reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

fikusek o to bardzo dobre wieści, bo tez bylam ciekawa jak to jest...

Byłam dzsiaj na wizycie, ciąża przebiega prawidłowo:) Dzidzius zdrowy, rosnie, ale pani dr powiedziala ze do wysokich nie bedzie nalezec.. ale nie ma co sie dziewic jak mamusia 156cm:-) moze bedzie latwiej sie rodziło:-D hemoglobina mi ciagle spada i musze łykac tabletki a za dwa tygodnie krzywa cukrowa bleeeh:-( Córcia dzisaj tak ładnie przypozowało swoją "skarbnicą" ze az mi łzy same płyneły:tak:

ojj znam to uczucie :-D:-D tylko ze ja widzialm co innego niz Ty ale tez piekne :-D
 
reklama
Moze wiekszosc z was doradza mi zostanie w UK, tak uwazacie patrzac z waszego pkt widzenia...rozumiem...tez ciagle mysle i rozwazam. Tuataj niewatpliwie jest latwiej, ale czy wy wiecie co ja czuje. Jak mi tu zle, jak ja tesknie do rodziny, to niedzielnych grillow w ogrodku, do tej szarej rzeczywistosci w Pl...nie mam tu przyjaciol, marne szanse na to, by mama przyjechala na dluzej niz 2 miesiace...i do kiedy w tej samotnosci?
Dzisiejsze USG w 12 tyg bylo typowo skierowane w stronewykrycia prawdopodob.Downa. Pomiary plus bad krwi, wyniki za dwa tygodnie.
Maluszek lezal spokojnie, leniuszek :)
 
emilka87, Nie, nie miałam prawnika. Ex był obojętny w temacie opieki nad małą i sedzina w uzasadnieniu powiedziała, że nie widzi woli zainteresowania ze strony pozwanego i dlatego postanowiła pozbawić go praw rodzicielskich.

Renii_82, Kurde, kochana, ale się wkopałaś. Mogę zapytać ile się znaliście zanim zaszłaś w ciążę ? Nie potrafię zrozumieć Twojego postępowania, że nie poznałaś nikogo z jego strony ani nic. Mój ex też mnie oszukał, ukrył tylko 1 żonę i dwoje dzieci ;/ ale znałam jego drugą byłą żonę, jego rodziców, znajomych, rodzeństwo. Trzymam za Ciebie kciuki ! a powiem Ci, że może to i lepiej, dostaniesz wszystkie świadczenia i państwowe alimenty.
 
emilka ja się tak wzruszyłam jak pierwszy raz usłyszałam bicie serca. będę pamiętać to bardzo długo
ja też mała jestem a urodziłam duże dziecko. lekarze bardzo się pomylili co do wagi martyny

margarita ja tak jak pisałam też daleko mieszkam od rodziców, rodziny, dużo znajomych się wykruszyło. nieraz i nie dwa było mi smutno samotnie i źle. dlatego wiem jak się czujesz.
jak Martynka miała ospę, to sąsiedzi, obcy ludzie chodzili mi po zakupy, bo ja nie mogłam iść z dzieckiem, teraz wszędzie martyne ciągam ze sobą. doskonale rozumie co czujesz, o co się martwisz
rodzice nie raz i nie dwa, mówili wracaj, w domu łatwiej ci będzie. pewnie by tak było. mogłabym iść gdzie chce, czy nawet zakupy zrobić na spokojnie.
ale pojawiło się pytanie: gdzie łatwiej znajdę pracę, gdzie jest żłobek, gdzie są choć nieco lepsze perspektywy? niestety nie u rodziców
nie obraź się, bo nie chcę byś się tak czuła. ale pomyśl gdzie zapewnisz lepszą przyszłość dzieciom?
 
dokladnie tak jak pisze anowi wiadomo Twoje samopoczucie jest bardzo wazne ale trzeba tez pomyslec gdzie dzieciom zapewnisz lepszy start :tak: a zycie samo sie pouklada :tak:tym bardziej ze wiesz fajnie jest przy rodzinie ale na chwile pozniej i tak zaczna sie niesnaski bo z rodzina to najlepiej na zdjeciu :tak::-D bo chyba nawet wspominalas ze rodzice szczegolnie zadowoleni z tego faktu nie byli :-( mozesz zawsze przeciez Ty przyleciec do polski na miesiac albo dwa zobaczysz nie bedzie tak zle :tak: ja tez wrocilam do polski bo tesknilam bo z chlopem mi sie nie ukladalo a teraz zaluje jakbym tylko mogla cofnac czas nawet bym o tym nie pomyslala :tak:
 
Anowi, czy Ty tez jestes w UK? Gdzie dokladnie, pytam tak z ciekawosci. Wiesz, masz racje,ale kazda sytuacja jeste inna. Jak juz pisalam mieszkam w wiezzowcu w "councilowskiej dzielnicy". Sasiadow osobiscie nie znam, jedynie od negatywnej strony-przymus interwencji policji, gdyz tak imprezowali...Mnie osobiscie przeraza mysl,ze moje dzieci by sie tu wychowywaly. Brak tu jakichkolwiek priorytetow, 90% ludzi daje przyklad,ze mozna swietnie tu zyc siedzac w domu na socjalach, nie wysilajac sie, mlodziez jest okropna i nacpana. Nie widzialam takiej ilosci cpunow na porzadku dziennym jak tutaj. JA nie do konca moze az tak sie boje powrotu do Pl. Rodzicom dobrze sie powidzi, wiem, ze beda miec wszystko. Ciezko porownywac, ale jak najbardziej dziekuje za rady, to wazne dla mnie.
Reni, mialam podobna sytuacje. Po rozstaniu z mezem, poznalam jego. Wiedzialam ,ze rozstal sie z partnerka, ze ma dzieci,ale twierdzil,ze to niczemunie przeszkadza i zarzekal sie,ze chce sobie ulozyc zycie,ze jestem kobieta jego marzen....Mimo dystansu, postanowilam sie zaangazowac,z ta sama mysla-ze czas na mnie, by cos zmienic...Mimo lat i doswiadczen, obwiniam sie za glupote i naiwnosc!!!!Kiedy powiedzialam mu o ciazy, stwierdzil,ze pokrzyzowalam mu plany, bo on chce walczyc o byla partnereke i dzieci....A najlepiej bedzie jak pozbede sie "prolemu", bo jemu i tak na nas nie zalezy. Na tym urwal sie nasz kontakt. Nigdy nie probowalam z nim wiecej rozmawiac. Przyjelam,ze nas nie chce i boi sie stracic dzieci. Ja moglabym moze i tak upierac sie przy jego ojcostwie, al eile upokorzenia bym musiala zniesc...Sama nie wiem, czasem sie zastanawiam. Moze powinnam go wpisac i zadzac alimentow. Z drugiej str wole trzymac sie od iego z daleka, wiem,z ei tak go nie bedzie stac na ojcowskie zachowania, nie bedzie odwiedzal, bo saam powiedzial...A wpisanie go oznacza pozniej szarpanie sie i szukanie go przy kazdej decyzji, chocby o paszport...A potem sad i pozbawianie praw...JAk to wyglada? Co byscie zrobily?
 
fikusek o to bardzo dobre wieści, bo tez bylam ciekawa jak to jest...

Byłam dzsiaj na wizycie, ciąża przebiega prawidłowo:) Dzidzius zdrowy, rosnie, ale pani dr powiedziala ze do wysokich nie bedzie nalezec.. ale nie ma co sie dziewic jak mamusia 156cm:-) moze bedzie latwiej sie rodziło:-D hemoglobina mi ciagle spada i musze łykac tabletki a za dwa tygodnie krzywa cukrowa bleeeh:-( Córcia dzisaj tak ładnie przypozowało swoją "skarbnicą" ze az mi łzy same płyneły:tak:

Super, że wizyta udana.
Fikusek to odetchniesz.
 
reklama
fikusek1988 tak mi się właśnie wydawało bo jak z matką się coś tfu tfu stanie ojciec ma wywalone na dziecko to co na siłę mu wciskać? Mój to nawet nie wie o to tata :-D:-D:-D:-D:-D
emilka87 najważniejsze żeby głowy nie miała wielgachnej chyba ona bardziej wpływa na poród niż długość ;-) Czyli upewniła Ciebie że córcia ;-)
margarita widzisz my mówimy z perspektywy ekonomicznej jak tutaj jest cholernie ciężko jak trzeba walczyć o każdy grosz i nie ma perspekty na poprawę a tylko na to że będzie gorzej, a teraz u Ciebie bardziej potrzeba uczucia bliskości z rodziną, ale jak dziecko się urodzi za rok, dwa możesz bardzo żałować swojej decyzji ze względów ekonomicznych, musisz sobie dobrze przemyśleć wszystkie za i przeciw, wiesz ja siedzę w Polsce i tak nie mam zbytnio życia towarzyskiego każdy praca dom i ciągle w biegu niektórzy powyjeżdzali za pracą właśnie za granicą, takie czasy... ja już pisałam ja bym nie popuściła to jego dziecko jeśli się nie poczuwa to choć niech płaci a te pieniądze nie są przecież na twoje widzimisię tylko dla dziecka, a może wkońcu będzie to dla niego nauczką i nie skrzywdzi kolejnej kobiety i kolejnego dziecka, ja też myślałam aby odpuścić alimenty ale różnie bywa w życiu teraz jest praca a za chwilę może nie być a dziecko ma swoje potrzeby a ja jako matka zrobię wszystko żeby miało dobrze olałam sowje "honorowe postawy" że jak ojciec dziecka chce odejść z naszego życia to niech nie ma z nami nic wspólnego, o nie!!! mógł o konsekwencjach pomyśleć wcześniej zanim zaczeliśmy razem być i u Ciebie też powinien pomyśleć zanim naobiecywał Ci cokolwiek, a to egoiści zwykli skoro nagle na wieść o dziecku plany im się zmieniają :tak::tak::tak:
 
Do góry