ochocho jak sie rozpisałyscie dziewczynki:-)
Ja własnie sie zebrałam po dwugodzinnej drzemeczce
;-) znaczy to było takie kimanie/czuwanie:-) ale cos czuje, że za to w nocy bede sie męczyc:-( Tak przynajmniej było ostatnio, no ale taka jestem dzisiaj jakaś słaba, że musiałam sie połozyc
Gosia to Twoje Bobo to jakieś dowcipne jest, że daje mamie popalic w domku a w szpitalu cisza
może ma uprzedzenia do naszej służby zdrowia
Kira chyba wszystkie mamy podobne obawy jak Ty i na prawe nie smęcisz:-) ja to zawsze sie boje, że nie bede miała pokarmu i że Amelka nie bedzie chciała ssać albo, że nie bede wiedziała czego ona akurat chce, bo przeciez nie zawsze płacz oznacza głod
i w ogołe mnóstwo wątpliwości.
Ola trzymaj sie dzielnie bo może sie u Ciebie cos zaczyna dziać, może bedziesz poierwszą u której akcja nie bedzie sie wlokła tygodniami tylko jak ruszy to na całego;-) życzę Ci tego z całego serducha.
Natalka a Ty sie nie schozuj niepotrzebnie, bo skoro lekarze mówią, że synus zdrowy to zdrowy.A co do naturalnych metod to ja od wczoraj pije ten napar z liści malin ale jak na razie nie widze żadnych efektów a co do rozbieranych randek to owszem mialabym ochote i nawet mezus ostatnio skory ale coz tego jak akurat wieczorem Mała daje ostro czadu i sie mamie odechciewa wygibasów
:-(