ale za to u nas na topie nocne wędrówki do naszego łóżka...zaczęły się o 6 a teraz to i o 3 się zdarza a czasem jeszcze dobrze nie zaśniemy a już go trzeba cofać - nie zawsze jednak sie da, w zwiazku z czym jesteśmy połamani bo Karol sypia w poprzek...ale normalnie śmiechowe to jest - wczoraj jak się kładałm - patrze otwiera jedno oko i bach - po omacku wymyka się w dziurze miedzy szczebelkami i leci wdrapywac na tatusia...albo raz tak wyszedł i poleciał do dużego pokoju - chyba nas szukać tylko tup tup było słychać ale zawrócił jak zobaczył że nikogo nie ma i oczywiscie wylądował pomiędzy nami...większe łózko by się przydało hihi jeszcze troche i bedzie z własną pościelą na plecach przychodził - ja tak robiłam jak byłam mała...
reklama
basienka33
Początkująca(y)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2008
- Postów
- 328
Baska to jak u mnie tylko moja woła< mamusiu, mamusiu.> gdzies koło 23-24 i przeskakuje do naszego lózka a wtedy cały srodek Zuzki a my jak te dwa baranki na brzeszkach :-( jak przysni znów laduje w łózeczku a ona z powrotem po jakims czasie u nas i tak cały czas
Baśka, Wojtek też nadal kciukowiec, głównie przy zasypianiu, ale w ciagu dnia tez się zdarza. Reaguje przynajmniej na słowa" wyjmij paluszek z buzi".
A ostatnio moja mama wpadła na świetny pomysł. Wojtek ssał chwilkę palucha i mama mu go wyjęła i mówi: "Wojtek, zobacz, ale Ty masz teraz brzydki paluszek, taki mokry i czerwony..., zobacz, w drugiej rączce jest taki ładny". Wojtek popatrzył, popatrzył, pokazał na tego wyjętego z buzi i powiedział: "Be!".
Może tędy droga do odkciukowania Wojtka.
A ostatnio moja mama wpadła na świetny pomysł. Wojtek ssał chwilkę palucha i mama mu go wyjęła i mówi: "Wojtek, zobacz, ale Ty masz teraz brzydki paluszek, taki mokry i czerwony..., zobacz, w drugiej rączce jest taki ładny". Wojtek popatrzył, popatrzył, pokazał na tego wyjętego z buzi i powiedział: "Be!".
Może tędy droga do odkciukowania Wojtka.
Basia26
Mama czerwcowa'06 Zadomowiona(y)
Ola kciuka raczej nie ciamka, jak już to pcha do buźki całą rękę albo ją sobie oblizuje. A ostatnio coś jej się przestawiło bo chodzi spać w dzień koło 13 i nawet do 16. No i potem wieczorem do 21 mamy ją "na głowie".:-)
Mamoot, nasze dzieci coraz bardziej kumate, więc może faktycznie to jest sposób! Tak jak Ell radzi sobie z odsmaczaniem Otylki
A nasz Misiek robi się wędrowniczkiem. Do tej pory było tak, że jak przebudziłsię w nocy, to wołał tatę, żeby go wziął do naszego łóżka, a dziś bez "ostrzeżenia" sam przytuptał. W sumie słodkie to strasznie ;-) Ale oczywiście wolałabym, żeby przesypiał całe noce bez zmiany lokalu ;-)
A nasz Misiek robi się wędrowniczkiem. Do tej pory było tak, że jak przebudziłsię w nocy, to wołał tatę, żeby go wziął do naszego łóżka, a dziś bez "ostrzeżenia" sam przytuptał. W sumie słodkie to strasznie ;-) Ale oczywiście wolałabym, żeby przesypiał całe noce bez zmiany lokalu ;-)
Klaudia nie wazne o której pojdzie spac..zawsze budzi sie ok 8 +/- 15 min..Dzis wstała o 7.50, a poszła spac o 20.40;-)- Pięknie spi cała noc.tylko czasem cos jej sie sni.. i wówczas -najczesciej Musiu mamoo woła..ale dzis (az tatuś był przeszczesliwy -bo to rzadkoec) wołała tatusiu tatusiuuu;-)oczka miała cały czas zamkniete i po przytuleniu jej spi dalej
pierwszy raz(tu jeszcze to opisze)- mielismy beznadziejną noc..Klaudia z wielkim trudem zasneła po 22...pospałą 2 h..i obudziła sie w świetnym humorze..było po 24...i tak sobie spiewała.."miusi nie boj sie..wiki nie zjedza cię" .."hej hej hej sokoli"..itd..W kółko powtarzała "mamusiu kocham Cię".."fajna jestes"..całowała -wszedzie po twarzy..nos usta..oczy..po rekach..głaskała..Zabawne to było do czasu kiedy nijak juz nie mogłam wytrzymac..odpływałam..i nie wiem o której, (ale dł walczyłam ze snem).zasnełam..mała w koncu tez.a o 8 ja ledwo zywa..a ta - dalej ..szampanski nastrój jej nie opuszcza..własnie oglada bajkę..tanczy spiewa i bije sobie brawo...chyba przygotowuje sie do imprey urodzinowej
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 13
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 660
Podziel się: