reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

fikusek1988 a ten ojciec dziecka koleżanki interesował wogóle się tym dzieckiem?
nie interesowal sie wcalen,nawet na oczy corki nie widzial.Jezeli nie ma porozumienia u rodzicow odnonie nazwiska to sedzina zrobi laczone.
Ja w pon jade z moim ex go wpisac ale on powiedzial ze wypelni dokumenty by alan mial moje nazwisko
 
reklama
elena uznanie bylo sadowne bo sie wypieral ze to nie jego i byly badania dna,i jak wyszlo ze jego to wtedy nei mogli dogadac sie co do nazwiska to sedzina dala laczone
 
Witajcie,
Wczorajsza wizyta u lekarza ok, tylko myślałam, że poznam płeć dzidziusia ale maleństwo tak się dupką obróciło, że nadal nie wiem, tylko sobie rączke na główce trzymało - śmieszny widok:)
Jaimis no tak się dałam zrobić.
Carla - cholerny kraj, pracujemy i nic z tego nie mamy.
Candy ja też nie mogę uwierzyć w swoje postępowanie, wydawało mi się,że skoro ja jestem uczciwa to wszyscy tacy są. Znaliśmy się od listopada mniej więcej a zaszłam w ciążę na poczatku lutego. ale mam płakać teraz nad swoją głupotą?
Margerita boję sie właśnie tego że on może mi utruć życie:(

Bardzo sie zastanawiam czy jak już uda mi się poszukać gnoja to go podawać czy nie, bo piszecie o tym komplikacjach, że mogą utrudniać życie...kurcze sama nie wiem:(
 
Reni w kazdej chwili mozesz podac o alimenty,nie koniecznie zaraz po urodzeniu dziecka. moj syn ma 2,5 roku a ja dopiero teraz ide:) a wczesniej tez moilam ze nie podam wrecz sie zarzekalam,ale zdnaie zmienilam,chodzilam do prawniczki powiedziala co i jak ,uspokoila mnie :) ja mam plus ze dofgaduje sie teraz z exem,i on mi nie robi problemow.Ale kiedys myslalam tak jak ty ze nie bede podawac bo on moze mi pozniej jakies problemy robic. Ale jednak sie pomyslilam.
 
elena uznanie bylo sadowne bo sie wypieral ze to nie jego i byly badania dna,i jak wyszlo ze jego to wtedy nei mogli dogadac sie co do nazwiska to sedzina dala laczone

To już wiem czemu urzędniczka mówiła, że to ja decyduję o nazwisku, bo on w złości nie uznał dziecka.

Reni fajnie, że wizyta udana. ;)
 
Może pogadaj z nim na ten temat.
no taki mam zamiar ale chyba juz jak bedzie w kraju.. bo jak nie przyjedzie to chyba nie bedzie problemu bo nie bedzie tez przez jakis czas uznania...

Reni_82 a wktorym ty jestes tc? bo nie masz suwaczka.. moze jeszcze jest czas zeby dzidzius pokazał co tam ma:-D u mnie tez ciągle sie obracała ale załozenie było ze dziewczynka:tak:
 
Emilka, kończę 17-sty tydzień czyli już powinno pokazac co tam ma:) ale niestety ukrywa i chce mi dać niespodziankę.
Dziś jest ciepło na zewnątrz i widzę tatusiów ze swoimi dzieciakami na rowerkach, grających w piłkę to tak bardzo mi się gardło zaciska. W sklepie też spotkalam kolezankę, która też jest w ciąży z drugim dzieckiem, budują z mężem piekny dom...ja mieszkam z rodzicami teraz...eh to nie zazdrość tylko żal do losu , że tak niesprawiedliwie rozdaje:(
 
Renii ja tez bardzo dlugo nie wiedzialm ze synus to bedzie synus ale w koncu sie pokazal :tak:a takie historie tatusiow szczesliwych znajomych tez znam dlatego z domu nie wychodze i nie musze na to patrzec i gardlo nie sciska :-D
 
dziewczyny wiecie ile ludzi jest nieszczęśliwych w związku, czy wręcz jest b. źle. ale na pokaz udają fajną rodzinkę
ja też tak rozpaczałam. ale wg mnie lepiej skupić się na budowaniu swego życia na nowo. i budować swe życie tak by być szczęśliwym.

wszystko można, wg mnie dobry plan, silna wola i do przoooodu. wszystko się uda.
mi się udało, to wam też się uda.
 
reklama
Mam teraz mało wiary w siebie coraz częściej łapię doły i ryczę.
Brak mi mobilizacji. Niby mam mojego byłego, ale nie do końca wszystko gra dlatego nie wiem czy brnięcie w to ma sens, ale z drugiej strony ( to okrutne wiem) obawiam się, że nie dam rady być sama i nie dam rady dźwignąc tego finansowo.
Carla jak długo byłaś sama z dzieckiem zanim poznałaś M. i gdzie wtedy mieszkałaś?
 
Do góry