reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Widzę raabit,ze u Ciebie też sie nic nie zmieniło z tym spaniem;-).Wczoraj nie mogłam zasnąć do 3-ciej,ech...
 
reklama
Syska niestety męcze sie ale zasnąć nie moge :wściekła/y: jak bedzie mały na świecie to pewnie będe zasypiać jak tylko położe głowe na poduszce :tak: zamiast zbierać siły dla malucha to ja nie moge spać i jestem nieprzytomna w ciągu dnia :baffled:

Majandra niedługo rodzisz, wiec jestem pod wrażeniem, że własnie teraz zdecydowałaś sie na zabieg :baffled:

Naur ja też mam wrażenie, że mój mały jest bardzo nisko. Tylko ze on nie pcha główki tylko nóżki w kanał rodny! a to niestety baaaardzo boli :szok: wiem ze sie nie przekręcił bo czuje jego kopniaki bardzo nisko :-( mój pęcherz jest już maksymalnie skopany :wściekła/y: nie wiem jak ja wytrzymam do terminu? :confused:

Gosia jak widać nie tylko ty nie możesz spać :-D
 
Witam z samego rana, ja mam zupełnie odwrotny poblem niż Wy.Ja gdybym mogła spałabym 24/24, ale niestety Weronika funduje mi pobudki o takich godzinach , że jest to aż nieprzyzwoite. Tak jak np. dzisiaj przed piątą, teaz zaczęła się pokładac do spania, to przyjechała śmieciarka i pod oknem hałasuje. Normalnie idzie oszalec. Wczoraj już trzeci dzień sąsiedzi drzwi wymieniali całe mieszkanie od ich wiertarki udarowej mi chodziło,niestety uroki pierwszego piętra , a drzwi to niestety podemna wymieniają. Szkoda gadac.Widziałam , że jeszcze nie skończli , pewnie dzisiaj ciąg dalszy atrakcji. Weronika jak słyszy te hałasy to mi histerii dostaje, a ja wścieklizny.
 
Magda ja też dostaje szału jak słysze rano śmieciarke :wściekła/y: mimo że mieszkam na 3 piętrze! i niestety też mam sąsiada, który uwielbia majsterkowac i ciagle stuka, puka, wierci a ja mam ochote go zamordować! :szok::angry:
Miłego dnia dziewczynki ide coś zjeść :tak:
 
Witajcie dziewczyny!!!

raabit no to możesz odetchnąć:tak: maluszek donoszony więc mniejszy stres gdyby nagle zachciało mu sie na świat;-):-D

Ja też mam pecha do różnych hałaśliwych rzeczy:no: jak Wiktoria była mała to jak tylko zasnęła zaraz zaczynały się jakieś hałasy(śmieciarka, motor jakiś, kurier z paczką trąbiący pod oknem :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:) normalnie idzie dostać szału!!! A teraz w nocy budzi mnie najczęściej- oprócz dzidziusia oczywiście:-D-pies sąsiada:angry::angry::angry::angry::angry::angry:nie macie pojęcia jak on mi szczeka pod oknem:szok::eek:masakra...:-(

A mnie dziś w nocy obudził straszny ból brzucha:szok::eek::shocked2::baffled:był to ból podobny do skurczy porodowych ale brzuch mi nie twardniał:no::szok:trwało to kilka minut a potem przeszło:nerd:nie mam pojęcia co to takiego...:confused:
U nas dzis znów zanosi się na upał:no::no::-(ale dobrze że chociaż noc była chłodna- odpoczęłam:tak::happy2:

Nadal niema wieści od Madeline, Claudi?????? może naprawdę urodziły i teraz cieszą się swoim szczęściem:happy2::happy2:
 
witam,ja oczywiście po nieprzespanej nocy,bede dosypiac po południu.U nas znow zapowiada sie upalny dzien wiec bede siedziec w domku.
raabit,gratulacje,juz coraz bliżej,teraz moze sie zacząć w każdej chwili;-).
 
Zapomniałam dodać że bratowa doprowadza mnie do szału:wściekła/y::angry::wściekła/y::angry::wściekła/y::angry:im bliżej porodu tym częściej podsuwa mi jakieś historie o dzieciach które urodziły się chore:-:)-:)-(wczoraj czytała mi o maluszku który urodził się z trzema rączkami...niewiadomo nawet czy to prawda bo w necie ja też sobie mogę napisać co chcę;-)ale ona w to wierzy i mi też każe:szok::-:)wściekła/y:przed pierwszym porodem były to opowieści o różnych makabrycznych porodach:szok::eek::angry:a teraz że już raz rodziłam to zmieniła trochę temat...:-:)-:)szok::szok::szok:
 
reklama
Gosia,najlepiej nie sluchac takich historii,uciekać jak najdalej od takich osób,mnie wszyscy straszyli,ze urodze wczesniej,nie zdąże dojechac do szpitala,urodze w samochodzie i w efekcie wylądowałam wczoraj u gina,który mnie uspokoił,okazało sie,ze dzidzia jeszcze nie gotowa do wyjścia.Juz teraz wiem,nie słucham żadnych historii,nie odbieram telefonów od spanikowanej teściowej i czekam sobie spokojnie na przyjście małej.
Współczuje zachowania bratowej,bo wiem,że to negatywnie oddziałuje na nas.Najlepiej stronić od takich osób przynajmniej do czasu rozwiązania.
 
Do góry