Witajcie,
Ja sobie Was podczytuje,ale ostatnio cos ciezko znalezc mi czas na cokolwiek...Wszystko jakby zaczelo sie ukladac po wielkim okresie popaprania (stare czasy). Pamietam jak zaczynalam tu pisac - zazdroscilam mamom, ktore sobie ulozyly zycie i myslalam, ze mnie to nigdy nie spotka. A teraz wszystko jakos poszlo. Prawie skonczylam studia - mam juz absolutorium, tylko prace pisac. Ale ide na kolejne, bo szefowa mnie wysyla. Dala mi awans - jestem teraz kierownikiem tego naszego balaganu
Ona pojechala na urlop, a mnie zostawila na glebokiej wodzie. Cieeeezko bylo, oj ciezko. Nowi ludzie przychodzili, rodzice zawsze chcieli pogadac, mnostwo maili do odpisania, rzeczy do napisania i polowa kadry chorujaca. Ale jakos sie udalo,jeszcze dwa dni i moj "okres probny" sie skonczy. Mieszkanie wykanczamy dosc szybko, do konca lipca sie pewnie wprowadzimy. Czuje sie jakby to bylo moje drugie dziecko. Maz cudowny, prawie nigdy sie nie klocimy (chociaz zobaczymy, zobaczymy...
). Sara go uwielbia, juz wszyscy sie przyzwyczaili,ze to tatus. A tatusiem jest swietnym. Poki co eks milczy, wiec jest ekstra. Pod koniec roku sie zabierzemy za adopcje.
Czasu mam malo, w zasadzie mam jeszcze korepetycje (ostatni tydzien, hurra), wiec ciagle pracuje...Troche za malo mialam czasu dla Sary, ale chociaz tyle co w przedszkolu i w weekendy..I troszke wieczorem. Ale jakos tam sie edukujemy - coraz wiecej pisze, juz prawie kazda litere postawi. Ostatnio tatusiowi zrobila niespodzianke, jak pojechali do sklepu to ladnie przeczytala "jestesmy w ooooo....bi...", wiec byl bardzo dumny
Tylko ja czekam az troszke sie wszystko uspokoi, bo chodze tak zmeczona, ze nawet choroby sie mnie nie trzymaja - wszyscy w pracy chorzy a ja nic...Moze kawa mnie konserwuje
Jedyny minus jest taki,ze przy tej calej gonitwie zaczelam duzo palic wieczorami...Trzeba bedzie jakos z tym skonczyc...
rosi jak dla mnie Twoja droga jest sluszna, tylko daj jej wiecej czasu. My tak zrobilysmy wlasnie. Pierwsz epodejscie - jak miala 18 miesiecy, nieudane. Krotka przerwa i jak miala 20 to drugie - udane...Ale dalej mi siusia czasami w nocy...Juz postepy sa, ale to jeszcze nie to...