reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

sex w ciąży

reklama
Z własnego doświadczenia wiem, że przy tyłozgięciu najkorzystniejsza jest pozycja od tyłu. Plus zbliżenie w odpowiednim dniu cyklu, potem nogi w górę na 5 minut i tak udało nam się za pierwszym razem :-D
 
Nasze maleństwo poczęło się w klasycznej pozycji tylko że miałam nogi na ramionach swojego Miśka(może to pomogło;-)):blink: Choć wcześniej też tak robiliśmy to nie wychodziło nie wiem myśle że to też duzo zależy od nastawienia psychicznego ale w każdym bądź razie udało się i czekamy na Kruszynkę:-D
 
:-)Z mężem staralismy sie pół roku o dzidzie i nic, i tez trzymałam nogi w górze z poduszka pod pupą aż w koncu usnęłam z całą zawartością plemników i teraz jestem w 6 m-cu ciaży.
Powodzenia;-)
 
Pozazdrościć udanej metody!
Mi to nie pomogło niestety. Ale nogi (to znaczy głowa) do góry! tak mówią :tak:
My się kocham bez zabespieczenia pół roku ponad i narazie nic :-(
 
Właśnie z mężusiem wpadliśmy na pomysł, żeby synkowi dorobić rodzeństwo.
Wczoraj poszliśmy na żywioł. Zastanawiam się z tą pozycją. Synka robiliśmy w noc poślubną więc całkowicie nie myślałam o odpowiedniej pozycji. Zobaczymy jak się uda :) Na razie nie będę wywijać nogami pod sufitem, ale jak będą trudności to pewno wszystkiego spróbuję. Zapewne napisze czy uda się za pierwszym razem ;-)
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie próbujące ;-);-)
 
Gdy poronilam probowalismy od razu po pierwszej miesiaczce i sie nie udalo wiec w kolejnym cyklu po kazdym kochaniu maz podtrzymywal mnie w pozycji swiecy :-) i udalo sie mamy coreczke a przy tej ciazy od poczatku swieca, po prostu chcialam wiedziec ze na pewno sie uda chodz nie wiem czy ta swieca cokolwiek pomaga
 
reklama
Do góry