reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Margolcia a dla mnie ból podczas porodu był nie do wytrzymania, chciałam umrzeć i nic nie czuć. Dla mnie nie ma porównania z żadnym innym bólem. Poród trwał 3 godziny, z czego ponad 2 h siedziałam w domu bo nie wiedzialam że rodzę, ale w aucie to zdychałam, doszły mi bóle krzyżowe i darłam się jak opętana. Z auta mnie 2 pielęgniarki wyciągały, wciągnęły do szpitala i szybko na porodówkę, 2 parcia i Nela była. Urodziłam prawie w aucie, kilka minut później i byłaby tragedia. Urodziłam 4 tygodnie przed terminem przez moje rozwożenie paczek, remont i samodzielne przenoszenie mebli. Ogólnie to bolało mnie tak na maksa z 40 minut. Jak pielęgniarki zabrały mnie z samochodu to moja siostra jak parkowała to auto zarysowała z nerwów :) Ale dobrze że była w domu i że zawiozła mnie, bo ja wymyśliłam sobie że urodzę 20 km od domu, a w sumie szpital mam z 2 minuty autem :)
Katerinka napisz jak tam wycieczka, adorator był z Wami??

I wiecie co... Współczuję nam wszystkim, że nie wychowujemy dzieci z facetami... Jak wstaję małej robić butlę i jak wracam do łóżka, a tam M. sobie z nią leży na podusi to aż ryczeć mi się chce, bo tak powinno być od początku i zawsze!!!!!! Życzę wszystkim, żeby takie dni nastały i żebyśmy mogły cieszyć się chwilami spędzanymi z wartościowymi mężczyznami, którzy pokochają nasze dzieci i nas... Bo to nam się należy... Jak widzę jak on Nelkę całuje, mówi do niej, na ręce bierze... Aż serce ściska... Tylko że ja dalej nie wiem czego on chce, a rozmowy się boję... Chociaż wczoraj miał nie przychodzić, a po mojej krótkiej i treściwej wiadomości zmienił zdanie :) Więc nie wiem, mąci mi w głowie i już niestety wiem, że jestem zakochana...
 
reklama
candy ja szybko zostalam samotna mama w ciazy. pisalam na forum juz. wiesz jak u mnie bylo? jak wrocilam do domu rodzicow to tylko wyłam i spałam. tak wyłam a nie płakałam. moj Tato wziął urlop by mnie pilnować bo chcialam popełnic samobojstwo, bo nic nie jadłam. jaki byl skutek? otoz w 18tc wyladowalam w szpitalu z poronieniem zagrazajacym. porobilii mi wszystkie badania, bylo ok. moglam stracic Martyne tylko przez stres, przez zamartwianie sie dlaczego ja.
wtedy sie opamietalam. zaczelam jesc, zaczelam szykowac cokolwiek dla dziecka.....
wiem ze ci ciezko. ze ci zle. ale musisz dla dziecka. hmm moze sprobuj znalezc sposob by nie myslec o tym co cie spotkalo. moim sposobem byly zakupy dla Martynki.... cieszylam sie jak cos wygrzebalam ciekawego w szmateksie ....
jak urodzilam Martynke to mysle inaczej. mysle przede wszystkim czy decyzja jaka podejme bedzie dobra dla Martynki.

a ja Ci swojego porodu nie bede opisywac... bo rodzilam dobe czasu a i tak z pelnym rozwarciem pojechalam na sale operacyjna na cc.
 
anowi82 jak się czuesz? pisałaś wcześniej o problemach ... byłas u lekarza?


Wogóle cześć mamusie :-)
Ja też rodziłam 2 razy ale za każdym bałam się jednakowo bo przerwa byla dosc spora a to się szybko zapomina. I bałam się tak bardzo żeby te moje wszystkie nerwy i stresy nie odbiły się na zdrowiu moich ukochanych córeczek. Dotarło do mnie jak zobaczyłam je na wlasne oczy na co je naraziłam swoim postępowaniem. Ale szybko nauczyłam się być mamą, a za drugim razem to jestem supermamą :-) bo mam i wiecej cierpliwości i jakbym bardziej dojrzała do macierzyństwa.
 
Ostatnia edycja:
czesc mamuski:)

my dzisiaj pojechalismy do mojej przyjaciolki,dzieciaczki sie swietnie bawily,kubus mial big pokoj i przez godzine czasu wstawal i stawial kroki i jak juz p przjechal krzyczy do mnie kasia on idzie,i zaczal chodzic jak stary,bil brawo sobie :-D a potem zasnal jak suselek,potem jak wstal to szalelii rozcial sobie luk brwiowy.mala sie bawila z chlopakami a my poszlismy do lasku po patyki na ognicho
i poczulam sie jak zakochana malolata,po krotkiej rozmowie zaczelismy sie gonic,rzucac lisciami,zapomnialam o wszystkich problemach,i jakos wyszlo ze przewrocilsmy sie i pocalowalismy sie,chcialam zeby ta chwila trwala wiecznie hehehee ,boskie uczucie
potem wrocilismy po wszystkich i bylo ognicho

i udalo mi sie dzisiaj sprzedac chodzik malego wanienke i pare innych rzeczy,wiec dzien zaliczam do udanych po dlugim czasie:)

carla i co pytalas sie co z wami dalej bedzie?
wiesz ja nie zazdroszcze wam w sensie takim ze ciesz sie ze jest z wami,ze masz to fajne uczucie i oby tak zostalo a na kazdego przyjdzie pora:)
candy kazda z nas jest silna i ty jeszcze o tym nie wiesz a wszystkiego przy dzieciach mozna sie nauczyc i zdobyc ten instynkt i kocha sie bezwarunkowo taka mala istotke
 
Ostatnia edycja:
katerinka podziwiam Cię za odwagę ... ja teraz na facetów reaguję dość histerycznie. Nawet się nie przyznaję że jestem samotną mamą żeby mnie zostawili w spokoju. Nie mam siły na kolejny związek. Ale cieszę się że jesteś szczęśliwa :-)
 
katerinka podziwiam Cię za odwagę ... ja teraz na facetów reaguję dość histerycznie. Nawet się nie przyznaję że jestem samotną mamą żeby mnie zostawili w spokoju. Nie mam siły na kolejny związek. Ale cieszę się że jesteś szczęśliwa :-)


dziekuje ale wiesz co,ja mam tyle problemow ze naprawde potrzebuje wsparcia i na sile nie szukalam,sam mnie znalazl i jakos nie mam ochoty odmowic,tym bardziej ze nadajemy na tych samych falach,ale tez ustalismy ze narazie podchodzimy do wszystkiego na lajcie i jak nam bedzie dobrze,bedziemy razem ,zreszta poczatki sa zawsze mile,zobaczymy jak nam motylko odfruna hehe
a jak tam twoje gniazdko nowe??? jak dzieciaczki ?
 
dziekuje ale wiesz co,ja mam tyle problemow ze naprawde potrzebuje wsparcia i na sile nie szukalam,sam mnie znalazl i jakos nie mam ochoty odmowic,tym bardziej ze nadajemy na tych samych falach,ale tez ustalismy ze narazie podchodzimy do wszystkiego na lajcie i jak nam bedzie dobrze,bedziemy razem ,zreszta poczatki sa zawsze mile,zobaczymy jak nam motylko odfruna hehe
a jak tam twoje gniazdko nowe??? jak dzieciaczki ?

Ja też bardzo potrzebuję wsparcia ale nie mogę się przemóc, wolę sama się z tym wszystkim jednak borykać albo przynajmniej do czasu aż emocjonalnie się z tym wszystkim uporam. I kurde nie sadziłam że tak długo to potrwa. A z drugiej strony nie mam czasu na facetów, chyba wolę te resztki poświecić dziewczynkom.
Gniazdko pomalutku coś tam sobie remontuję, na tyle na ile finanse pozwalają. Nie robię żadnego odświezania bo Pauliska jest na etapie malowania czym popadnie i gdzie popadnie więc ściany już zaczynają być jak graffiti podwórkowe :) Zobaczysz niedlugo sama jak Kubuś będzie wszędzie wlaził, teraz sam chodzi, potem wlezie już dosłownie w każdy zakamarek. u mnie już nawet górne półki są w niebezpieczeństwie bo Paulinka sobie podstawia krzesło i heja. Starsza córcia wchodzi w etap walki o rządy w domu i ciągle myśli że jej się uda je przejąć ;) nic z tego :)
Ogólnie jakoś leci ... pomalutku ale do przodu :)
 
asuzanna ja nie chce od niego zadnej pomocy,bo bym i tak jej nie przjela,chce jedynie chwili dla mnie,wszystko sie toczy na okraglo a chwile spedzone razem na pewno dadza mi jakies energi,juz widze po mnie ,ze odzylam.
a on musi sie przyzwycziac ze jak bedziemy razem to tylko z dziecmi,bo innej opcji nie ma,narazie jest cierpliwy i zobaczymy jak to wszystko bedzie

a kubus? juz dawno wszedzie wchodzi,szafki otwiera i wyciaga,uwielbia tanczyc,wiec co chwiel wlancza sobie muzyke,uwielbia telefony i wszystkie inne sprawy gdzie mozna zbroic
a mala? staje sie pannica,moze przez to co widzi co jest miedzy mna a mama,przychodzi przytule,mowi ze kocha mnie i kubusia,ze nam pomoze ze bedzie sie dobrze uczyc ipt,
jestem z niej dumna,w szkole jest lubiana i mimo zycia moze nie na jakims wyjatkowym stanie potrafi powie, kocham sie mamo,a to mi wszystko wynagradza:)
a remonty pewnie,ja bym tez poczekala na twoim miejscu,niech paulisia dokonczy swoje arcydziela hehe
 
reklama
Zostałam dziś nazwana DZIWKĄ :-( i qrwa nie bolało by tak gdyby nie fakt że powiedzial to facet któremu zaufalam i uwazalam za przyjaciela :-(
jak mi sie wyc chce .....
znowu zgubilam sens :-(
dobranoc ..... moze mi przejdzie do rana :-(
 
Do góry