reklama
Ida Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Marzec 2010
- Postów
- 3 255
to ja miałam nockę całkiem całkiem... fakt że spałam u Misi w pokoiku, ale to chyba jest sposób na przespanie nocy, bo jak śpimy w sypialni to słyszymy ją jak już odpali poważniejszą syrenę, a tak to śpiąc "głowa w głowę" (kanapa koło łóżeczka) jak tylko kwękanie słyszałam to szyszkę włączałam i spała dalej... fakt że tego typu pobudek było 1000500100900 ale lepsze to niż bujubuju aż ręka odpada
natolin
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 3 Luty 2010
- Postów
- 8 818
Makuc ja mojego już położyłam i chyba śpi, bo jakaś cisza taka z drugiego pokoju dobiega.
I w sumie faktycznie wolę tę 5:30 ale całkowicie przespaną nockę, bez żadnego kwęknięcia ani nic. Po prostu ciurkiem przespana, dobrze się po tym czuję. A ja rano i tak dosypiam jak on bajki ogląda.
I w sumie faktycznie wolę tę 5:30 ale całkowicie przespaną nockę, bez żadnego kwęknięcia ani nic. Po prostu ciurkiem przespana, dobrze się po tym czuję. A ja rano i tak dosypiam jak on bajki ogląda.
Roxannka
Pracująca mama!
- Dołączył(a)
- 26 Sierpień 2010
- Postów
- 3 356
U nas już przez chwile była bajka z nockami, przesypiał całe bez miauknięcia :-) to było zaraz po tym jak dwójka się przebiła i choróbsko się skończyło. Ale teraz znowu katar i kaszel męczą więc i nocne pobudki się zaczeły, musze do buźki zajrzeć bo może znowu coś się wykluje A już było tak pięknie ... dobrze chociaż że po 6 się budzi a nie wcześniej ;-)
A teraz drzemke uskutecznia więc jest cisza i spokój
A teraz drzemke uskutecznia więc jest cisza i spokój
kroma
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2010
- Postów
- 5 632
Natolin- przejdzie mu, moja Olka wstawała nawet kiedyś o 4 rano i się bawiła, ja musiałam ją do wyrka brać z książkami żeby pospać, a teraz ona wstaje wcześnie bo Arek ją budzi, a tak śpi mi do 7mej.
happy- ja mam tak samo, wolę wstać nad ranem i nawet o 5, tylko, żeby nie wstawać co godzinę, ja wczoraj naliczyłam że wstałam 7 razy, a dzisiaj już miałam go w wyrze od 3 bo bym oszalała, a tak wstałam od 23 do niego 3 razy. Też ci współczuję tych wędrówek do łóżka ciągle.
Ida- u nas też jest taki alarm, zanim się zwlokę z wyrka to zdąży cały blok obudzić, a ja zawsze krzyczę z sypialni, że idę, to się troszkę uspakaja, ale za to reszta się budzi. Teraz biorę go do siebie, ale chyba jutro pójdę spać do nich do pokoju bo już też mam dosyć łażenia w ta i we w tę.
Wiecie co ja jak Olka chorowała to ją brałam do wyrka i spała wtulona we mnie, nie jęczała, budziła się często, ale nie było afer, nawet jak jej zęby rosły to nie płakała spała, budziła się na butlę ale maks wstawałam do niej z dwa razy i tak jakoś do kiedy Arek się urodził, jakoś przestała nam się budzić i zaczęła spać w nocy. A Arek to ma straszne te nocki, już był czas jak u Roxi, że spał, ale co jakiś ząb idzie to ryczy, rzuca się w wyrku, a teraz ma katar i nie może oddychać przez nos i jeszcze jak na złość szuka pocieszeni w smoczku, i przez to się budzi bo oddychać nie może.
happy- ja mam tak samo, wolę wstać nad ranem i nawet o 5, tylko, żeby nie wstawać co godzinę, ja wczoraj naliczyłam że wstałam 7 razy, a dzisiaj już miałam go w wyrze od 3 bo bym oszalała, a tak wstałam od 23 do niego 3 razy. Też ci współczuję tych wędrówek do łóżka ciągle.
Ida- u nas też jest taki alarm, zanim się zwlokę z wyrka to zdąży cały blok obudzić, a ja zawsze krzyczę z sypialni, że idę, to się troszkę uspakaja, ale za to reszta się budzi. Teraz biorę go do siebie, ale chyba jutro pójdę spać do nich do pokoju bo już też mam dosyć łażenia w ta i we w tę.
Wiecie co ja jak Olka chorowała to ją brałam do wyrka i spała wtulona we mnie, nie jęczała, budziła się często, ale nie było afer, nawet jak jej zęby rosły to nie płakała spała, budziła się na butlę ale maks wstawałam do niej z dwa razy i tak jakoś do kiedy Arek się urodził, jakoś przestała nam się budzić i zaczęła spać w nocy. A Arek to ma straszne te nocki, już był czas jak u Roxi, że spał, ale co jakiś ząb idzie to ryczy, rzuca się w wyrku, a teraz ma katar i nie może oddychać przez nos i jeszcze jak na złość szuka pocieszeni w smoczku, i przez to się budzi bo oddychać nie może.
stripMYmind
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Styczeń 2010
- Postów
- 1 278
Ja to nawet i Nat zadroszcze, bo u nas też, ok 5.30 6 pobudki 6 standardowo, a w akcie łaski co kilkanaście dni do 7 pośpi. ale w nocy nadal budzenia... może on tak już ma, że nie potrzebuje snu dużo, od xczasu ma tylko1 drzemke w dzień max godzinną, od 6 do 21 buszuje. i jest wyspany i rześki. może nie dane mi będzie przespać nocy, jak narazie mniej niz 3,4 pobudki to abstrakcja standardowo 23 i 4,5 na mleko w międzyczasie kilka na picie przebieranie pamaperska, kotłowanie się stękanie i inne takie tam :-) tak więc wszystkie niewyspane... ŁĄCZĘ się w bólu a w dizeń już rzadko odsypiam przyzwyczajam się powoli... idę spać o 23.30, 12 po małego butli, wstajemy o 6 żyć nei umierac. wiem, ze wam ciągle o tym zrzędzę, ale wpadłam chyba w lekką fiksację na temat snu ;-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 879
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 7 tys
Podziel się: