reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Ola hmm....ciężko tak wytłumaczyć
U nas radzili wdech-brzuch duży-wydech(torem brzusznym)na czas-w zależności od intensywności skurczu-7 s wdech-5 s wydech-7 s wdech,potem 5-3-5,i potem takie sapanie-jak pies tylko bez jezyka :-D
Naprawde niełatwo jest wytłumaczyc,ale moze coś zrozumiesz:tak:
na poczatku jak najwolniej,potem szybciej,i zatrzymanie powietrza na skurcz party
Radzili nam wstrzymywac powietrze od 35 tyg 3xdziennie po 20 s z co najmniej dwukrotnym nabraniem powietrza zeby dzidzie przyzwyczaic:tak:
 
reklama
a z tym oddychaniem to i tak sie potem chrzani wszystko...mi pomoglo, jak Krzychu mi uparcie powtarzal, ze powoli i gleboko. bo naprawde zapomnialam jak oddychac i ze w ogole. tyle ze ja oddychalam podtlenkiem azotu + tlen
 
Ola u nas na szkole mówili zeby robic tak:
wdech bruszek rosnie, wydech-maleje (nie nabierac powietrza w piersi tylko od razu jakby do brzucha) przy wydechu wazne zeby był około 2 razy dłuzszy niz wdech.Oddychanie na faliskurczu polega na tym, ze na poczatku tak jak pisze Kira zaczynami wolno i w miare jak sie skurcz nasila przyspieszamy tylko, że nam nic nie mowili w jakich odstepach czasu, po prostu same bedziemy czuły jak oddychac w miare nasilania skurczu.Wazne zeby przyspieszac i zeby wydech byl dluzszy.Sapanie jak u pieska ma byc wtedy jak nie mozna jeszcze przec bo jest za male rozwarcie a my mamy taka potrzebe;-) wtedy połozna mowi, zeby jeszcze nie przec i ulge przynosi wlasnie sapanie.

Co do wstrzymywania oddechu to mowiono nam podobnie jak u Kiry, zeby cwiczyc tak do 20 s przy conajmniej dwukrotnym wdechu.Czasami skurcz jest dlugi i rzeba nawet trzy/cztery zary nabrac powietrza.


kurde ale sie rozpisałam:szok: mam nadzieje, że cos z tego zrozumiesz:-)

a co do pieczenie to ja tez nie mam piekarnika a ten przepis tego nie wymaga i dlatego wkleiłam, to moze ktoras sie skusi puki mozemy:-);-)
 
A ja chodziłam do szkoły rodzenia, pilnie ćwiczyłam oddechy a i tak będzie cesarka :wściekła/y: chlip chlip :-(

Dziewczynki dostałam smsa od Sylwi cytuje "szyjka 2cm bez rozwarcia skurczy brak. Oj czuje że sobie poleże :( "
 
Biedna Sylwia no ale przecież sytuacja moze sie zmienic z dnia na dzień, więc pozycz jej od nas wytrwałości:-)

I nie przejmój sie Raabit na to nic niestety poradzic nie mogłaś:-(
 
reklama
Raabit nie przejmuj sie,nie mamy na to wpływu,nie wiemy którą z nas czeka cesarka a oddychanie przyda sie może przy drugim dzidziusiu:-p:-D
Szkoda mi Sylwii,czekac 2 tyg w szpitalu,to dla mnie jak horror:szok:
Miejmy tylko nadzieje ze szybciej jej pójdzie i niedługo do nas wróci:tak:
 
Do góry