reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

a i dzisiaj dostalam juz dola ,bo ile mozna w ciemno leczyc do jasne anielki i poszlam na rower po 20 jak uspalam dzieciaczki,zostaly pod opieka babci ,nie jezdzilam na rowerze jakies 5 lat ale zeszly ze mnie troche nerwy,objechalam pol miasta,uspokoilam sie i wrocilam
i rozmawialam dzisiaj z anowi,martynka dzielnie zniosla podroz pociagiem i czuly sie dobrze,chcialam im niespodzianke zrobic i w moim miescie wyjsc na dworzec ale byly za szybko:) ale one caly dzien i tak jechaly

fikusek ale nawet gdyby przez ten tydzien nie jadlam nic nowego,wiec dzis wrocilo i dziwne to jakies jest

juz jutro nie zrobie mu obiadku wcale zeby wyeliminowac warzywa bo tak mi dzis podpowiedziali bo nie raz moze byc pryskane
 
Ostatnia edycja:
reklama
... nie pisze na tym forum juz dosc dawno, z jednego oczywistego powodu - wstyd co sie tu działo od dluzszego czasu a to co bylo ostatnio, to... brak słów; zreszta - az podziekowałam Asuzanie za jej posta i dziekuje takze Katerince - za posta "oceniajacego" cala sytuacje; jest mi tez wstyd, ze sa tutaj mamy, ktore zamiast wspierac, czepiaja sie chyba z zazdrosci, kto jakie alimenty ma; ten post zostal juz skasowany, ale... znam jego tresc; a wstyd jest tym wiekszy, ze nie powinna nas dzielic zazdrosc, chamstwo, obluda - tylko powinien laczyc nas wspolny cel - troska o nasze forumowe dzieciaczki:-) i dodam tylko tyle, ze jest tak duzo problemow, nawet wsrod znajomych mam i ich dzieci, ze powinnysmy byc przykladem i pomagam - jak nie materialnie, to psychicznie powinnysmy byc podpora dla tych, ktore jeszcze nie do konca sobie ze wszystkim radza, bo jakby nie patrzec - w sumie jestesmy wygrane - mamy Skarby:-) i jakos dajemy sobie rade z tym calym "balaganem" zyciowym;

dzisiaj postanowiłam napisac tylko z jednego powodu - bo jeden nasz dzieciaczek potrzebuje pomocy - Katerinki dzieciaczek; i moze przepraszam, ze tutaj pisze, ale... utracilam kontakty na gg, wiec...
Katerinka - najprosciej jest powiedziec lekarzowi, ze masz odstawic cyca; owszem z alergiami jest tak, ze... dzisiaj cos nie uczula a za miesiac moze uczulic; jednak cyc - jest najbezpieczniejszym pokarmem; i nie ma czegos takiego jak uczulenie na mleko matki; sa owszem - przypadki, ze od urodzenia dziecko nie trawi maminego mleka, ale.... to od urodzenia; i nie jest to akurat alergia na mleko, tylko wrodzona nietolerancja skladnika ktore w maminym mleczku jest; takze jesli moge doradzic - to... karm ile mozesz; i jedyny sposob na pobudzenie laktacji, ktora moze zanikac troszke , np przy upalach, itd, jest czeste przystawianie do cyca i duzo pic samemu; trzymam kciuki, abys karmila jak dlugo sie da:tak::tak:p.s polecam tez Karmi - sprawdzone przez inne karmiace mamy:-)
Katerinka - moj maly oprocz sporej ilosci "przypadlosci" od urodzenia - byl jak dotad wolny chociaz od wysypek; jednakze stan sie zmienil i wiem, co przezywasz; ja podaje malemu takze clemastin i troszke pomaga; u mojego zaczely sie tez reakcje jakby krzyzowe, np - zje pomidora i jest ok, ale... jak tylko jest slonce i jestesmy na dworze, to wysypany na calego; trzeba obserwowac; w takie upaly jak byly, to tez jakby przeplata sie alergia z potowkami, dlatego - kapie malego w krochmalu a do pupy uzywam starego babcinego sposobu - maki ziemnaczanej, bo juz mial zywe rany tam:-( tylko ze o ile ze skora jakos sobie radzimy - raz lepiej, raz gorzej, to u mojego alergia objawia sie i rozwolnieniem i wymiotami tez od czasu do czasu :-:)-:)-(

a i sie pochwale, ze Makus w koncu chodzi:-):-):-) a by bylo smieszniej, to w sumie chodzic nie potrafi, tylko biega; a jak jest juz zmeczony, to tak smiesznie chodzi, jakby byl pijany - zarzuca go na boki:-D

poza tym, co u mnie - to tak jak napisala Asuzana - nie zamierzam tutaj pisac, choc nie powiem, ze sa sprawy, gdzie zawsze, co pare glow to nie jedna - zawsze zainteresowane, zyczliwe osoby moga sie porozumiec np na gg:-)

ucalowania dla Dzieciaczkow:-):-)

teraz doczytalam o warzywach - wiec czesto jest tak, ze warzywa sa pryskane:wściekła/y: i tez jest tak, ze mlode warzywa wiecej przyjmuja pestycydow; ja np jestem zmuszona gotowac malemu obiadki z mrozonek, bo.... mloda marchewka, itd strasznie go uczula; to samo jest z owocami; tylko, zeby cos zaobserwowac, to... moze dobrym byloby sposobem przejscie na kilka dni na samo mleczko?? i potem wprowadzanie pokolei po jednym produkcie?? w sumie leczenie alergii u tak malych dziec, to walka z wiatrakami i leczenie w ciemno niestety - jedynie co przynosi efekty, to obserwacja przez mamy i dieta eliminacyjna; kaszki tez moga uczulac nawet te ktore wczesniej byly ok:-(
 
Ostatnia edycja:
katerinka wspolczuje ze tak "w ciemno" musisz w ciemno leczyc. Musich chyba probowac ostawiac poszczegolne produkty codo tej pory spozywalas lub dawalas maluchowi i zobaczyc. Ja przechodze niemalze to samo tylko ze soba.... niby leki jakies daja ale sami nie wiedza do konca co jest. Uwazam taj jak ty ze takie leczenie w cioemno nie ma sensu,tym bardziej jezeli twa dlugo.
Moj maly narazie nie ma alergi,ale ze ja mam sklonnosci to licze sie z tym ze w kazdej chwili moze sie to zmieni...
Super ze anowi dojechala cala i zdrowa z Martynka:) Życze wam dziewczyny udanego spotkania:)
 
agazoja dziekuje za odpowiedz i wlasnie dlatego fajnie jak pisza wszystkie mamy
ja nie zamierzam przestac karmic,chociaz przez to zmeczenie ostatnio jakby bylo mniej pokarmu ale pije duzo wody ,odzywaim,w dzien spie z malym bo wieczorem mam bezsennosc jakas i pokarm mam i bede tak dlugo karmic jak sie da!!!!!! zreszta sprawia mi to ogromna przjemnosc i wiadomo finansowo tez jest ulga
bede probowac cos eliminowac sama ,bo przeciez tak jak oni mi kaza to masakara jakas jest
wydalam ponad 400 i nic wszytsko wrocilo,i juz naprawde nie dosc ze czlowiek sam z dziecmi to jeszcze takie cos,nie moze byc w zyciu za dobrze ,
fikusek malego ogladalo juz 4 lekarzy i co jeden to lepszy
 
katerinka dokladnie co lekarz to lepszy...malo jest dobrych lekarzy niestety. Ja tez odwiedzilam chyba wszytkich mozliwych u mnie...i nic tylko odsylaja dalej...bez sensu
 
Katerinka - odezwij sie do mnie na gg, bo tam czesciej jestem dostepna; oprocz ostatnich problemow z kompem:wściekła/y: bo w summie tutaj, to tak ciezko - akcja-reakcja, a tam - zawsze jaks krotka rade moge rzucic; przy alergiach jest tez tak, ze sa kupy jakby kwasne - zaobserwuj jakie ma; moze zle jednak lekarze szukaja?? moze to nie pokarmowka?? ja i wierze w lekarzy i nie - zreszta - kto troszke zna historie Maksiowa, to wie, ze juz moglabym "przychodnie" otworzyc - tylu ich poznalam; i trafic na porzadnego i takiego, ktory potrafi sie przyznac, ze czegos nie wie - to jak szukanie igly w stogu siana:tak:
p.s. jak cos to sluze tez swoja lekarka, tylko ze.... musialabys przyjechac do mnie:-)
 
Ostatnia edycja:
Cześć Mamusie :-)

agazoja Ty to pojawiasz się z nienacka a potem na dłuuugo znikasz ;-) ja się też przymierzam do pogaduchy z Tobą na gg ale w pracy już nie mogę bo mi zablokowali a w domu nie mam kiedy. Kurcze tak pisałyście wczoraj o wysypkach u swoich dzieci i wczoraj z przerażeniem odkryłam u swojej Pauliśki zasypane całe ciało. Szok normalnie ... zastanawiam się tylko czy to nie aby coś zakaźnego bo przez ostatnich kilka dni mi bardzo gorączkowała a wczoraj zauważyłam na całym ciele czerwone kropki. Dzisiaj pójdę do lekarza po południu upewnić się co i jak bo jeśli to zakaźne to też lepiej wiedzieć i zapisać. Pewnie też stówka pęknie w aptece jak zwykle :tak: No i widzę że nasze dzieciaczki idą łeb w łeb jeśli chodzi o ząbki, tylko mam nadzieję że już to wychodzenie kolejnych trzonowych na troszkę odpuści bo ja jestem wykończona a nie wspomnę już o malutkiej :-(

katerinka normalnie mi się kilka dni temu śniłaś :-) że witałyśmy się gdzieś na jakimś spotkaniu :-) chyba tak myslałam o wspólnym spotkaniu że aż mi się śniło w nocy :tak: sama bym się chętnie wybrała ale nie mam już urlopu, przez te wszystkie sprawy w sądach szybko mi się wyczerpał ... a szkoda bo naprawdę chętnie bym się z Wami spotkała osobiście. Ale myslę że to nie będzie ostatnie spotkanie więc może następnym razem ... zobaczymy :-)

No biorę sie za pracę ... buziaki dla Was :-)
 
agazoja nie ma sprawy,jak co bede pisac,jesli chodzi o kupki robie caly czas takie same,
o kurcze w wawie mnie jeszcze nie bylo,moze przesle ci foty tego na melia i zobaczysz
asuzanna u mnie tez panuje jakis rumien zakazny ,ale to podobno samo schodzi z ta wysypka a u nas ustapilo na jeden dzien
oo ja ci sie snilam,musimy sie kiedys wszystkie spotkac i tak,trzeba wybrac centralny srodek polski,mysle ze juz za rok dzieciaczki beda duze to poczynimy jakis krok:)

u mnie leje nie milosiernie od nocy ..
 
:-)
asuzana chyba nici beda z naszych niegdysiejszych planow co do wyswatania naszych Maluchow :-D. z tego co piszesz to Pauliska rosnie w takim tempie, ze Fifek przy niej bylby jak krasnoludek.
nie umiem dokladnie powiedziec ile wazy i mierzy. mam w planie dzis sie wbic do przychodni w tym celu,ale nie wiem czy mi sie uda, bo w godzinach kied to robia Filip zwykl spac a wczesniej nie wiem czy pielegniarka znajdzie chwilke. ale tak czy siak Filip na pewno jest mniejszy od Pauliski. ma okolo 83cm i wazy pewnie niewiele ponad 12kg. no a buty nosi rozmiar 21 - adidasy. bo zeby bylo smieszniej to kiedys z allegro zamowilam sandalki 19 i sie okazalo, ze teraz na lato sa w sam raz :szok:. co mnie skad innad ucieszylo bardzo :-)
choc oststnio przyznaje, ze mi sie syn "poprawil". apetyt ma taki, ze szok. bardzo pilnuje swoich posilkow a i cudzymi tez nie pogardzi :-D
wspolczuje Wam tego zabkowania. ja moge smialo powiedziec, ze nie odczulismy porostu zabkow. pamietam, ze Filip przespal ze 2 czy 3 noce ciut gorzej (o tyle jedynie, ze sie nieco przebudzal) zero goraczek itp. a zabki rosly mu hurtem.
a jak Wam idzie mycie zabikow?
bo u nas od dluzszego czasu jest extra pod tym wzgledem :tak:. Filip dostal elektryczna szczoteczke- tygryska i bardzo lubi teraz myc zabki. a wyglada to tak, ze ja mu szczotkuje normalna szczoteczka a on sobie sam poprawia ta elektryczna :-)
aaaa no i gratuluje wlasnego M-2 :tak:
katerinka widze, ze lakarze w polsce i w szwecji obieraja diametralnie inna taktyke "leczenia". na Kubusiu jak widac postanowili przetestowac na raz wszelkie cuda medycyny. a ja tu lekarzom trabie od 2-go m-ca jego zycia, ze ma alergie a ani mi wmawiali juz wszytsko i tylko raz przyparci do muru wypisali hudrokortyzon w zelu (ktory z reszta byl do niczego, bo pomagal umiarkowanie, niszczyl skore a po zaniechaniu stosowania wszytsko wrocililo ze zdwojona sila). no, ale i ja sie doczekalam. oststnio lekarka dostrzegla, ze chyba Filip ma alergie. mialam skierowanie na testy alergiczne z krwi. no a wczoraj dostalam list, ze wyznaczyli mi wizyte u lekarza na 26 sierpien.
a teraz najlepsze... Filip ma oststnio taka gladziutka skore, ze szok. niczego nie stosowalam. nie ucinalam mu z nienacka niczego z diety. ogolnie wszytsko dziala sie jak dotad. a jemu sie nagle wygladzila skora. dla mnie to szok, bo jak dotad Filip przez cale swoje zycie mial gdzies wysypke a juz minimum byly wysypane: pod kolankami, w zgieciach lokci. a teraz NIC. nie wiem czy to jakas chwilowa zmiana czy tez jego organizm wyrosl z alergii :confused2:. tak czy inaczej chwilowo nie mam co pokzac lekarzowi :-D. oby tak zostalo.
a co do roweru to ja dzis urzadzam polowanie na jeden uzywany. niebawem bede dzwonic do wlasciciela i sie umawiac na ogladanie. fajnie by bylo jakby cos z tego wyszlo. potem zostaloby mi juz tylko do kupienia siedzonko dla Fifka. kask juz okazyjnie nabylam :-). no i moglabym wtedy Filipka wozic do przedszkola na rowerze :tak:
no nic. lece dzialac. trza sie umyc i ubrac :tak:
a nie. jeszcze nie. jeszcze sie pochwale, ze oj synus w poniedzialek zrobil swoja pierwsza kupke do nocnika :-) siuski juz mu sie niraz zdarzaly, ale kupka po raz pierwszy :-)
 
reklama
witam dziewczyny...ja dziś mam wizyte u lekarza ....zobacze jaki dzidziuś jest juz duży...Czuję się dziś lepiej ,ale czasem miewam napady lęku ....mam nadzieje że to minie i będę się kiedyś z tego śmiać....
 
Do góry