witajcie jestem eliza chciałabym żeby ktos to przeczytał i napisał mi radę jestem w 31 tygodniu ciąży i zarówno ja jak i mój narzeczony nadall mamy ochote na sex no może trochę rzadziej niz przed ciążą ale jednak:-) tylko, że jest mały problem moja lekarz powiedziała żeby już nie współżyć a nie mam ciąży zagrożonej wszystko pozytywnie przebiega i trochę mnie to dziwi. Wiele razy słyszałam że seks w ciąży nie jest niebezpieczny że na właśnie na odwrót, że to dobrze wpływa na ciężąrną itd.Trochę żałuję że nie zmieniłam wcześniej lekarza bo ta baba jest trochę starej daty ale do porodu jeszcze 9 tygodni i raczej się już nie opłaca...
Eliza18 myślę że mogła przez to Ci tak powiedzieć co np. tutaj piszę:
Dr Andrzej Depko seksuolog:
Jeżeli
ginekolog nie mówi, że są konkretne przeciwwskazania (np. wcześniejsze poronienia, ryzyko przedwczesnego porodu, krwawienia podczas ciąży), można uprawiać
seks niemal do końca ciąży - płód jest dobrze ukryty w macicy, chroniony przed wstrząsami i zagrożeniem bakteryjnym. Skurcze orgazmu nie mają nic wspólnego ze skurczami porodowymi, nie mogą ich wywołać.
Lekarze odradzają jedynie współżycie w terminach, w których wypadałyby dni menstruacji - jest to czas szczególnie zagrożony poronieniem....
*albo tak jak mówisz masz staromodną Panią doktor lub po prostu naprawdę zapobiegawczą
A tak ogólnie, znalazłam bardzo fajny artykuł, nie wiem czy wstawiać link czy skopiować do naszego forum ...
Wsumię wolę skopiować bo różnie to bywa z tymi linkami
Ginekolodzy i seksuolodzy przekonują: podczas prawidłowo przebiegającej ciąży można się kochać praktycznie bez ograniczeń. Dlaczego więc tak wiele par ma z tym kłopoty?
Tym razem zacznijmy nie od siebie, ale od naszych żon i partnerek. Z badań wynika, że większość kobiet chce kochać się częściej w ciąży niż przed nią. Dość łatwo to wyjaśnić. Zmienia się poziom hormonów odpowiedzialnych za podnoszenie się libido. Do tego dochodzi przekrwienie okolic narządów płciowych i uwrażliwienie ciała kobiety na dotyk. Wiele młodych mam twierdzi, że masaż, pieszczoty piersi i pieszczoty oralne sprawiały im daleko większą satysfakcję, gdy były w ciąży niż przed nią i już po urodzeniu dziecka. Sporo z nich przyznaje też, że naprawdę intensywnych orgazmów doznały właśnie w czasie owych dziewięciu magicznych miesięcy.
Skoro więc większość kobiet chce się kochać częściej i czerpie z tego większą satysfakcję, to gdzie leży problem? Często w... mózgu (bo seks ma swoje źródło w mózgu, a wszystkie inne organy, także płciowe, tylko wykonują jego polecenia). Irracjonalny lęk o dziecko powstrzymuje kobiety przed podejmowaniem współżycia. Irracjonalny dlatego, że maluchowi (dodajmy jeszcze raz – takiemu, który w brzuchu rozwija się „podręcznikowo”) nie może się nic złego stać. Jest chroniony, pływa sobie w płynie owodniowym, a podrygi kochających się rodziców odczuwa jako przyjemne kołysanie.
Łóżko? Spać!
To, co odstręcza kobiety od seksu, to często zwyczajnie złe samopoczucie. Przyszłe mamy w pierwszym trymestrze są senne i ciągle zmęczone, mają mdłości i inne dolegliwości, które odbierają im siły witalne. Efekt? Nie chcą się kochać. Seks i pieszczoty są ostatnią rzeczą, o jakiej myślą. Drugi trymestr (środkowe trzy miesiące) to zazwyczaj koniec wspomnianych problemów.
Taaaki brzuch!
Jednak właśnie w tym czasie kobiety gwałtownie „rosną”. I tu dochodzimy do trzeciego problemu, który ma wpływ na ich niechęć do kochania się. Wielu mamom wydaje się, że są nieatrakcyjne. Uważają, że bez talii, z dużym brzuchem, już nie tak gibkie, nie podobają się i nie są seksowne dla swoich partnerów. Zapewnienia, które większość z nas składa, że dla mężczyzny nie ma seksowniejszej kobiety niż matka jego przyszłego dziecka, na niewiele się zdają, choć nie wolno ustawać w próbach. Panowie, przecież doskonale wiecie, że kropla drąży skałę! O ile trudno przezwyciężyć lęk partnerki, który rodzi się w jej mózgu, i na zawołanie sprawić, żeby zapomniała o czasem potwornie nieprzyjemnych mdłościach i senności, o tyle przekonanie jej, że nam się podoba jak nigdy dotąd, można podtrzymać.
Kilka słów o nas
Co czują kobiety, już wiesz. A co o seksie z kobietą w ciąży myślą faceci? Wielu z nas, jak wynika z badań, trochę się go... boi! Dlatego kolejny raz powtarzam, że jeśli tylko ginekolog nie widzi przeszkód, możecie się kochać do woli. To bezpieczne, dziecku nic się nie stanie! A smak miłości w ciąży jest naprawdę rozkoszny. Inny niż zwykle.
Zresztą zmienia się w ciągu całych dziewięciu miesięcy. Pod koniec ciąży, kiedy przyszła mama waży już kilka lub kilkanaście kilogramów więcej niż wcześniej, a jej olbrzymi brzuch utrudnia nie tylko zawiązywanie butów, nie ma mowy o wymyślnych pozycjach. Szukajcie takich, w których będzie wam wygodnie. I pamiętajcie, że seks to nie tylko klasyczny stosunek. Całujcie się, dotykajcie... Cieszcie się sobą!
Pozycje specjalnie dla Was
Tak (nawet ze sporym brzuchem) będzie wygodnie i dobrze.
1.
Boczna odwrócona (łyżeczka). Kobieta leży na boku, mężczyzna za nią, przytulony do jej pleców. Dotyka jej bioder. Idealna pozycja w trzecim trymestrze. Wielu ginekologów i położników tylko ją dopuszcza pod sam koniec ciąży.
2.
„Na jeźdźca”. Kobieta siedzi na mężczyźnie, brzuch nie jest uciskany. Ponieważ penetracja jest wówczas dość głęboka i wymaga ona aktywności ze strony kobiety (mężczyzna pozostaje bierny), poleca się tę pozycję w początkowych miesiącach ciąży.
3.
Jeden z klasycznych wariantów. Kobieta leży na brzegu łóżka. Mężczyzna klęczy przed nią. Wariant pozycji klasycznej, w którym nie dochodzi do ucisku brzucha.