reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Raczkowa mam podobną sytuację. Też mi się średnio opłaca wracać do pracy. Do pracy mam 10 km,ale tak jak mówisz-kasa na żłobek,dojazd itd.. I jeszcze ta opieka w żłobku to też bardzo istotne. Ja też chętnie wróciłabym do pracy,ale też chyba nie dam rady. A masz możliwość iść na wychowawczy?
 
reklama
u nas np jest jeden zlobek i koszt to juz kolo 550 zl miesiecznie.ja zrezygnowalam ze zlobka bo on z doajzdem wiec do tego trzeba bilet miesieczny i koszty dosc wysokie wychodzily

ja niby mieszkam z rodizcami ale hmm pomocy przy odbieraniu mlodej itp nie mam za bardzo wiec mam mega problem ze znalezieniem normalnej pracy... ja do konca czerwca czegos nie znajde to pewnie skoncze w jakims telemarketingu:no: a do tego to ja sie nie nadaje...
 
No to widzę,że szybko do pracy nie wrócę:-(Rzeczywiście koszty spore,a do tego zero gwarancji,że dzieckiem się tam zajmą jako tako:-(A cały czas miałam nadzieję,ze jakoś się poukłada,a tu lipa. Macierzyński niedługo mi się kończy, a tu brak perspektyw ehhh.
 
Raczkowa to szkoda:-(Dobrze byloby jakbyś po macierzyńskim wróciła do pracy to może daliby Ci kolejną umowę.
Carlaa tu już nawet o choroby i l4 nie chodzi bo to rzeczywiście indywidualna sprawa.Ale te koszty:-(A Ty po jakim czasie dałaś Nelkę do żłobka?
 
emilko święta prawda wpierniczam jak smok:)to jest aż męczące...

Tylko nie pęknij jak ten z Krakowa. :-D:-D:-):-)


Dziewczyny takie mam nietypowe pytanie, czy farbowałyście włosy w ciąży? ja jestem z natury kasztanowa ale farbuje sie na rudo i mam już spore odrosty, niby sie wtopiły w mój kolor ale ja sie z tym źle czuję. ( jestem w 17 prawie tygodniu) myślicie, że już mogę się farbnąc?

Ja rozjaśniam włosy, więc ograniczałam się w ciąży. Tym bardziej mam proszek dość silny, bo przeznaczony jest dla salonów. Ale jeśli chodzi o farbę to bym farbowała co miesiąc. Czasem większy dyskomfort i stres, który towarzyszy poczuciu, że ma się odrosty gorzej wpłynie na dzidziusia, niż samo farbowanie.


A jak ona wygląda?Czy jest taka żółta i tłusta?Bo ja właśnie taką mam,była robiona w aptece tylko nie wiem czy o tą chodzi.:-(

Jest biała jak wazelina. W środę, lub w czwartek będę ją miała, więc wstawie zdjecie. Skład: cholesteroli i witamina A.

Martitka w Aptece na Sienkiewicza w tym roku kosztuje 7,50. W 2011 roku kosztowała 5 zeta i pojemność była większa.

Własnie zaczęłam brać Skrzypowitę i zobaczymy jakie będą efekty. Jak ufarbowałam włosy jakies dwa miesiące temu to od tej pory jest masakra. Nigdy nie miałam aż takiego wypadania wlosów:-(

To sprawka hormonów. To normalne po ciąży. U mnie włosy zaczęły wypadać 3 m-ce po porodzie i wypadały 3 m-ce. Za jakiś czas znów wypadały, ale "trochę wiecej, niż normalnie". Jednakże w aptece kupiłam maskę do włosów WAX Pilomaks regenerującą. Rzeczywiscie jest rewelacyjna. Włosy się zregenerowały. Dodatkowo zaczęłam brać witaminę B6 i włosy mniej mi wypadają, ale ja nadal karmię, więc to ma spory wpływ na to, choć wyniki mam dobre. Ta maska kosztuje około 20 zeta i jest jedna do włosów jasnych, druga do ciemnych. Kupiłam ją ponad 1,5 m-ca temu i jeszcze sporo jest. Na koniec dodaje trochę odżywki, bo dzięki niej mogę rozczesać włosy.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny żłobek to nie jest jakaś tragedia. Ja jestem bardzo zadowolona. Nela chętnie chodzi, wychodzi z uśmiechem na buzi, opiekunki są super. A choroby to kwestia indywidualna każdego dziecka- ważne żeby malucha nie przegrzewać, hartować, a nabędzie więcej odporności. Pójdzie dziecko do szkoły i też będą choroby, więc żłobek wcale nie jest jedyna placówką przez którą trzeba brać l4.



ja musialabym oddac 4 miesieczne dziecko do zlobka :-(ktore siedzialoby tam po 11 godzin dziennie ...
 
dziewczęta jak czytam o żłobkach to normalnie na kolana mam chęć paść dziękować że mogę zostawić synka z babcią i że choć mnie zwolnili po macierzyńskim znalazłam kolejną pracę choć niepewną i bez przyszłości ale w tym kraju to norma :-D:-D:-D
 
Raczkowa choćbym nie wiem co nigdy bym nie oddała tak małego dziecka do żłobka. Przez to osamotnienie odbija się to dzieciom w przyszłości. Poza tym kobieta nie rodzi dziecka po to by ono pracowało na nasze emerytury - nie jesteśmy robotami co nie mają więzi z dzieckiem, a po to by przeżyć macierzyństwo.
 
reklama
ja sie zgodze z elena. nie zostawilabym tak malego dziecka w zlobku.
i nie chodzi o choroby bo co dziecko ma odchorowac i tak odchoruje, im wczesniej tym lepiej...

pozatym nie jetsem zwolennikiem trzymania dziecka po np 10 h w przedszkolu...
tutaj nawet pani dyrektor u mojej corki uwaza ze mlodsze dzieci do roku powinny byc w domu, i o dziwo uwaza ze czas dla dziecka w przedszkolu to max 8 h... to dziecko tez sie meczy.
 
Do góry