reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Madziara rozumiem, masz zamieszanie, nie zazdroszczę! No to szybkiego końca remontu!!

Raabit kurde, ludzie to jednak są! Na mnie kiedyś baba wsiadła, że samochód za blisko stoi i mam odsunąć, a ja nie mam prawka i nie prowadzę, a mąż był w pracy na piechotkę. Powiedziałam jej, ze nic z tego bo nawet kluczyków nie miałam. Pogderała i jakoś się wcisnęła grubaska. Bardzo Ci współczuję i domyślam się jak się zdenerwowałaś. A tej babie to bym..!@#$%^&*()@#$%^&*() co za chamstwo!!

A co do Madeline, to byc może jeszcze jest w szpitalu, bo skoro tak wczesnie urodziła, to może malutki jest chudy, albo go badają i wtedy mogą dlużej trzymać, albo żółtaczka..ale nie wiem jakie zwyczaje mają w UK.
Tylko szkoda, że chociaż smsa Ani nie przysłala, bo faktycznie już długo żadnych wieści nie mamy.

Ach, poszłabym sobie na spacer...teraz tak przyjemnie musi być na plaży...a tu dup*
 
reklama
Kasiu ciesz sie ze masz spokojne maleństwo bo mój najbardziej szaleje w nocy i przez niego nie moge spać :wściekła/y: na dodatek ma nóżki na dole i jak kopie to mój pęcherz jest cały obolały :-(

Dziewczyny czy o ile dobrze pamietam tylko Ania ma tel do Madeline?
 
Hihi raabit własnego alarmu nie poznałaś:-D U mnie w bloku 3 osoby mają taki jak nasz.Co którąś noc budzę męża - a on idzie na parking sprawdzić, czy to nie nasz.
NAUR nie przejmuj się tym usg. Ja już się uodprniłam. Raz mi mówią,że dzidzia wazy 1500 a dwa dni potem 1000 ( sama mnie wtedy pocieszałaś).
W czwartek byłam na usg u innego lekarza, bo w gabinecie ma też ktg. Zmierzył niunię( tez jest mniejsza), ale podał wymiary mniejsze niż tydzień temu w Warszawie:-D Ale o dziwo wazy więcej o 20dkg. O serduszku ten lekarz nawet nie wspomniał........... Kiedyś usg nie było. Kobiety też rodziły i to nie wtedy kiedy im lekarz powiedział, tylko kiedy dziecko było gotowe.
Wiem ,że jest ciężko ............... ja tez już mam dosyć. Pociesz się tym, że ty do konca w domku będziesz, a ja w szpitalu będę czekać.............
 
Dzięki Sylwia! ŁAtwiej jest pociszać innych a nie sienie, bo nie jest się obiektywnym a i emocje biorą górę. Ale już mam się lepiej :-)
A jak tam Twoja niunia? Zdrowa?
 
Sylwia nie ma sie z czego śmiać! :no: to był alarm w aucie mojego męża którego nigdy w życiu nie słyszałam. Mąż pojechał do pracy moim samochodem. Nie wiem czy byłoby ci do śmiechu gdybyś miała zajrzeć pod maske i wśród tych wszystkich kabli i urządzeń szukać gdzie jest wyłącznik alarmu? i byłabyś zdana tylko na siebie!
No ale widocznie należysz do tych wszystkich ludzi typu moi sąsiedzi którzy mieli niezły ubaw z mojego zdenerwowania..... brak słów....:szok:
 
Ech,a ja dziś byłam u teściów i strasznie mnie zdenerwowali...co za ludziska.Juz powiedzialam Lukaszowi,ze ma z nimi zrobic porządek,bo dłużej tak być nie może.Zaczęli obgadywać moją rodzinę przy jakiejs cioci,której zupełnie nie znam,a w dodatku nie mam pojęcia,kto im takich głupot nagadał.Zwariować można:wściekła/y:.Jeszcze dochodzę do siebie,zdenerwowana jestem bardzo.W ogóle taktu nie mają...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
NAUR ja w sumie sama nie wiem czy ona jest zdrowa..Na pewno jest o 2-3 tygodnie za mała. A z tym serduszkiem , to nie wiadomo. Podobno nadmiar wód utrudnia widoczność:-D Będzie co ma być. Pozostaje tylko modlitwa.
 
Ech...Syska współczuję teściów, jak tak można w ogóle o kimś gadać??! Boziu, jacy ludzie są zawistni..bez sensu. :wściekła/y:

Raabit spokojnie, dosyć się już nadenerwowałaś dzisiaj. :-) Sylwia pewnie nie miała nic złego na myśli.
A z resztą ja już sie nie wtrącam.:baffled:

Sylwia czemu za mała? To ile mniej więcej waży? A to z utrudnieniem widoczności to dziwne, przcież nie masz hektolitrów tych wód w końcu! :confused:
 
I jeszcze jedno: nie ważne jest czy dziecko jest większe czy mniejsze. Wazne jest, by była zachowana dynamika wzrostu tzn. żeby w kazdym tygodniu troszkę urosło.
Mój mąż miał 48 cm jak sie urodził - ale wtedy nie było usg i głupich norm. Dzisiaj ma 182cm.
Przepływy super, tętno miarowe 140 - a reszta różnie wychodzi w zależności od aparatu. Mam to gdzieś............niedługo wszystko się rozstrzygnie. NIE UFAM LEKARZOM - uwielbiają straszyć:-), a ***** wiedzą
 
reklama
Naur ach już mi wszystko jedno tak mnie boli brzuch że nie jestem w stanie już o niczym innym myśleć :-( aż płakać mi sie chce tak mnie boli :wściekła/y:

Sylwia a jaka jest prawidłowa dynamika wzrostu? tzn czy są jakieś normy?:baffled:
 
Do góry