reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

U mnie też wiosna, ale też nie mogę jeszcze na spacerki chodzić. :wściekła/y:
Na razie głównie leże,siedzę... Jedyne spacerki jakie mam to do sklepu i z powrotem (a sklep bliziutko). Ale jutro idę do lekarki, bo nie mam jeszcze karty ciąży założonej. No i chyba jakieś badania krwi by się przydały. Może mi już pozwoli na spacery chodzić. Do pracy wracam w przyszłą środę to muszę się troszkę rozruszać
 
reklama
Co do spacerków, to wczoraj zaszalałam, na szkolenie 20 min piechotką, spowrotem również. Wskoczyłąm do domu, ubrałam Mikołaja i na 45 min. spacerek. Dziś za to mikołaj ma temperaturę (nie wiem czy nie od zębów). chciałam iść na spacer ale niestety musimy zostać w domu:-( . Jego zdrówko najważniejsze!
 
Mrozik dopiero zakładaja Ci kartę ciąży?????:szok: Czemu tak późno?
Co do jedzenia, to słyszałam też o niejedzeniu dużej ilości wątróbki.
 
U nas też pogoda piękna słoneczna, ale dość zimno, góra 5*C. Za to kupiłam sobie kwiatki, prymulki i hiacynty, bo w ogródku jeszcze nie kwitną krokusy.
Soh ja jadłam w ciązy słodycze a Julka niecierpiała ich, dopiero jak skończyła 1,5 roku to spróbowała czekolady i tą je chętnie, ale żadnych lodów, ciast czy cukierków nie chce.
Właśnie Mrozik co tak póżno? Ja mam od 7tc. a kteraz mam już drugie badanie krwi.
Jutro po poludniu uciekam na zakupy, bo dzisiaj tak mi Julka dała w kość, myślałam że zwariuję, ciągłe awantury o wszystko, bo królewna wstała lewą noga, uchh.
 
Witam i u mnie dzisiaj wiosennie. Byłyśmy z Weronika na bardzo długim spacerze (+10 C). Co do badań to obecnie morfologię będę miała robiony już czwarty raz. Wyniki mam świetne , ale podobno trzeba co miesiąc ( przy Weronice miałam robioną trzy razy). USG pewnie też po 15.03 , bo 15 idę na wizytę. Samopoczucie u mnie w miarę, da sie przeżyc no i apetyt chyba się poprawił , ale tylko chyba. Ruszyło mnie dzisiaj na budyń ( koniecznie malinowy). Dobry był , dałam Weronice spróbowac , ale stwierdziła , że jest ble. Był naprawdę pyszny. No , ale ona nie gustuje w takich rzeczach woli soczek i zupkę , a z tych soczków i zupek najbardziej ziemniaki i mięsko.
 
Hihi, mają dziwczyny smaki, Julka z dań obiadowych jada głównie rosól i schabowe, innych zup prawie nie tyka, za to uwielbia warzywa, brokuły, groszek, pomidory, marchewkę..blleee...ja niecierpię warzyw, chyba że dobrze zrobione, ale to wyjątkowo, niestety.
Magda ja też nie mam apetytu, dzisiaj schabowego nie tknęłam, aż mnie odrzuciło, w ogóle mało jem jakoś, nie mam na nic ochoty, tylko owoce, i jak tu przytyć?
 
Oho, ale problemy macie, zazdroszczę Wam, że chcecie przytyć. Ja niestety na brak ciałka nigdy nie narzekałam, ale teraz to wyglądam jakbym miała mieć bliźniaki, albo jakbym była w conajmniej 6 m-cu.:-(
Niby dużo nie jem, staram się dużo pić. Co do jedzenia, to też nie wszystko mi smakuje, np. na kiełbasę nie moge patrzeć, ale kabanosy czy salami, to i owszem, chętnie zjem. Zupa jakoś nie wchodzi, a i drugiego dania też może nie być. I weź tu weź, nie chce mi się go tować, ąle cóż jak mężuś głodny chodzi. Może skosztuje zupki Mikołaja?????:baffled: :-) :-) :-)
 
Z tą moją kartą dziewczyny to sprawa jest następująca. W pierwszej ciąży niestety maleństwo nie dało sobie rady, skończyłam ją na 11 tygodniu. Teraz chodzę do znajomej tak "w dziury" się wpycham. badania mi robi dokładne i za każdym razem mówi, następnym razem założymy kartę ciąży. I jakoś tak zeszło że do tej pory jej nie mam, bo ja też o tym zapominam, tak jestem przejęta jak badania wychodzą ok i jak patrzę na bobaska:-).
Na początku nie chciała zakładać, dopóki nie będzie widać że dziecko się rozwija. Ale dzisiaj jadę do niej specjalnie po tą kartę i może po jakieś skierowanie na badania krwi.
 
Acha Mrozik, to już wszystko jasne.
Jaka piękna dzisiaj u nas pogoda! Słonko, 8*C, zaraz wygonię Julkę na spacer, bo dzisiaj babcia do niej przyjechała, ja mam spokój.
 
reklama
Mrozik,ja tez karte dopiero zalozylam,dokladnie 26 lutego,powod:zmiana gina,mam nadzieje,ze nie za pozno;-) ,pozdrawiam
 
Do góry