Ja to już w ogóle jestem uprzedzona do facetów posiadających rodzinę.
Charlene, ja całkowicie się pod Tobą podpisuję, oboma nogami i rękoma. Teraz mam identycznie podejście. Szkoda, że nie myślałam podobnie poznając P (ex'a) Który mi powiedział, że jest po rozwodzie i ma dziecko, a jak się później okazało, był po 2 rozwodach i ma troje dzieci. Z pierwszego małżeństwa dwoje, z drugiego jedno i ze mną jedno ! hahaha...
Masakra !
Już byłam bliska załamki oj bliska, ale są jeszcze na tym świecie odpowiedzialni i normalni faceci.
Co do Margolci, to ja się wolę nie wypowiadać, zdanie na jej temat mam wyrobione
Ja bym tak nie potrafiła, ale każdy jest inny. Co miesiąc średnio nowy facet w domu, kocha każdego, staje za nim murem, a dzieci na to patrzą.
Ja nawet nie przedstawiłabym dziecka po miesiącu znajomości kolesiowi, ale cóż
Życzę powodzenia z takim podejściem i odpowiedzialnością.
Ogólnie to kochane babeczki wróciłam do pracy, cieszę się, bo pracuję w nowo otwartym sklepie mojego taty i bardzo idzie mi on na rękę z godzinami pracy, można powiedzieć praca jest przystosowana do mnie. Bardzo jestem mu za to wdzięczna, bo dzięki temu mogę wyjść do ludzi, odpocząć troszkę psychicznie, a nie muszę też znikać na nie wiadomo ile.
Średnio pracuje 5-6 godzin, czasem 4,a w soboty jestem na 8. Czuję się zupełnie inaczej mogąc po 10miesiącach spędzonych tylko z niunią wyjść do ludzi
Zauważyłam też, że D kiedy sam zostaje z Niunią ma z nią dużo lepszy i inny kontakt
hehe... uwielbiam ten widok !
Pozdrawiam Was kochane