Witaj Esti gratuluje, że dołaczyłas do szacownego grona przyszłych mamuś i nie przejmój sie bo ten czas tak szybko minie, że nawet nie bedziesz wiedziała kiedy.Nam najgorzej sie ciagną ostatnie tygodnie i dni ale najwazniejsze, żeby dzieciaczki urodziły sie zdrowe.:-) Powodzenia i zagladaj do nas czasem.
Naur ja takiego doła miała w zeszłym tygodniu tyle, że nie mam aż takicj problemów jak ty:--( Ja wiem, że łatwo sie mówi ale jedyne co Ci pozostaje to sie jakos trzymac do końca juz niewiele zostało. A kontaktowałas sie z innym lekarzem może warto by pojsc prywatnie i powiedziec jakie masz obawy, bo ta Twoja lekarka to jakas beznadziejna jest.A może zadzwon znowu do tego swojego znajomego lekarza i powiedz co jest grane, może Ci cos poradzi a jak nie to jedz do szpitala na KTG, bo może sie tak cos dziedje a ty nie wiesz bo lekarka to zlekcewazyła:-(
Jedyne co moge dla Ciebie zrobic to mocno wirtualnie Cie orzytulam i przesyła troszke pozytywnie naładowanych fluidków powerków, żeby Ci dodały siły w oczekiwaniu na koniec tych męczarni.
Naur ja takiego doła miała w zeszłym tygodniu tyle, że nie mam aż takicj problemów jak ty:--( Ja wiem, że łatwo sie mówi ale jedyne co Ci pozostaje to sie jakos trzymac do końca juz niewiele zostało. A kontaktowałas sie z innym lekarzem może warto by pojsc prywatnie i powiedziec jakie masz obawy, bo ta Twoja lekarka to jakas beznadziejna jest.A może zadzwon znowu do tego swojego znajomego lekarza i powiedz co jest grane, może Ci cos poradzi a jak nie to jedz do szpitala na KTG, bo może sie tak cos dziedje a ty nie wiesz bo lekarka to zlekcewazyła:-(
Jedyne co moge dla Ciebie zrobic to mocno wirtualnie Cie orzytulam i przesyła troszke pozytywnie naładowanych fluidków powerków, żeby Ci dodały siły w oczekiwaniu na koniec tych męczarni.