reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Dafi no i ciesz sie prezentami od taty :tak: po to sa prezenty by cieszyly. a ten widac jest wyjatkowo trafny bo poprawi Ci humor na dluzej :-). a Carla ma racje. mezowi zal dupe sciska, ze sam Ci tego nie zapewni dlatego takimi tekstami rzuca. olej to i tyle.

a ja mialam kolczyk w brwi, ale w ciazy mi sie zaczelo tam strasznie paprac. musialam ciagle przemywac i oczyszczac. ktoregos wieczora wyjelam na noc by ranka sie dobrze wygoila. i rano juz nie wlozylam tego kolczyka. "kanal" sie rozwarstwil i za nic nie moglam przecisnac acala operacja byla bolesna. i tak kolczyka juz nie mam. ale ciagle planuje przekluc sobie brew na nowo.
 
reklama
Carlaa, hehe... poród przeżyć muszę, nie ma siły na to, ciąża musi się zakończyć porodem - jak to powiedziała moja położna :D
Chodzi o to jak jest po, co się czuje jak już widzi się to maleństwo po porodzie, jak się je przytula.
Pytam, bo mam znów w głowie dzikie i niepoprawne myśli.
https://www.babyboom.pl/forum/members/carlaa-67919.html
a mi nie ma kto takich prezentow robic:(

" nie jesteś sama, nie " hehehe... chociaż Tobie ma kto bardziej ode mnie.

ale może za jakiś czas... i do mnie się szczęście uśmiechnie.
 
Fikusek widocznie zależy od osób, co decydują. Jemu powiedzieli że nie wolno to usunął.
Candy każdy poród inny, nie ma co się stresować, chociaż nie powiem, drugiego razu bym nie przeżyła :) Po urodzeniu położyli mi ją na brzuchu, ale zaraz zabrali do inkubatora i tak leżałam 2 godziny i jej nie widziałam, moja siostra podchodziła do niej i jej fotki robiła jak tam leżała, a ja byłam za ścianką. Jak już mogłam wstać to popatrzyłam na nią i poszłam do sali, później ryczałam że z mojej winy za wcześnie się urodziła, ale po jakimś czasie przytargały inkubator i byłyśmy razem. Co się czuje?? Hmmm jak ją zobaczyłam to pomyślałam że nie ma co się przejmować kredytami i leasingami, że jej zdrowie jest najważniejsze. Nie wiem czy ją kochałam tak od razu. Byłam wystraszona. Wcześniej nie miałam styczności z dziećmi, tylko z jednym, ale i tak jak był mały to na ręce go nie brałam. Dupa mnie bolała piekielnie. Nie chciała ssać. Ryczałam jak głupia że ona nie je. Miałam taki mętlik w głowie że szok. To chyba nie było fajne uczucie :/ No i nie fajnie jak się pytali "kiedy tatuś zobaczy córkę"
 
Dafi no i ciesz sie prezentami od taty :tak: po to sa prezenty by cieszyly. a ten widac jest wyjatkowo trafny bo poprawi Ci humor na dluzej :-). a Carla ma racje. mezowi zal dupe sciska, ze sam Ci tego nie zapewni dlatego takimi tekstami rzuca. olej to i tyle.

a ja mialam kolczyk w brwi, ale w ciazy mi sie zaczelo tam strasznie paprac. musialam ciagle przemywac i oczyszczac. ktoregos wieczora wyjelam na noc by ranka sie dobrze wygoila. i rano juz nie wlozylam tego kolczyka. "kanal" sie rozwarstwil i za nic nie moglam przecisnac acala operacja byla bolesna. i tak kolczyka juz nie mam. ale ciagle planuje przekluc sobie brew na nowo.

hehe cos o tym wiem... ja jak przekulam jezykz robilam to oczywiscie bez wiedzy rodzicow.. aler byl to moj taki szalony pomysl i podburzanie kolezanek. nie wierzyly ze to zrobie wiec zrobilam! musialam dopiac swego. tak sie stresowalam nim weszlam do gabinetu.. nastraszyli mnie ze jak zle przekuje moge przestac mowic itp ze mialam ogrom mozliwosci.....
jeszzce babk ajezyk znieczulila i mowi do mnie wyciagnij jezyk... pomyslalam ( cierkawe ku*rwa jak skoro go nie czuje)... wiec szczypcami sama wyjela heh samo przeklucie nic nie bolalo . wychodzac z gabinetu czulam sie opuchnieta troche krow polecialo..... nawet moglam powiedziec nazwisko.. moje zaczyna sie na C bo ceglarek (to panienskie nazwisko) co po 15 minutach bylo juz niemozliwe. jak pokazalm mamie to byla w sozku zaczela panikowac a tata mi pwoeidzial ze ja normalna nie jestem jak nie pepek to jezyk..hehe przywykli choc czesto docinali ze smiesznie mowie "s" i "c".. ale przez pierwsze 5 dni nic prawie nie jadlam. 1 zupke chinska na dzien i to jeszcze zimna niesmaczna zeby nie parzylo a makaron mnie wkurzal bo owijal sie wokol koczyka. do 2 miesiecy czuam bol delikatny jak jezykiem o zeba drasnelam ale pocalowalam sie pierwszy raz jak minal miesiac od zakolczykowania hehe....
fajnie bylo ale drugi raz bym nie przekula!
choc kto wie co mi jeszcze do mojego łba strzeli! tesciowe przez 4 miesiace nie wiedzieli ze go mam takskrywalam sie bo wiem co mysla o tym,.....

edit

Candy ja sie tak nakrecilam w ciazy ze nie wyobrazlam sobie porodu. ogladnelam kilka flmikow na youtube jak drastycznie wyglada porod jaka nasza intymnosc robi sie duza i jak to dziecko wyciska sie stamtad! chcialam CC.... chcialam zbeirac kase tak sie balam! nie umialam zyc z ta mysla.. jednak kazdy dzien byl inny sklanial mnie ku porodowi SN.... jak sie zaczelo zle nie bylo.. jedyna moja mysl to szybko miec mala i zeby na pewno te bole krzyzowe zniknely;p;p;p;p
balam sie ze bede wyjatkiem i nigdy mi nie znikna!
jak tylko mala sie urodzila i lezala u mnie na brzuszku i odsysali jej wydzielinke z buzki tez u mnie na brzuchu to ja ja mocno trzymala zeby sie nie zeslizgnela hahah... naogladalam sie ze ta maz jest tak slizka i moze dziecko spasc hehhe jak po tylku ja klepali by zaplakala tez byla na moim brzuszku az po chwili ten piekny PIERWSZY KRZYK!!!!
cos wspanialego ja plakalam i M tez... do szycia zabrali mi mala ale bylam taka podekscytowana ze nic kompletnie nie czulam... delikatne przeciaganie nitki zero ukluc i bolu! dziwilam sie i lekarzowi zajelo to tylko 15 min pozneij mialam tylko dreszcze i zimno mi bylo trzeslam sie mimo ze na slai goraco bylo jedank emocje poszly stracilam krwi sporo jak to przy porodzie i to dlatego ale zaraz mi mojego glodomora ssacego piesc przyniesli do cycka przystawilam i cale 2 godziny ani razu sutk anie zgubila tak sie zaciagnela:)
to bylo takie piekne ze moglabym ten dzien pzrezywac codzien:)
 
Ostatnia edycja:
carla mama sie czepia o wszystko co tylko mozna wymyslec,juz nie moge z nia wytrzymac a najbardziej ja boli ze wie jak cos znajde to sie wyprowadze i kolo sie zamknie,dwa wie ze wiele razy bylam sama z dziecmi i daje sobie rade wiec o pomoc jej nie poprosze,wiec teraz mala do szkoly i ze szkoly,na zakupy,wszystkie sprawy wszedzie z kubusiem ,czy wieje czy nie idziemy wszyscy. a mama nie wie co ma robic,
musi sie leczyc a nie chce,dzisiaj kardiolog jej powi, ze z sercem kiepsko i jak tak dalej bedzie robic zawal murowany,to mowie amen ,moze ktos jej w koncu to powie i zrozumie,ze do niczego dobrego jej zachowanie nie prowadzi
candy ja przezylam dwa porody i szczerze moglabym isc rodzic jeszcze,porody sa przereklamowane,kazdy jest inny i nie ma sie co zle nastawiac,boli bo musi ale urodzic musisz!!!:-)
ja urodzilam kubusia na wesolo tak w sumie,oprocz jednego momentu:) byl caly siny ale jak tylko zaplakal to i mi poleciala lezka i odrazu wiedzialam ze dam rade bez fagasa i
JAK PRZECINALAM SAMA PEPOWINE TO BYL NAJPIEKNIEJSZY MOMENT :))))) i mialam taka sile w sobie,ze nikt i nic mi energi nie zabieral
wiec zycze ci i tak mimo sytuacji szczesliwego zakonczenia i bedzie dobrze:)
dafi i bardzi dobrze,a co mialby miec do krzyczenia,tobie sie cos tez od zycia nalezy!!!!

kubus dzisiaj zrobil kolejne postepy,sam stawal i szedl przez pol pokoju sam i bil sobie brawo :-D:-D:-D
i mamy dlugi wekend od szkoly wiec cos trzeba myslec z dzieciaczkami :)
 
Jesteście silne baby :)

Dziękuje za to co napisałyście, bo chodziło mi właśnie o opisanie tego co jest jak już się urodzi, opisanie tej więzi... płaczu maluszka i innych sytuacji związanych z porodówką.
Osobiście no wiecie, moja sytuacja jest świeża... ja czuje się jak ostatnie nie wiem co, bo tak mnie potraktował ex... a myśli do niedawna kołatały się przedziwne od oddania dziecka, do nie wiem czego, ale chyba mogę powiedzieć samobójstwa !
Bardzo mnie wspiera Karolina triptrip... ( podziwiam ją bardzo, powiernik z niej wspaniały, doradca jeszcze lepszy, chociaż dziewczyna też w końcu została sama. Czasem czuje się jak egoistka pisząc z nią ale.... )
Że dam radę nie mam już wątpliwości, ale tak ciężko wyobrazić mi sobie tą więź, tą miłość !
Moja cierpliwość na pewno zostanie wystawiona na dużą próbę, ale czy teraz jest czas na myślenie czy działanie ?
Dałam się nabrać, oszukać, wykorzystać :) i teraz tylko czekam na ten moment w którym powiem, że mam swój SKARB, a jemu będę umiała za niego podziękować :)

Pozdrawiam Was.
 
Jesteście silne baby :)

Dziękuje za to co napisałyście, bo chodziło mi właśnie o opisanie tego co jest jak już się urodzi, opisanie tej więzi... płaczu maluszka i innych sytuacji związanych z porodówką.
Osobiście no wiecie, moja sytuacja jest świeża... ja czuje się jak ostatnie nie wiem co, bo tak mnie potraktował ex... a myśli do niedawna kołatały się przedziwne od oddania dziecka, do nie wiem czego, ale chyba mogę powiedzieć samobójstwa !
Bardzo mnie wspiera Karolina triptrip... ( podziwiam ją bardzo, powiernik z niej wspaniały, doradca jeszcze lepszy, chociaż dziewczyna też w końcu została sama. Czasem czuje się jak egoistka pisząc z nią ale.... )
Że dam radę nie mam już wątpliwości, ale tak ciężko wyobrazić mi sobie tą więź, tą miłość !
Moja cierpliwość na pewno zostanie wystawiona na dużą próbę, ale czy teraz jest czas na myślenie czy działanie ?
Dałam się nabrać, oszukać, wykorzystać :) i teraz tylko czekam na ten moment w którym powiem, że mam swój SKARB, a jemu będę umiała za niego podziękować :)

Pozdrawiam Was.

Candy kochana bedzie dobrze dasz rade. ja mmialam mieszane uczuci an apoczatku bo stwierdzilam "jeju jestem taka mloda zy ja sobie poradze?" caly czas balam sie ze nei bede potrafila si mala zajac chwilami balam sie ze nie bede jej chciala z tego strachu!
stresowalam sie juz na kilka dni przed porodem. wiedzialam ze dziecko wywroci caly moj swiat do gory nogami! balam sie ze bedzie lodna nie rozpoznam zadnej z jej potrzeb!
ALE JAK TYLKO URODZILA SIE I JA ZOBACZYLAM WIEDZIALAM ZE KOCHAM JA NAJMOCNIEJ NA SWIECIE! nawet gdybym zostala sama.... kochalabym ja najmocniej na swiecie! ja wiem ze u ciebie to takie swieze i ze rany w ogole sie nie zagoily przechodizlam kiedys przez cos ale nigdy na forum tego nie opisalam i mysle ze lepiej niech tak zostanie. Potraktowano mnie jak smiecia ale mimo wszystko kochalam te osobe choc w ogole nie powinnam po tym wsyztskim!
Dasz rade.... Zobaczysz ze jak Zuzie ci poloza to caly swiat dla ciebie stanie sie piekny ta chwila chyba akzdego spotyka:) zeswirujesz na jej punkcie.
Jestes dobra osobka nie skrzywdzisz tej malej istotki jestem tego pewna! tule cie z calych sil:*:*:*:*
 
candy kazda z nas to przechodzila
ja mialam 20 lat i urodzila sie mala a juz jak miala pol roku odeszlam sama,bez pracy,ale jak ktos to sie da,robilam szkole za szkole,dorabialam na czarno i to ja bylam wygrana,a ex nie wiedzial co mial robic,by myslal ze bede jego chamsstwo znosci, i tylko grozic potrafil.pomylil sie i nic z tego zycia teraz nie ma,musialo minac pare lat zeby zrozumial ze nic miedzy nami nie bedzie,chociaz sie z tym nie pogodzil,ja mu kontaktu z mala nie zabraniam i potrafie zrozumiec potrzebe dziecka kontaktu z wlasnym ojcem ale on to chrzani
i co majac 25 lat zaszlam drugi raz w ciaze i co zostawil mnie fagas ,bo nie chcial miec dwojki,bo moglam usunac zeby nie byc sama,ale wiesz co przeszlam swoje,przezylam to na swoj sposob,ale naprawde mozna zyc,nie mam latwo,co chwile sie cos dzieje ale wierze ze kiedys przyjdzie ten moment ze bede naprawde szczesliwa ale najwazniejsze dla mnie sa dzieci,ktore sa zadowolone,usmiechniete i najwaznijesze kochaja sie ,mimo tego maja dwoch ojcow( ktorzy nie maja kontaktu z nimi na codzien ,bo tak chca) i maja mnie:) wiec samotna mama rade da :)))))

dafi ja cie podziwiam ze z nim jestes.a u rodzicow moglaby mieszkac ? pewnie pomogliby ci,nie wiem sama ale ja bym nie mogla zyc z takim czlowiekiem,
musisz mu dac do zrozumienia,ze ty jestes kobieta,ktora potrzebuje czulosci,dobrego slowa i musi wiedziec ze ktos na nia zawsze czeka

milego dnia,ja zaraz robie obiad i jedziemy na wies :) po poludniu dolaczy p i bedzie ognicho...
 
Candy ja mialam nie spelna 18 lat jak urodzil sie Damianek , poród brałam bardziej jako nowe doswiadczenie i wyzwanie ... i szczerze nie myslalam jak matka tylko jak dziewczynka ktora dostanie nowa lale ... i zderzenie z rzeczywistoscia .... bylo ciezkie , bo dziecko to nie lala .... nie umialam karmic , przewinąć ni nic .... czekalo mnie mega zadanie do wykonania .... a dzien pierwszej kompieli przyplacilam histeria .... ze zabije i utopie wlasne dziecko .... a nie wspomne o tym ze jak zacznie plakac ja nie bede wiedziala o co kaman .... ale dalam rade ..... bo to samo przychodzi .... a poród .... trafila mi sie super polozna .... pomogla jak malo kto , a ból ... podeszlam do tego "cierp cialo coś chcialo" ale z drugiej strony to jest przereklamowane , bo boli i owszem ale czasem glowa czy ząb boli bardziej .... wiec głowa do góry :-) i nie doluj sie bo nie warto , jestesmy do tego stworzone :-)

Daffi ślicznie dziś wyglądasz ... pamiętaj że zajebista laska z Ciebie :)
 
reklama
Do góry