reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

hej dziewczyny

u nas dzisiaj strasznie sennie!(po nie przespanej nocy bo u sąsiadów jakiś bardzo głośny sex masakra myślałam że wstanę i pójde coś powiem ale to tak głupio) szok i brzuszek zaczyna boleć jak na okres hehe za długo nic mi nie było..mój maluszek za to rozbrykany bo dzisiaj miałam wrażenie że chce przez pępęk wyskoczyć aż mój men sie pytał czy to normalne że aż tak mocno kopie? u was też tak maluszki baraszkują w brzuszkach??

no Madziara my mamy ten sam termin ciekawe która pierwsza sie rozdwoi?
 
reklama
Hej
mi ginekolog ostatnio mowila zebym liczyla ruchy(conajmniej 50 dziennie), ale bez liczenia wiem ze tak czesto sie gramoli, ze jest spokojnie to 50 dzisiaj na ktg bylo 29:-)a nieraz tez mi sie wydaje ze jak wystawia reke czy noge to mi brzuch rozerwie hehe:tak:
 
50 ruchów:szok:moja mała ma takie dni ze czasem tylko sie przeciągnie pare razy i tyle,tak poza tym to mnie w ogole nie kopie tylko sie ciągle wierci,czy coś z nami nie tak?:-:)confused:
 
Kasia spokojnie, taki temperament! Julka moja była spokojna, kilka razy mnie omal o zawał nie przyprawiła, bo się cały dzień nie ruszała, a ta malutka szaleje tak jak Natalii. Rozrabia potwornie od rana do nocy i też mi brzuch próbuje przebić kopytkami albo łapkami, tudzież pupskiem.
Puki jest norma ruchów na dobę to wszystko jest ok. Patrz Syska, co kakałko musi popić żeby ruszyć bobasa, hihi..
Ale Nat mi też nie chciałoby się aż 50 liczyć, bo po co skoro czujemy że się ciągle wierci??

Dzwoniłam ponownie do wujka, no i mnie uspokoił, mała jest malutka, taki jej urok i już. Do jutra tylko ostatnie dawki Fenoterolu i mam ew. no-spę brać 3x1 przez ten ydzień, ale jeżeli się zacznie to spokojnie iść rodzić.
Juz jestem w stresie, że jak leki odstawię to się zacznie, bo im mniejsze dawki biorę tym skurczy więcej.
Ale będzie co ma być!! :-)
 
Ja tez biore nospe 3 razy dziennie, ale dlatego ze mam problem z nerka(kamienie) balam sie na poczatku cewnika ale skonczylo sie na szczescie na nospie:-)
Jej to odstawienie lekow moze spowodowac rzeczywiscie szybszy porod:shocked2:gdzies czytalam o tym na forum apropo tematu o rozwarciu szyjki...napewno wszystko bedzie super:tak:
pozdrawiam
 
Naur i Kasia dzięki za numery telefonów :-)

Czemu się nie odzywam? Sama nie wiem. Czytam Was ale jakoś mi się ostatnio pisać nie chciało. Mam taki dziwny nastrój. Za tydzień przeprowadzka - więc pełno roboty z pakowaniem. Na dodatek chodzę i szukam a to mebli a to piecyka itd. No i jeszcze wkurzam się na tego kto robi nam remont, bo miał być koniec a tu połowa dopiero zrobiona i nie widać końca. Dzieci wysłałam do teściów, my z mężem na razie pomieszkamy u moje mamy (wolna chata) ale jestem już cała nerwowa że zdążę urodzić zanim to się skończy. Ach po prostu nie chce mi się gadać.

Ale postaram się być bardziej aktywna bo niestety po przeprowadzce nie będę miała neta aż do czasu jak się nie przeprowadzimy na nasze docelowe mieszkanko :-(
 
Hej dziewczyny :-)
50 ruchów dziennie to czasami moje maleństwo wyrabia rano :tak: ale są takie dni kiedy jest bardzo leniwy i tylko czasami poczuje ze sie rusza! :tak: myśle, ze najważniejsze, ze czujemy ruchy naszych maluchów a czy to jest 50 czy 10 dziennie to już taki ich urok :-D
Mnie dzisiaj od rana bardzo bolał brzuch :-( poszłam sobie poleżeć w gorącej wodzie i troche przeszło ale generalnie kiepsko sie czuje jakoś tak sennie i bardzo ociężale :szok: wogóle nic mi sie nie chce robić a strera do prasowania rośnie :no::wściekła/y:
 
A wogóle to dzisiaj sie zdenerwowałam :wściekła/y: słyszałam że od 10 rano wyje u kogos alarm w samochodzie. Chciałam sobie pospać ale przez ten alarm nie mogłam. Wył tak do godz.13 kiedy to jakaś kobieta zadzwoniła domofonem do mnie i powiedziała ze to nasze autko tak wyje od 3 godzin i jeśli nie zejde żeby go wyłączyć to ona wzywa policje! :szok::szok: a ja byłam sama w domku bo mąż w pracy. Zeszłam zdenerwowana na dół chciłam wyłączyć alarm pilotem a tu nic :szok: dzwonie do męża a on mi mówi że pod maską jest wyłącznik alarmu i mam poszukać i wyłączyć kluczykiem! myślałam ze zawału dostane bo auto sie zablokowało i nie mogłam sie wogóle dostać do środka zeby maske otworzyć nie mówiac już że nie miałam zielonego pojęcia gdzie jest ukryty wyłącznik alarmu! wyobrażacie sobie co ja przeżyłam? :wściekła/y: wszyscy na balkonach i w oknach sensacja a ja z brzuchem ociekająca potem z nerwów męcze sie i szukam gdzie ten cholerny alarm można wyłączyć! :szok: przechodził koło mnie facet i pytam go czy moze mi pomóc a on mi na to że on sie nie zna i poszedł sobie dalej. Męczyłam sie tak dobre 20 minut aż w końcu to znalazłam przy asyście telefonicznej mojego męża który też już był cały nerwowy! dodam tylko że przez ten alarm to nawet nie słyszałam co mi mówi przez tel szok!
A najlepsze jest to ze wogóle nie wiedziałam że to nasze auto tak wyje od 3 godzin bo wogóle przy alarmie światła nie migały! No i ta chamska odzywka kobiety ze dzwoni na policje bo mi sie nie chce ruszyć tyłka zeby alarm wyłączyć :szok: mówie wam było mi przykro, byłam zła ze nikt nie chce mi pomóc pot ze mnie leciał ciurkiem :wściekła/y: jak wróciłam do domu i usiadłam na fotelu to myślałam że dosłownie zaraz urodze :wściekła/y: szkoda słów.....
 
Naur czyli jest szansa, że wprzyszłym tygodniu możesz urodzić? :confused: skoro mała jest już donoszona to tylko sie cieszyć, ze bedziesz ją miała przy sobie szybciej :tak:
Janborku bardzo dziękuje za twój nr tel :tak: widze, że jak coś sie zacznie dziać to wszystkie będziemy sie wzajemnie informować :tak:

Ciekawe jak tam Madeline?:confused: zaczynam sie troche martwić dlaczego nawet na smsa nie odpisała?:szok: powinna byc już chyba w domku co?:confused::shocked2:
 
reklama
Naur no mam nadzieje ze masz racje,ze moja to spkojna (narazie przynajmniej ):-)
a co do porodu,to faktycznie moze Cie ruszyć,ale nie martw sie skoro mała już jest gotowa to ok :-) bedziesz juz miala ją przy sobie,super:-)

Raabit kurcze ale akcja,bidulko domyślam jak się czułaś,ale dobrze ze w koncu Ci sie udało to wyłączyc;-)

a Madeline dalej sie nie odzywa:-(juz powinna wyjść ze szpitala,mam nadzieje ze z nią i z dzieckiem wszystko w porządku
 
Do góry