reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpień 2007 - wątek ogólny

Witam,martwilam sie tym,ze moglabym przespac czas,jaki pozostal do porodu,ale widze,ze wiekszosc z nas tak ma:-).Ja tez obiecałam sobie,ze zabiorę sie za kupowanie niezbednych rzeczy dla malej,jak czytam wasze posty to wciaż dopisuje coś do i tak juz dlugiej listy.Mialam mieć obronę 2 lipca,ale wlasnie sie dowiedzialam,ze zmienili datę na 12 lipca:-(.Tak bardzo chcialam sie obronic przed porodem.To bedzie juz 37 tydzien,mam nadzieje,ze mała nie zechce wyjsć wczesniej,bardzo mi na tym zależy.Zobaczymy czy sie uda.
 
reklama
Dziewczyny ja też ciągle bym spała...:tak::-D
Co do ubranek to mam prawie wszystkie używane:tak::-Dpo mojej córci i koleżanka przywiozła mi masę po swoim synku:szok::-Dwcale na nich nie widać że były używane bo takie maluszki nie mają gdzie ich zniszczyć:no:po co więc wydawać kasę na nowe lepiej odłożyć na pampersy:tak::-D:laugh2::-)kupiłam tylko kilka kompletów nowych do lekarza i na takie "lepsze" okazje hihi
 
Syska współczuje z tą obroną :-( bedziesz ledwo żywa, na ostatnich nogach i oby tylko nie było strasznie gorąco :-( w kazdym razie już teraz trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki :-)
Co do remontów to faktycznie nikt ich nie lubi :wściekła/y: brudno nic nie jest na swoim miejscu a na dodatek my w ciąży to już wogóle koszmar :szok: ja miałam niedawno rozgrzebaną całą ubikacje bo rury w pionie przeciekały i fachowcy ze spółdzielni przyszli i rozwalali całą ściane żeby dostać sie do rur :shocked2: myślałam, że ich udusze byłam taka zła :wściekła/y: no ale to już mam za sobą i na razie jest spokój ;-)
Dopiero od 2 tygodni jestem na zwolnieniu lekarskim bo cały czas chodziłam do pracy i musze przyznać że czas leci mi jak błyskawica :szok: obiecałam sobie ze pozałatwiam tyle spraw a czas dosłownie przecieka mi przez palce :baffled: musze sie zmobilizować żeby wszystko do narodzin maluszka było załatwione ;-)
 
heyka

pare slow odnosnie zakupow:
- wybor laktatora: w przypadku nawalu pokarmu starcza w zupelnosci te tansze i proste modele (baaa nawet odciaganie reczne), jesli natomiast macie budowac laktacje (ja dostalam 4-tego dnia i dlugi czas bylo go malo) to zdecydowanie polecam laktator elektryczny - ja oprocz tego co robila moja coreczka pobudzac musialam piersi po kilkanascie/dziesiat minut kilka razy dziennie - i udalo mi sie dzieki temu ze laktator byl elektryczny (Medela), z recznych polecam Avent isis (znajome uzywaly), ja oprocz medeli mialam jeszcze taki tani z apteki i niestety byl totalnie do bani ... - z tym ze powtarzam - ja mialam problem z niedoborem a nie nadmiarem
- butelki: trzeba je miec niezaleznie od tego czy sie karmi piersia czy nie: ot chociazby po to by podac herbatke (gdy beda kolki) 125 ml na poczatek w zupelnosci wystarczy, a butelek zalecam kupic z 3
- do kapieli polecam oilatum (tylko uwazajcie bo sa min 2 rodzaje - trzeba kupic ten od 1 mc)

Magda - oszczedzaj sie, by dzidzia posiedziala sobie w brzuszku mozliwie jak najdluzej
Naur - super ze juz w domu, ciezko tam bez dziecka, mimo ze drugie ma sie non stop przy sobie (a dokladnie w sobie)
KasiaWie - mnie tez dopada sennosc, dzis spalam np 2h w poludnie, dolegliwosc meczyla mnie szczegolnie w pierwszym trymestrze, ale teraz tez miewam takie dni - duzo zalezy od pogody (przynajmniej u mnie); z czystoscia bez przesady, ja wyczytalam ze ciuszki dzieciece trzeba prasowac z obu stron - myslisz ze bedziesz miec na to czas ? ;) - ja odpuscilam sobie od razu; wynik cukru 60-90 to zazwyczaj norma na czczo a nie po wypiciu glukozy - upewnij sie
Gosia - u mnie wiecznie niekonczacy sie remont tak wiec witam w klubie ... ale niestety tak juz jest ze jak juz sie kupi wlasne M to potem zbiera sie na reszte no i my wreszcie uzbieralismy na docelowa kuchnie i sprzety ...

odnosnie rodzinki przy porodzie to ja zawsze marzylam by te chwile przezywac razem z mezem, by w ten sposob i on w tym uczestniczyl... innych osob nie chcialam, no moze za wyjatkiem mamy czekajacej na "juz po" ... wyszlo tak ze byla cesarka (wiec maz jedynie pomachal mi reka jak wiezli mnie na sale), a poniewaz coreczka urodzila sie wczesniej niz planowana cesarka miala byc nikogo nie bylo w szpitalu z rodziny ...
ciesze sie ze potem maz byl przy mnie niemal caly czas: przyjezdzal o 9 rano i siedzial do 20 wieczorem pomagajac mi przy dziecku, myc sie, przy pierwszym wstaniu, spacerujac itd... nie wyobrazam sobie tamtego czasu bez niego

spanie: zalecane na boku PRAWYM (nie uciska sie wowczas tetnicy glownej), ja spie z poducha miedzy nogami, na plecach nigdy nie umialam, normalnie jak nie jestem w ciazy spie na brzuchu z taka zadarta noga - teraz podobnie z tym ze z uwagi na brzuch musze lezec na boku
 
wiesci ciag dalszy:

moja Inga skonczyla wlasnie wczoraj 2 latka (w weekend byla impreza z tortem i masa prezentow) - mimo, ze juz ciezko znosze trudy takich dni bylo bardzo milo ...
no i musze pochwalic (byle nie zapeszyc) Inga jak juz przystalo na calkiem duza dziewczynke od wczoraj robi siku i kupke do nocnika ... :-D - ze tez nie wpadlam wczesniej na pomysl jak ja tego nauczyc (mielismy juz z 2 podejscia i niestety bez sukcesow, a od wczoraj powala mnie po prostu) :tak:

dzis byla wizyta u gina ... odczucia dosc mieszane ... usg nie bylo wiec nie wiem jak z dzidzia i jaka za duza jest ... KTG wykazalo jakies skurcze macicy, ale male i mam sie nie przejmowac, nastepna wizyta za 3 tygodnie i wtedy juz bede miec usg i dokladniejsze badania mam zrobic... morfologia nadal nieciekawa ale nie spada - wiec jak dla mnie jest ok ...

martwi mnie to ze lekarz ktory robil pierwsza cesarke ma urlop kiedy ja mam rodzic :no: :no: :no: ...
lekarz polecany tez ma urlop :wściekła/y: ... - cos okres wakacji nie najciekawszy jest pod wzgledem planowych porodow ... no i nadal nie mam wybranego szpitala - ten w ktorym rodzilam Inge to wybor jedynie ze wzgledu na lekarza byl - a skoro on na urlopie to nie ma sensu bym znow wybierala egzotyke ...
 
raabit,to mnie nie poceiszylas za bardzo;-).Mam juz za sobą dwie obrony,zawsze broniłam się w pierwszym terminie i teraz też bym tak chciała.Zdaje sobie sprawę,ze potem ciezko mi bedzie znalezc wolny czas.Na razie jestem dobrej mysli,być moze sie uda:-).A jak nie to trudno.
Mongea,gratulacje dla córci. Udało jej sie pożegnać z pieluszkami,oby tak dalej.
 
Mam pytanko do dziewczyn które mają już dzieciaczki:-Doprócz tych w brzuszku:tak::-). Jak sobie radzicie ze swoimi pociechami? Moja córcia jest bardzo wyrozumiała ale wkurza mnie powoli to że ciągle jestem zależna od kogoś bo nie mogę już prawie nic robic:no::-(czuje się źle z tego powodu:-(chociaż z drugiej strony dobrze że mam mamę na którą mogę zawsze liczyć:tak::tak::tak:Dziś jak wykąpałam małą to myślałam że się wykończę tak się fatalnie czułam:shocked2::baffled::szok:

Jutro rano jadę na badania krwi:szok::-D

Miłego wieczoru:-D:-)
 
Witajcie dziewczyny
rany boskie jakie upały,ja chyba nie dam rady:-(
dzis mnie juz nic nie boli,niektore z was zle mnie zrozumiały,ja mialam ten ból,skurcz,kłłocie,czy co to było nie w dole brzucha a u góry,zaraz pod zebrami,ale dziękuje wam za troske:-)moze poprostu maluch mi na cos uwieral a ja odczuwalam to jako skurcz...w kazdym badz razie dzis jest juz dobrze,ale powiem na wizycie lekarzowi o tym.

dzis mam ogolnie zły dzien,moj Artur mnie wkurzyl i jeszcze moja mama,ale n ie bede was zanudzac.
modle sie zeby to lato sie juz skonczyło,wiem ze to samolubne i ze inni sie z niego ciesza ale ja teraz nawet nie mam sily myslec o innych,bo ja sie czuje źle:-:)wściekła/y:
 
Mongea gratulacje dla Ingi, dzielnie sie spisala, kupka i siku do nocniczka-slodziutkie:-D:-D:-D

Kasia co tam sie dzieje u ciebie?? Jak tak mozna kobiete w ciazy denerwowac!!!Nie pozwol sobie!!!

A my zamowilismy wozeki fotelik samochodowy przez allegro(jutro ma juz byc:tak::tak:) i chyba to pierwsza i ostatnia rzecz jaka tam zamawiamy ,cena przesylki troche za wysoka.:sorry2:

Mnie narazie spanie nie meczy, piore, sprzatam, prasuje, no i oczywiscie duzo odpoczywam:tak::tak:
 
reklama
Witam. Ja to już mam wszystkiego serdrcznie dość!!!!!!!!!!!!!!!!!! Byłam w czoraj w Warszawie. Do tej pory wszystkie wizyty u lekarza były prywatne, wczoraj byłam w poradni na Karowej. Nie wiem czy pamiętacie - ale lekarze ciągle nie mogą sie zdecydowac czy moja córcia ma coś z serduszkiem czy nie. A więc o 7 rano wyjechaliśmy- !50km ( 2 godz).Usg miałam umówione na 10 czekałam do 12.....Nie muszę wam mówić jak się czułam po 2 godz podróży i 2 godz czekania. Co więcej pani docent, która miała mnie badać - musiała wyjść. Robił usg jakiś młody dupek- przez 2 godz!!!!!!!!!!!!!!( podobno nic nie mógł zobaczyć):szok:Myślałam,że się rozpłaczę , tak mnie bolał krzyż. Jeździł mu brzuchu tą sondą: to na prawy bok, to na lewy , to na wznak. Ale to jeszcze nie koniec. Gdy zapytałam co wyszło on:chłopczyk trochę mniejszy, ale dobrze rośnie..............Wtedy wyszłam. Ja wiem na 100% ,że to dziewczynka ( widziałam cipeczke:-))

Postanowiliśmy z mężem ,że już 0 badań. One mnie wykańczają psychicznie. Co będzie to będzie. Badania nic nie zmienią. Wiem ,że muszę rodzić w specjalistycznym szpitalu i tak też zrobię ( fachowa opieka od początku) i tyle. Co raz bardziej utwierdzam się w fakcie,że lekarze to debile
Wczoraj liczyłam ruchy :10 było kopniaków w ciągu 7 min - więć dzidzia ma się dobrze:-)
Humor mam do du..............
Miłego dnia
 
Do góry