Cześc dziewczynki:-)
Melduje się 2w1;-) tylko nie wiem na jak długo, bo dzisiaj miałam nieprzespana nockę...
A było tak: po konsultacji z mężem zafundowałam sobie ten olejek rycynowy (wypiłam dwie łyzki stołowe i jedna mała) Pomyslałam sobie, że jak nie zadziała to mnie przynajmniej przeczysci bo mam ostatnio problemy:-(
Po chyba 5 minutach wyladowałam w kibelku no a potem juz spoko nic sie nie działo...Maz wrócił z pracy posiedzielismy chwole przed TV ale tak mnie jakos zmuliło po tym oleju i ogarneła mnie spiaczka, że o 22 połozylismy sie spac.Wczesniej jeszcze raz odwiedziłam kibelek;-)
no ale nie było jeszcze tak zle.Zasnełam a o 23.30 wstałam bo mi sie jakos głodno zrobiło
zrobiłam sobie bułe i do wyrka, no ale sie juz pospac nie dało bo w brzuchu zaczeła sie rewolucja
poleciałam do kibelka i od tego sie zaczeła moja współpraca z tym urządzeniem na kolejne nocne godzinki
W miedzyczasie zaczeły sie skurcze tak co 10 minut i trwałjace do 30-40 s w pewnym momencie jak szlam do ubikacji to cos mi jakby chlusneło, myslke sobie pewbie nie utrzymałam siku
no ale w łazience patrze a to taki przezroczysty sluz, dosyc duzo go było.... no ale nic zrobiłam co malam zrobic i znowu do wyrka ale spac sie nie dało bo skurcze...i po kilkunastu minutach czuje ze znowu cos ze mnie wypływa:sick: patrze na podkład a tam sluz z nitkami krwi
to sie ucieszyłam, ze pewnie czop mi zaczyna odchodzic albo sie szyjka rozwiera.Postanowiłam sie nie kłasc i tak łaziłam z podpaska po mieszkaniu zapisujac skurcze.Do 3 były co 10 minut a potem jakby dolegliwosci zmalały i udało mi sie zasnac.Obudziły mnie skurcze gdzies tak około 5-5:30,,ktore sie juz pojawiały co 7-6-5 minut i trwały do około 8.Poptem znowu sie troche uspokoiło wiec zasnełam na godzinke. Teraz jest spokoj ale nie wiem czy sie cos nie ruszy...
znaczy mam taka nadzieje:-) dopakowałam torbe, meza wysłąłam do pracy i czekam.
ale sie rozpisałam okropnie
mam nadziee, że ktoras to doczyta:-);-)nie wiem w sumie co o tym myslec bo rzeciez Kira sie juz tak meczy od 3 tygodni wiec moze to wszystko fałszywy alarm ale pocieszam sie tym, ze werszcie sie cos ruszyło, bo do tej pory nic..