reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

reklama
Dobry tekst Kira rozbawił mnie :-D:-D:-D Jak urodziłam Maciusia to mieszkalam jeszcze z moimi rodzicami więc stosunki były inne. Nie mogła sie nim tak zajmowac jak Olą widziała go tylko wtedy jak przyjedzalismy w odwiedziny.
A i zapomniałam dodać że Ola to jedyna wnusia bo dotad miała 3 wnuków.
 
Kasia,wspolczuje bardzo,trzymaj sie.Ja bym sie wyprowadziła,gdybym byla w takiej sytuacji,ale rozumiem Twoje argumenty i podziwiam Cie za wytrwałość. Moze w koncu uda Wam sie zamieszkać we własnym domku, gdzie nie bedziesz sie czuła jak intruz.
Ja z tesciami nie potrafilabym mieszkac,tesciowa przychodzi do Wiktorii dwa razy w tygodniu,zostaje z nia tak na1,5- 2 godzin i uważam,ze i tak za dużo.Jej sie wydaje,ze wszystko wie najlepiej,a ja bardzo nie lubie,jak ktoś narzuca mi swoją wolę.Chyba długo jeszcze nie podejmę pracy na cały etat,bo nie chce za często zostawiać z nią dziecka.
 
Kasia - naprawde trudna sytuacja. Moj kolega kiedy sie ozenil nie z ta dziewczyna co chciala mamusia to tez takie sceny byly w domu no a synus caly czas mamusi bronil. Malo co sie nie rozeszli. w koncu wynajeli mieszkanie i stali sie wzorowym malzenstwem. Moze warto i w twoim przypadku sprobowac i postawic na swoim, skoro twierdzisz ze twoj maz by za toba poszedl to przemyls to poki sami nie zaczniecie sie klucic i bedzie za pozno. powodzenia ci zycze i Duuuuzo cierpliwosci
 
Dzięki dziewczyny za wsparcie,na Was zawsze można liczyc:tak:
Poczekam jeszcze troszeczke i jak sie nic nie zmieni to poprostu postawie męzowi warunki,ja chce normalnie zyc i cieszyc sie swoją rodziną a nie jeszcze przejmowac sie innymi,no chce spędzic Swięta w miłej atmosferze a nie w fałszu i niezgodzie.mam nadzieje ze wkrotce bede miec wiecej odwagi :tak:
 
Kurcze tak czytam i pomyslałam ze tez kiedys bedziemy tesciowymi....ciekawe jak to bedzie??:confused2::laugh2:Ja to tesciowej zawdzieczam ze wychowała takiego cudnego faceta z którym moge być....mam nadzieje że jakaś dziewczyna powie tak kiedys o mnie:szok::-D
 
reklama
Do góry