Krystynka ja tez sie złościłam, też czułam ze on mnie nie zauważa, że nie jestem juz dla niego ważna, nawet że pewnie juz mu na mnie nie zależy tylko jest ze mna z obowiązku i pewnie żałuje tej ciąży...różne mysli przychodziły mi do głowy...równie głupie jak jemu- bo wnioski, że mi z nim źle, że żaluje ze on jest moim mężem i właśnie z nim bede miec dzidzie sa durnowate...ale z jego strony tak to mogło wygladac tylko ze to facet on niczego po sobie nie pokazuje jego reakcja na to wszytsko to brak reakcji albo ryknięcie zebym sie wreszcie uspokoiła..jestesmy inni i inaczej reagujemy na te same sytuacje, poza tym to mamy inne role w tej samej styuacji, inne wymagania sobie stawiamy, ale jedno nas łączy to NASZE dziecko i NASZE wspólne życie i to MY powinniśmy sie starac dogadać, porozmawiać, zrozumieć siebie nawzajem bo to MY sie kochamy...hihih ale walnełam litanie!