reklama
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
ja tam uważam że seks jest rownie ważny w związku jak rozmowa i rownie potrzebny. U nas króluje teraz na wesoło. Postanowiliśmy śmiechem zabic brak czasu i ciągłe przerywanie przez któreś dziecko. Ostatnio ola musiała poczekać w wózku z kwękaniem bo tatuś się guzdrał
u nas tak samo, Wiki na cały pokój cmokał palucha a my nasłuchiwalismy czy Natalia poskładała już wszystkie klocki w swoim pokoju czy nie i do tego przywaleni bylismy na wszelki wypadek kołdrą, ubaw był po pachy ;-)
Katjusza, u nas też tak na wesoło ostatnio było. Ula spała jak zwykle po środku łóżka rozwalona, M zaczaił się po mojej stronie jak kończyłam karmienie. Byliśmy tak zepchnięci na róg łóżka, że M prawie spadał a a ta ciągle oczy otwierała i pierdziała.
Mart81
Fanka BB :)
U nas też zawsze seks był bardzo ważny i odgrywał dużą rolę w naszym związku. nie było tematów tabu, zakazanych rzeczy, próbowaliśmy, eksperymentowaliśmy, bawiliśmy się tym, na początku związku po prostu nie wychodziliśmy z łóżka. Jak sobie przypomnę niektóre akcje to aż mi głupio przed samą sobą. Ale jak to się mówi, wszystko jest dla ludzi :-). No ale z biegiem lat temperatura stygła, ale nie było źle. A teraz po tym porodzie, to masakra. 12 lat razem robi swoje. Choć wiem, że u niektórych i taki staż nie ma znaczenia w tym temacie.
Chyba karmienie piersią i to, że ciągle taka jestem matrona krowa dojna z tymi wymionami na wierzchu,a to z małym przy cycu, a to z laktatorem, to też TZ nie pobudza jakoś tylko pewnie wręcz przeciwnie.
Chyba karmienie piersią i to, że ciągle taka jestem matrona krowa dojna z tymi wymionami na wierzchu,a to z małym przy cycu, a to z laktatorem, to też TZ nie pobudza jakoś tylko pewnie wręcz przeciwnie.
Ostatnia edycja:
Agnes92
Fanka BB :)
Mart jakbym o sobie i moim M czytała A co do ciała, ja tez mam obwisła skore i pełno rozstępów na brzuchu, rzadko kiedy mam czas sie ładnie ubrać,tak bardziej wyjściowo czy też umalować,ale jakoś sie tym nie przejmuję, M rozumie ,że teraz nie zawsze mam czas,ale i tak mu sie podobam. A nastawienie to podstawa, myślę ,żę jakbym chodziła ciągle nie zadowolona z siebie to i M by ochoty nie miał na nic...Dlatego Dziewczyny , które widzą się w krzywym zwierciadle-uwierzzcie w siebie, bo napewno nie jest tak źle jak Wam sie wydaje
Mart81
Fanka BB :)
Aia tylko żeby ONI też przeczekali, a nie szukali zastępstwa na trudny czas :-eek:
bo to kurcze tak jest, że każdej z nas się wydaje, że każdy ale nie mój. Oczywiście sama niczego nie podejrzewam, ani żadnej z Was nic nie sugeruję. tylko tak, skoro dyskutujemy, to i takie opcje mi przyszły do głowy.
bo to kurcze tak jest, że każdej z nas się wydaje, że każdy ale nie mój. Oczywiście sama niczego nie podejrzewam, ani żadnej z Was nic nie sugeruję. tylko tak, skoro dyskutujemy, to i takie opcje mi przyszły do głowy.
Ostatnia edycja:
reklama
- Dołączył(a)
- 14 Marzec 2012
- Postów
- 12
witam!
ja mam trochę inny problem. odkąd urodziłam (17.08.2012) kochałam się z mężem tylko raz i od tamtego czasu mąż unika seksu. niewiem juz kompletnie co robic?nawet tematu takiego nie ma. zaznaczam odrazu ze mąż nie był przy porodzie.tak bardzo chcę czułości od męża, a on nawet dotknąć się nie pozwoli. co robić???
ja mam trochę inny problem. odkąd urodziłam (17.08.2012) kochałam się z mężem tylko raz i od tamtego czasu mąż unika seksu. niewiem juz kompletnie co robic?nawet tematu takiego nie ma. zaznaczam odrazu ze mąż nie był przy porodzie.tak bardzo chcę czułości od męża, a on nawet dotknąć się nie pozwoli. co robić???
Podziel się: