reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Trip, ! nie smuć się piękna... pewnie jeszcze nie raz coś usłyszysz ;/ ( ja pewnie też ) Oni właśnie tacy są, w ogóle nie liczą się z uczuciami 2 osoby ! nic sobie z tego nie robią i nie tylko z tego.
Lekkomyślnie załatwiają wiele spraw ! Musisz być silna, musisz ! dla niuni, a przyjedzie taki czas, że on będzie Cię prosił.
W ogóle nie rozumiem dlaczego nie chcesz nic od niego, nie pójdziesz do sądu !
Mi prawnik powiedział, że kobiety często nie wiedzą jak postępować, a pomoc darmowa z której często korzystają w ogóle nie pomaga i nie podaje wszystkich rozwiązań ! Powinnaś iść po urodzeniu niuni do sądu, po alimenty, pozbawić go ojcostwa, zabezpieczyć sobie powództwo.
Jeśli ma się zasądzone alimenty, a ojciec dziecka 2 miesiąc zwleka z płatnością idzie się z wyrokiem sądowym do komornika. On się bierze za ściąganie długu, a kobieta z papierami od komornika udaje się do urzędu gminy i tam muszą wypłacać alimenty co miesiac w kwocie przysadzonej przez sąd ale max do 500zł.
Jesteś śliczna, młoda, i teraz będzie tylko z górki. Życie nas doświadcza, daje nieźle po dupsku sprawia, że czujemy się najgorsze ! Tylko to dobrze na przyszłość :) Wierze, że dasz sobie radę, że przez to będziesz tylko silniejsza, i zerwij z nim całkowicie kontakt ! zmień ten numer ! bo będzie dalej pisał i pytał o zdrówko niuni, a to w ogóle nie jest Ci potrzebne, on dalej będzie brnął w te swoje gierki, a Ty będziesz robić sobie dalej nadzieje ! Choćbyś miała nie wiem co i jak, nie miała gdzie itp. nie dzwoń i nie proś go o nic ( tak jak ostatnio ) Musisz być silna ! pokazać mu swoją niezależność i że nie jest ciebie wart, że nie jest niezastąpiony ! Główka do góry :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*
 
Ostatnia edycja:
reklama
Honey no to współczuję :) Nie wiem co Ci poradzić w sprawie syna, mam nadzieję że z tego wyrośnie. Za to rozumiem jak to jest mieć masę rzeczy na głowie. Uwielbiam robić obiad czy sprzątać z krzyczącym dzieckiem przy nodze :/ A co do M. to też nie wiem jak to dalej będzie, zaczął mnie ostatnio całować na pożegnanie, co wcześniej się nie zdarzało. Ale my parą nie jesteśmy (mam nadzieję że będziemy)... Czas pokaże :)
Szkoda że u Ciebie nie ma czegoś takiego jak zajmowanie się dzieckiem itp, M. potrafi w nocy do małej wstać, nakarmić ją, ogólnie jak jest to bardzo mi pomaga, nie martwię się że Nela zrobi sobie przy nim krzywdę, kochany jest...

Dziewczynki ciężarówki... Z czasem przejdzie... Ja miałam lęki że dawca się dowie o ciąży, dziecku i że będzie mnie nachodził... Ale teraz lęków już nie mam, nie boję się w końcu z domu wychodzić... Wy też przestaniecie płakać, bo dojdziecie do wniosku że NIE WARTO!!!!!!
I kiedyś też będziecie szczęśliwe że macie dziecko i tą drugą osobę przy boku
 
To wszystko jest takie pogmatwane, że mi szkoda czasu już na zagłębianie się w te kłamstwa i matactwa mojego ex.
W moim przypadku już nawet nie chodzi o dziecko, bo przecież na siłę nie byłby ze mną ani ja z nim itp. dziecko nie znaczy, że już zawsze się z kimś będzie i ja to rozumiem. Mnie zastanawia tylko dlaczego ktoś kto mnie kochał ( podobno ) do samego koca, tak mnie oszukiwał, tak mnie zostawił i jeszcze w ogóle się do niczego nie poczuwa ! Po co rozmawiał z brzuchem, kupował gryzaczki, wybierał wózek itp. skoro teraz to nie jego dziecko ! Dlaczego nie rozstaliśmy się jak ludzie ?
Bolą kłamstwa, a wiem, że teraz nikt już prawdy nie dojdzie, a nawet gdyby komuś się chciało, to czy warto ?
Po co znów ktoś ma cierpieć ( a byłabym to na pewno JA )
 
Carlaa miedzy nami to ja juz nie wiem jak to jest...w sumie to sie ciagnie kilka lat, bylismy razem 3 lata, pozniej sie rozstalismy. No i moja ciaza itd. Teraz sie spotykamy, ale tak jak mowilam tylko wieczorami. Z malym widzial sie moze z 4 razy no zajmowal sie nim wtedy, ale nie sadze, zeby cos z tego bylo..a ja przeciez dziecka sie nie pozbede no bez przesady
 
Hej mamuski... ja wiem ze to wszystko minie itp. ale cholernie boli mnie to ze byłam taka slepa... moze chciałam byc;/ denerwuje mnie to ze nie umialam zakończyc tego chorego wziązku... ze ktos kto mówił ze kocha robił mnie w chu** na każdym kroku.. a ja glupia nic z tym nie zrobilam...
Jestem mu wdzięczna tylko za to ze bede miala dziecko bo po mimo tego ze jest jak jest to ciesze sie z tej ciązy...:)
 
tiptiritip to dobrze, ze sie cieszysz. Ja nie cieszylam sie do konca niestety..ale teraz juz jest dobrze, za to sa inne problemy hehe. Tez mnie ktos kiedys oszukiwal, a ja sie dawalam nabierac, byl w tym strasznie perfidny. Niestety ta osobe kocham do dzisiaj. Zapomnialam juz troche o tym wszystkim co robil, ale i tak czasami to do mnie wraca i wtedy jest mi ciezko. Urodzisz dziecko to przestaniesz myslec o roznych takich rzeczach, bo ono zajmie caly Twoj czas i wszelkie mysli hehe
 
Witajcie Mamuśki :-). Mam nadzieje że jeszcze któraś mnie tutaj pamięta. Nie odzywałam się bardzo długo ale to za sprawa tego że w naszym życiu się bardzo wiele pozmieniało.
Od września nie jesteśmy już sami z Kubą :-), jest z nami A,eks. Tak się to jakoś poukładało,on się zmienił,zależy mu.... Próbujemy tworzyć rodzinę i docierać się nawzajem...
Nie powiem,ale głupio mi tu teraz to pisać,ale chciałam byście wiedziały co u mnie :-).
pozdrowienia dla wszystkich Mamuś tych obecnych i tych przyszłych :-):-):-).

charlene mam pytanie do Ciebie,pamiętam jak kiedyś tutaj pisałaś że szukasz dzieciaczka którym mogłabyś się opiekować? Czy nadal szukasz?
Pytam ponieważ będziemy się z Kubą przeprowadzać na Iwiny na początku stycznia,i szukam dla niego opieki.Pozdrawiam
 
Ja się cieszyłam z ciąży do czasu... teraz w ogóle mnie ona drażni, kiedy ktoś mnie pyta o rozwiązanie, płeć bądź cokolwiek innego, a jak chce dotknąć brzucha to już w ogóle ;]
Nie wiem czemu, ale nie czekam, nie wyczekuje, jest brzuch, bo być musi ;] nie wiem jak to będzie PO porodzie, może będzie lepiej.
 
Milkada tak, jak najbardziej, ale troche to inaczej wyglada i nie wiemczy by Ci sie podobalo :) Teraz jestem z Sara i druga dziewczynka w tym samym wieku, ona przychodzi jakies 3 dni w tygodniu. Takze musialabys Mlodego przywozic tutaj, no i mialby 2 kolezanki :) Ja sobie poradze, bo juz bywalo, ze mialam trojke pod opieka, a oni sie fajnie bawili razem (tzn ja nie kumam o co chodzilo w tej zabawie, no ale im sie podobalo ;) Dobrze by im zrobilo jakby mialy faceta, ale nie wiem jak sie nim podziela :)

To swietnie ze Wam sie ulozylo, jak widac jest to mozliwe :) Ale my to juz raczej czekamy na jakiegos innego tatusia, nasz sie nie sprawdzil i nie sprawdzi.

Candy bedzie dobrze!!! To jakby kolejny krok w milosci do dziecka. Jak bylam w ciazy to sie cieszylam, jak sie urodzila to ja kochalam, teraz jak juz jest starsza uwielbiam ją bez reszty!! Z wiekiem tej milosci do dziecka przybywa, bo coraz mocniej sie przywiazujesz. Nie kazdy przywiazuje sie do brzucha, nie kazdy nawet do noworodka tak na zaboj, ale jak juz dziecko zaczyna zdradzac oznaki charakteru...wtedy kochasz konkretna OSOBE i nie wyobrazasz sobie zycia bez tej konkretnej paskudy.

A Sara dzisiaj powiedziala "koam mama" :) To bylo przeurocze.
 
reklama
tatus Alana tez sie nie sprawdzil :) hmm nawet nie probowal:D:D



kiedy moj Alan powie ze mnie kocha:D:D nawet buziaka nei chce dac tylkow w nos gryzie:D
 
Do góry