reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

sex w ciąży

zgadzam sie z mezem:) to na pewno nie to.Moze jakies przepowiadajace.Jezeli sie uspokilo to raczej jeszcze troche poczekasz .
 
reklama
Czyli tak jak napisała mazia89 prawdopodobnie to mogły być przepowiadające, więc albo jeszcze poczekasz na poród, albo się jeszcze coś z tego rozwinie, w każdym bądź razie spokojnie, bez paniki, nie ma co się stresować ;-)
 
ale przepowiadające są aż tak bolesne i długie? mnie do tej pory zakłuwa i pobolewa czasami brzuszek... kurcze chciałabym już urodzić i mieć to za sobą :-(
 
confounded moze byc.Uwierz ,ze gdyby to byly te skurcze to po 1 by nie przeszly a po 2 bys raczej sil na pisanie nie miala.Co do urodzenia jeszcze masz czas.Spokojnie szybko przeleci.Ja tez chcialam "juz" urodzic.A potem jak maly sie urodzil (w 39t4d czyli prawie o czasie z tym ,ze ja mialam planowane cc) to marzylam by jeszcze sobie pochodzic w ciazy.By sobie dluzej pospac i w ogole.Chociaz moj syn to zlote dziecko i ze spaniem problemu nie mial.Ale uwierz ciesz sie jeszcze tym stanem poki mozesz!!Poogladaj seriale,wyspij się,pobądz z męzem.
 
jak tu się cieszyć, kiedy wszystko boli i jest bardzo niewygodnie z tym brzuchalem? :-) o spaniu to ja już dawno zapomniałam, co chwilę sikanie i ciężko się oddycha, może teraz będzie łatwiej jak już mi się brzuch obniżył :-) a rano jak już się obudzę na siku to nie zasypiam, tak niewygodnie :-( a ostatnio rozmawiałam z mamą i babcią, obie swoje porody wspominały bardzo miło, w ogóle nie miały problemów, nie bolało, brak skurczy, tylko na dzień przed porodem takie jak na okres, więc mam nadzieję, że rodzinnie też tak będę miała :-) dlatego mnie ten poranek dzisiejszy przeraził lekko... ale staram się odpoczywać, odstresować i szkoda tylko, że z seksu chyba już zrezygnujemy :-(
 
Ja też sądziłam że można dowoli sobie korzystać z męża, jednak się myliłam. W 8 tygodniu ciąży trafiłam z krwawieniem do szpitala. Gdyby nie natychmiastowa interwencja skończyłoby się to tragedią. Podczas leczenia (na podtrzymaniu do 6 miesiąca) dowiedziałam się że są dwa rodzaje kobiet : takie które mogą i nieliczny odsetek takie które pod żadnym względem nie mogą. Niestety należałam do tego drugiego. No ale totalna dziewięciomiesięczna wstrzemięźliwość opłaciła się piękną maleńką ;) Więc ja przestrzegam, doświadczyliśmy z mężem wiele smutku i obaw , a nie idzie tego wykryć wcześniej. To tylko 9 miesięcy :)

 
gdyby to byly te skurcze to po 1 by nie przeszly a po 2 bys raczej sil na pisanie nie miala.
A z tym to się nie zgodzę, ja przy 2 porodzie mając skurcze co 10 minut położyłam się spać, a jak się obudziłam, to miałam już skurcze co około 6 minut, wtedy poszłam sobie spokojnie sama pod prysznic, jak skończyłam brać prysznic skurcze miałam co 4-5 minut, pochodziłam jeszcze chwilę po szpitalnym korytarzu (był środek nocy, wszyscy spali, więc stwierdziłam, że jak pochodzę, to może coś się rozkręci z tego), na porodówkę obudzić położną poszłam dopiero jak skurcze miałam co 3-4 minuty i stały się dosyć długie i bolesne, jak się później okazało, to już nie były skurcze tylko bóle parte, a ja byłam zdziwiona, bo wydawało mi się, że to jeszcze nie to, bo te skurcze, które miałam wcale nie były aż tak bardzo bolesne (przy pierwszym porodzie skurcze były bardziej bolesne i to mnie zmyliło) i pewnie gdybym miała laptopa w szpitalu, to bym siedziała i pisała posty na forum ;-)
 
reklama
moja mama opowiadała, że miała własnie podobnie- spała sobie smacznie w szpitalu już, bo 2tyg po terminie i nagle obudziła się, bo miała mokro- odeszły jej wody. a po chwili ja byłam na świecie :-) ale co kobieta to inaczej, nawet co poród to inny, nawet mama mi mówiła, że moich braci rodziła trochę inaczej :-) tak czy siak- wczoraj to był fałszywy alarm, dziś kompletny brak skurczy i niestety jeszcze nie rodzę :-(
 
Do góry