reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sex w ciąży

reklama
Hmmm ... :-D
Ja cięgle od wszystkich słyszę że jeżeli nie ma przeciwwskazań medycznych, to można aż do końca...
Tylko słyszę również ,że już na finiszu ciąży też należy uważać gdyż sex
może przyspieszyć przyjście maluszka na świat :szok:
A więc wszystko w granicach zdrowego rozsądku żeby nie przedobrzyć...
Jak tylko jest ochota do przytulania to korzystać :-)

 
Dlatego trzeba się kochać w takim razie wcześniej bo innego rozwiązania nie widzę, ale dobrze że pociechę ma rano Twój mąż więc nie jest taki bardzo biedny :)
 
Ja kochalam sie że swoim mężczyzna całą ciążę, a jak ostatnio dowiedziałam sie że to może przyspieszyć poród to tymbardziej!!! Jestem już na finiszu, ciąża donoszona 39 tyg, także tymbardziej korzystamy i przyspieszamy :) !! A ja już tak bardzo chciałabym mieć moja truskaweczke obok siebie a nie w brzuszku! Ile można czekać!! :) a najgorsze że nic nie wskazuje żeby mała spieszyla sie na druga stronę brzuszka
 
Ja mimo, że mam cały czas ochotę to ponad miesiąc musieliśmy spasować ( między innymi nasza noc poślubna obyła się na samych przytulaskach) bo jakimkolwiek pieszczotą towarzyszył mi taki ból, że po prostu wyłam. Konsultowałam wszystko z gin, nakazała kupić żel intymny i po kilku próbach wszystko wróciło do normy :) Na samym początku ciąży mój małżonek był nieco zaniepokojony moją wieczną ochotą na seks i jak pewnie większość facetów bał się, że możemy jakoś zaszkodzić małej :) Ale zabrałam go ze sobą do gin i jego obawy prysnęły :)
 
Ja mimo, że mam cały czas ochotę to ponad miesiąc musieliśmy spasować ( między innymi nasza noc poślubna obyła się na samych przytulaskach) bo jakimkolwiek pieszczotą towarzyszył mi taki ból, że po prostu wyłam. Konsultowałam wszystko z gin, nakazała kupić żel intymny i po kilku próbach wszystko wróciło do normy :) Na samym początku ciąży mój małżonek był nieco zaniepokojony moją wieczną ochotą na seks i jak pewnie większość facetów bał się, że możemy jakoś zaszkodzić małej :) Ale zabrałam go ze sobą do gin i jego obawy prysnęły :)

na pierwszej wizycie byliśmy razem i lekarz poinformował nas, że w tej chwili nie ma przeciwwskazań do współżycia, ale co z tego skoro w ogóle straciłam zainteresowanie sprawami łóżkowymi. Najbardziej mi przykro jak widzę Jego "wilcze, wygłodniałe" spojrzenie i jak bardzo chciałby coś troszkę "pobroić"
 
Ja w okolicach 10tc miałam też przymusowy miesięczny post z racji krwawień i plamień... Jak już sytuacja się opanowała i gin dała zgodę to jak na złość nie miałam ochoty :) Ważne żeby się nie zmuszać a nie raz było mi na prawdę przykro jak widziałam, że małżonek mnie wzrokiem pożera, niby gin mnie zapewniała, że nie ma przeciwwskazań ale ja i tak nie miałam ochoty bo się bałam, że jakoś małej zaszkodzimy i wolałam dmuchać na zimne ;)
 
reklama
Na szczęście nie mam żadnych tego typu problemów, po prostu nie mam ochoty i nijak nie potrafię się zmusić, zachęcić, rozluźnić. Od 18 szukam miejsca do spania i nie myślę o pieszczotach, rano mam mdłości a w ciągu dnia On jest w pracy a ja nadal nie mam ochoty :no: Nie wiem jak wyjść z impasu.
 
Do góry