reklama
Luxik
:)
- Dołączył(a)
- 13 Marzec 2007
- Postów
- 1 847
Claudi ja jak jestem tutaj i dzwonie do domu to taki super klimat, a kiedy jestem w domu w Polsce to po paru dniach juz mnie wiele rzeczy wkurza,czasami to tak bardzo ze mam ochote wracac spowrotem - nie dogodzisz tak to jest..hihi
Z tym wypadkiem to tez niezle, co za ludzie.
Aha a z tym sexem to nie teraz!! kiedy lekarze mowia ze to juz , kiedy sa problemy z urodzeniem bobo, to wtedy. nie wiem czy dobrze wytlumaczylam bo Carlo stoi nademna i mnie wkurza ze mam konczyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!¨
Dobranoc kobitki
Z tym wypadkiem to tez niezle, co za ludzie.
Aha a z tym sexem to nie teraz!! kiedy lekarze mowia ze to juz , kiedy sa problemy z urodzeniem bobo, to wtedy. nie wiem czy dobrze wytlumaczylam bo Carlo stoi nademna i mnie wkurza ze mam konczyc!!!!!!!!!!!!!!!!!!¨
Dobranoc kobitki
ola_lux ja wiem ze to ma skutkowac zaraz przed porodem ale np niekotre kobiety nie moga nic robic juz pare miesiecy wczesniej bo grozi to wywolaniem wczesniejszych skurczy i porodem a u mnie to nic.....maly sie uparl ze sobie jeszcze w brzusku posiedzi i co mu zrobic.jak podal sie na mnie to bedzie uparty wiec pewnie jeszcze sobie poczekam az sie w koncu zdecyduje
Dzień dobry!
Widzę , że ja znowu pierwsza. Boże, o ja wczoraj przeżyłam, już myślałam , że bedziemy jechali do szpitala. Od jakiejś 20:30 miałam skurcze(tylko cos za krótkie mi sie wydawały) , od razu takie stawianie się brzucha nawet dośc bolesne co 5 , 4 , 6 , 5 minut. Trzymało mnie do jakiejś 1 w nocy. Wypiłam melisę, połozyłam się i uciszyło się, tzn zrobiły się mniej bolesne i rzadsze, ale mam je nadal. Wczoraj sie zawzięłam, już tydzien mówiłam , że 20- tego nie rodze , żeby nie wiem co. No i nie urodziłam, ale sama czuję , że to już bardzo , bardzo blisko. Chciałabym tylko jeszcze dzisiaj pójśc na imieniny do taty i moge jechac. Może pojedziemy dzisiaj z mężem do szpitala , tak kontrolnie do mojego gina , żeby mnie zbadał czy wszystko jest ok , bo te skurcze naprawdę mało mi sie podobają i mało są przyjemne. Zadzwonię tylko , czy akurat dzisiaj czasami nie ma wolnego, żeby bez sensu nie jechac, tym bardziej , że nie widzi mi się bez potzreby zostawac w szpitalu. Jeśli by się coś działo to mąż napewno da wam znac i będziecie wiedziały na bierząco. Do wieczora może mnie nie byc na forum, bo jak juz pisałam mam zamiar jeszcze imieniny zaliczyc. A jutro moge sobie prezent na swoje imieniny zrobic nie byłoby żle.
Pozdrowienia dla wszystkich sierpniówek i ich brzuszków.
Widzę , że ja znowu pierwsza. Boże, o ja wczoraj przeżyłam, już myślałam , że bedziemy jechali do szpitala. Od jakiejś 20:30 miałam skurcze(tylko cos za krótkie mi sie wydawały) , od razu takie stawianie się brzucha nawet dośc bolesne co 5 , 4 , 6 , 5 minut. Trzymało mnie do jakiejś 1 w nocy. Wypiłam melisę, połozyłam się i uciszyło się, tzn zrobiły się mniej bolesne i rzadsze, ale mam je nadal. Wczoraj sie zawzięłam, już tydzien mówiłam , że 20- tego nie rodze , żeby nie wiem co. No i nie urodziłam, ale sama czuję , że to już bardzo , bardzo blisko. Chciałabym tylko jeszcze dzisiaj pójśc na imieniny do taty i moge jechac. Może pojedziemy dzisiaj z mężem do szpitala , tak kontrolnie do mojego gina , żeby mnie zbadał czy wszystko jest ok , bo te skurcze naprawdę mało mi sie podobają i mało są przyjemne. Zadzwonię tylko , czy akurat dzisiaj czasami nie ma wolnego, żeby bez sensu nie jechac, tym bardziej , że nie widzi mi się bez potzreby zostawac w szpitalu. Jeśli by się coś działo to mąż napewno da wam znac i będziecie wiedziały na bierząco. Do wieczora może mnie nie byc na forum, bo jak juz pisałam mam zamiar jeszcze imieniny zaliczyc. A jutro moge sobie prezent na swoje imieniny zrobic nie byłoby żle.
Pozdrowienia dla wszystkich sierpniówek i ich brzuszków.
Cześć:-)
Ojej Magda to rzeczywiście wygląda że to już tuż tuż no ale dzieciątko donoszone więc bez obaw możesz rodzić - będziemy czekac na wieści!
Ja dziś zauważyłam u siebie taką galaretowatą wydzielinę - mam nadzieję że to nie jest żaden czop bo mi jeszcze zostało min. 3 tygodnie
Wogóle zapowiada się fajna pogoda - nie za gorąco a i bez deszczu. Chciałabym gdzieś wyskoczyć na krótką wycieczkę, ale jeszcze muszę obmyślić gdzie
Miłego weekendu!!!
Ojej Magda to rzeczywiście wygląda że to już tuż tuż no ale dzieciątko donoszone więc bez obaw możesz rodzić - będziemy czekac na wieści!
Ja dziś zauważyłam u siebie taką galaretowatą wydzielinę - mam nadzieję że to nie jest żaden czop bo mi jeszcze zostało min. 3 tygodnie
Wogóle zapowiada się fajna pogoda - nie za gorąco a i bez deszczu. Chciałabym gdzieś wyskoczyć na krótką wycieczkę, ale jeszcze muszę obmyślić gdzie
Miłego weekendu!!!
reklama
Podziel się: