reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sex w ciąży

Dla mnie czas ciazy to byl sprawdzian dla naszego zwiazku...bo przez cale 9 miesiecy kochalismy sie moze z...5 razy:confused2:...a jeszcze zgadzalam sie bo mialam swiadomosc,ze moj maz to mlody jurny;-)zdrowy facet...nie mialam w ogole ochoty... wielu przyszlych tatusiow w ten czas robi sobie skoki w bok...bo ''powiekszajaca'' sie zona do tego z zerowa ochota na sex...ale ci faceci co tak postepuja to trzeba ich zaliczyc do typowych samcow,myslacych tylko o sobie i nie gotowych by zostac ojcem.

Pod koniec to zadowalalam meza w inny sposob...bo ja po prostu nie moglam...bywalo,ze chcialam...z calych sil staralam sie zrobic atmosfere...dlllluuga gra wstepna...itp. ale pozostawalam sucha...stosunek byl dla mnie bolesny...zel tez nie pomagal...bo ja nawet sie nie potrafilam podniecic.

Czekalam tylko az urodze i modlilam sie by po pordzie wrocilo wszystko do normy...wrocilo;-)

Jak dopadlam meza 6 tygodni po porodzie to....ziemia sie trzesla!!:-D
 
reklama
Moim zdaniem pozycje nie maja wiele do rzeczy.
Najwazniejsza jest psychika. Znam wiele par ktore wiele lat staraly sie o dziecko i nic.... A gdy juz odpuscili myslac o adopcji (niektore nawet zaadopowały) BAHHH... stalo sie kobieta zaszla w ciaze a teraz jest szczesliwa mama w szczesliwej rodzinie!
 
no nasza psychika tu odgrywa baaaardzo znaczącą rolę:tak:No ja też kobinowałam z nogami, poduchami itd. A ostatecznie nie mam pojęcia z jakiej pozycji wziął się Michał, bo sex był bardzo spontaniczny, bez myślenia jak to teraz nogi ułożyć żeby pociekło w oba strone:-D i chyba o to głównie chodziło:tak::tak::tak:
 
Hej:-)ja w pierwszej ciąży kochałam się z mężem do samego końca...nawet w dzień porodu, kiedy zaczeło mnie juz po mału brać i pojechaliśmy do szpitala zrobiłam sobie ostatnią przyjemność w szpitalnej toalecie , no a potem już na porodówke pojechałam i zapewniam, że nie było już tak miło;-)Teraz jestem ponownie w ciąży (11tydz. ) i jak narazie też normalnie sypiamy ze sobą tyle że z większymi przerwami, bo abo mnie coś boli, albo muszę stosować czopki, bo jakieś stany grzybiczne się muszą przypałętać :wściekła/y:także wszystko zależy od Waszego stanu zdrowia w ciąży....mnie sex pomaga na wszelkie doleglowości, działa rozluźniająco, gdy nawt mnie brzuch boli...no niestety przy stosowaniu czopków na jakiś czas trzeba się wstrzymać..
 
my z mężem kochaliśmy się prawie do samego końca bo później już się baliśmy o dzidzie ale w inny sposób dogadzaliśmy sobie i każdy był zadowolony. pamiętam że do 3 miesiąca w ogóle nie miałam ochoty ale jak się postarał to było super później to już sama zaczynałam grę wstępną tak w połowie 7 miesiąca to czułam się nieatrakcyjnie ale mam dość rozgarniętego męża i wiedział jak postępować no później tak 4 tyg przed porodem to już się baliśmy. teraz to korzystamy kiedy tylko jest okazja nadrabiamy stracony czas:-p
 
Mojemu mężulkowi nic nie przeszkadza.Czasem muszę mu odmówić jak jestem zmęczona lub kiepsko się czuję.Jednak raz w tygodniu to sama mam wielką ochotę i to jest teraz norma...chyba raz w tygodniu to nie taki kiepski wynik:)
 
Nie jest, nie jest;-)słuchajcie ja mam znajomą co kocha się raz na 3 miesiące ze swoim a muszę dodać, że nie jest w ciąży!!!!!także raz na tydz.w stanie w którym hormony szaleją, samopoczucie zmienia się co minutę, to dobry wynik :tak:Twój luby nie ma się źle..
 
Ah i chciałam dodać, że mojemu mężusiowi również nic nie przeszkadza...gdybym miała nawet 2metrowy brzuch i zakryłby wszystko to, to co trzeba itak by znalazł:-Dhaha
 
reklama
Do góry