie zapytała jak się czuję - to był zeszły wtorek, a ja w środę wylądowałam w szpitalu, więc lepiej niech nie pyta . To oczywiście żart. Raczej nie ma sie czego czepić, bo cały czas nam pomaga - zawsze ona robi zakupy (tzn robimy razem a ona płaci), płaci wszystkie rachunki, praktycznie zawsze płaci za benzynkę (jeździmy sobie razem do pracy i z pracy). To naprawdę duże odciążenie. Moja mama z kolei jak widzi dziecięce ciuszki to by majątek na nie wydała. Jak z nią gdzieś coś oglądam i mówię, ale ładne, ona na to kup, ja nie bo szkoda kasy już mamy dużo, to ona bierze i sama kupuje i sie jej nie przekona że nie. Za to teściowa nic jeszcze nie kupiła, ale to pewnie dlatego że ona już jest babcią podwójną, a moja mama będzie pierwszy raz . Jestem za to pewna że po porodzie teściowa "rzuci" kaską, bo ona już tak ma że nie oszczędza na prezenty. Aha, teścia nie mamy, bo zmarł jak mój mąż miał 3 latka :-(.
Dziewczyny a co się z Monią dzieje? Jeszcze parę nowych dziewczyn było i gdzieś sie nie udzielają?
Mrozik ja bym tam raczej powiedziała, ze tesciowa sie bardzo interesuje, bo chociazby te zakupy, rachunki, paliwo ile Was by to kosztowało jakby nie ona wiem bo moja tesciowa chociaz nie mieszka z nami to co tydzien nam wyprawki z jedzeniem szykuje a jak sie skoncza dary to od razu odczuwamy roznice w kieszeni, tak, ze to na prawde wielka pomoc. Zreszta może ona nie chce Wam narzucać swojej pomocy np.przy kupowaniu rzeczy dla dziecka, bo może sie boi, że nie trafi w wasze upodobania tylko pomaga tak jak umie.
A z włąsna mama to wiadomo inna sprawa,zwlaszcza, że jak mowisz po raz pierwszy zostaje babcia:-) moja mama np.nic nam nie kupuje bo sie boi, żenam sie nie spodoba, no chyba, że jest ze mna na zakupach i mnie sie cos spodoba to ona wtedy by kupiła a tak sama to sie boi.Jedynie kocyk kupiła dla wnusi:-)
A z włąsna mama to wiadomo inna sprawa,zwlaszcza, że jak mowisz po raz pierwszy zostaje babcia:-) moja mama np.nic nam nie kupuje bo sie boi, żenam sie nie spodoba, no chyba, że jest ze mna na zakupach i mnie sie cos spodoba to ona wtedy by kupiła a tak sama to sie boi.Jedynie kocyk kupiła dla wnusi:-)
rybkamonia
sierpniowa mama
- Dołączył(a)
- 21 Lipiec 2007
- Postów
- 63
Mrozik
kurcze,mialam problemy z netem choc widze tu tu caly czas figurowalam jako zalogowana,nie wiem jak to mozliwe
komp juz sprawny wiec mysle-zajrze co u Was slychac a tu akurat Mrozik wywolala mnie do tablicy haha
u mnie nic sie ine dzieje, szczegolnego,dotarlam do 37tygodnia,zadnych przykrych dolegliwosci nie mam no moze poza bolami krzyza
maz mnie okrutnie dzis zdenerwowal ale nie chce o tym rozmawiac
widze,ze mamy juz sporo sierpniowych dzieciaczkow, gratuluje serdecnzie wszystkim mamusiom,nie wiem czy dam rady przebic sie rpzez zalegle strony ale zaraz sprobuje :-)
sciskam Was serdecnzinie:-)
kurcze,mialam problemy z netem choc widze tu tu caly czas figurowalam jako zalogowana,nie wiem jak to mozliwe
komp juz sprawny wiec mysle-zajrze co u Was slychac a tu akurat Mrozik wywolala mnie do tablicy haha
u mnie nic sie ine dzieje, szczegolnego,dotarlam do 37tygodnia,zadnych przykrych dolegliwosci nie mam no moze poza bolami krzyza
maz mnie okrutnie dzis zdenerwowal ale nie chce o tym rozmawiac
widze,ze mamy juz sporo sierpniowych dzieciaczkow, gratuluje serdecnzie wszystkim mamusiom,nie wiem czy dam rady przebic sie rpzez zalegle strony ale zaraz sprobuje :-)
sciskam Was serdecnzinie:-)
reklama
Rybka no miło, że zajrzałaś:-) bo juz myslałysmy, ze mamy kolejnego sierpniowego dzieciaczka;-)
Treaz nadrabiaj nadrabiaj bo troche sie tego nazbierało:-);-)
A ja sie zabieram za prasowanie meżusiowych ciuchów bo ta sierotka sama sie za to nie zabierze tylko chodzi do tej racy jakby domu nie miał taki powygniatany, bo mu sie nie chce wyprasowac rano bluzki.
Ehhhh.... faceci
Treaz nadrabiaj nadrabiaj bo troche sie tego nazbierało:-);-)
A ja sie zabieram za prasowanie meżusiowych ciuchów bo ta sierotka sama sie za to nie zabierze tylko chodzi do tej racy jakby domu nie miał taki powygniatany, bo mu sie nie chce wyprasowac rano bluzki.
Ehhhh.... faceci
Podziel się: