- Dołączył(a)
- 8 Maj 2010
- Postów
- 12 764
agusieqq ja bardzo chcialam karmic.... choc jak mi popekaly sutki i boaly diabelnie mocno i widzialam ze krew leci to watpilam tez...
poozniej nakladki kupilam.. bylo mi lzej bo sutka nie dotykala bezposrednio ale rany i tak sie nie goily i widzialam w katurkju ze krew miesza sie z mlekiem!
na sama mysl ze mam ja przystawic do piersi zwlaszcza lewej to plakalam z bolu. Prawa byla super.. sprawialo mi przyjemnosc karmienie.. sczzerze to tak gilgoytalo a jak fajknie sie robilo kiedy piers juz sie oproznila. mysle ze karmienie to piekny czas tylko poczatki sa strasznie trudne no i w niektorych przypadkach rygorystyczna dieta. u mnie stracil sie pokarm po 2 tyg jak dostalam silnej goraczki przez 2 dni. nie bylo to zadne zapalenie niby ale pokarmu od tego czasu nie mialam i pozostala butla. jednak przy drugim dziecku bede juz wczesniej smarowac sutki i hartowac by malenstwo dobrze chwytalo. no i nie zawachamsie korzystac z poradi laktacyjnych w razie jakis trudnosci. w spzitalu nikt mi nie pomagal. dali dziecko i tyle.
karmienie to kwestia gustu. praktycznie kazdy moze karmic tylko musi chciec. jesli ktos nie chce to trzeba tez to uszanowac.
poozniej nakladki kupilam.. bylo mi lzej bo sutka nie dotykala bezposrednio ale rany i tak sie nie goily i widzialam w katurkju ze krew miesza sie z mlekiem!
na sama mysl ze mam ja przystawic do piersi zwlaszcza lewej to plakalam z bolu. Prawa byla super.. sprawialo mi przyjemnosc karmienie.. sczzerze to tak gilgoytalo a jak fajknie sie robilo kiedy piers juz sie oproznila. mysle ze karmienie to piekny czas tylko poczatki sa strasznie trudne no i w niektorych przypadkach rygorystyczna dieta. u mnie stracil sie pokarm po 2 tyg jak dostalam silnej goraczki przez 2 dni. nie bylo to zadne zapalenie niby ale pokarmu od tego czasu nie mialam i pozostala butla. jednak przy drugim dziecku bede juz wczesniej smarowac sutki i hartowac by malenstwo dobrze chwytalo. no i nie zawachamsie korzystac z poradi laktacyjnych w razie jakis trudnosci. w spzitalu nikt mi nie pomagal. dali dziecko i tyle.
karmienie to kwestia gustu. praktycznie kazdy moze karmic tylko musi chciec. jesli ktos nie chce to trzeba tez to uszanowac.
Ostatnia edycja: