reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

charlene a ile wyniesie mnie taka wycieczka z Kubuśką na basen? Z chęcią bym się z wami wybrała,jeżeli można :-).Jeszcze nigdy nie byliśmy,a młody raczej strachliwy jest,wiec do końca nie wiem czy to dobry pomysł jest :dry:.
Przepraszam że się nie odzywam w ogóle ale weny nie mam do pisania :dry:. Same zaliczenia przede mną i tylko się uczę :sorry2:. Pozdrowienia
 
reklama
przyszlamama26 brak kontaktu. czy sedzia sie nie czepi ze byc moze on zmienil adres?moze trzeba isc ta draga by wyznaczyc exowi kuratora?
przy ograniczeniu chyba bardzo wazne jest fakt ze niemieszkacie razem. poczytaj co wkleila mamajulci. jak masz pytania to jej zapytaj. konkretna babka z niej. bardzo mi sie w niej podoba to ze zna prawo tak teoretycznie i tak z zycia wziete i umie to wyposrodkowac i zawsze mi fajnie doradzila.

tez bym sobie niewybaczyla gdyby Martyna miala robic na tego kombinatora. i zobaczymy kiedy bede odbierac wladze, chcialabym teraz za jednym zamachem zalatwic wszystko. ale jak bedzie trzeba to zaloze nowa sprawe. i wiem ze milutko nie bedzie. ale walcze dla Martyny. gnojowi nie odpuszcze, i postaram sie wyeliminowac wszelkie mozliwosci poprzez ktore moglby Martyne skrzywdzic.

carlaa ja tez mialam wrazenie ze jestem niegotowa, i martwilam sie czy ze wszystkim zdaze, bo i ogarnac chalupe, zarcie, ja tez chcialam choc troche czlowieka przypominac. i maruda Martyna. i nikogo do pomocy. z zarciem siedzialam do drugiej w nocy o szostej martyna mi zrobila pobudke jak zwykle. chalupa nie lsniła. ale poszlo. goscie zadowoleni ja rowniez ze ochrzcilam Marynke.
ty tez dasz rade. pochwal sie zdjeciami

wiesz ja to sie jeszcze boje jednego. ze ex bedzie kiedy ja chcial zabrac do siebie, bo mamusia bedzie mu kazala. a on maminsynek i poslucha. z tego tez powodu chce mu zabrac wladze.

u mnie rok byl w lutym jak sie dowiedzialam ze w ciazy jestem. tez wowczas bym nieuwiezyla ze ex takim hu..em sie okaze. i dobilo mnie jeszcze ze w tym samym miejscu robilam beta hcg i testy dna. w zyciu bym tego niewymyslila. i pewnie nawet tak swietny pisarz jak Coben (lubie czytac jego ksiazki) rowniez nie.
 
Ostatnia edycja:
Anowi jak miło być powodem Twojego dopisku :) Kurczę najgorzej to ta spowiedź... Po prostu zapomniałam! A ja nikogo do domu nie zapraszam, ochrzczę Nelkę, do domu zjeść ciasto, wypić kawę z siostrą, tatą, ciocią i Martyną- fotografem osobistym :) Z mamą się nie odzywam, jej mama- moja babcia hmmm. Jutro chyba zadzwonię i powiem że jest chrzest (a nie cierpię tej baby, jedyne co pomogła mojej mamie to rozwieść się z tatą). Tak więc szybko to załatwimy, ciasto ciocia upiecze, ja tylko posprzątam jutro do końca i tyle...
A co do Twoich obaw... Współczuję... Ja jak byłam w ciąży to ciągle miałam nerwy, że jak np. domofon albo telefon to zaraz matka dawcy znowu mnie straszyć chce, albo do miasta nie chodziłam, w markecie to oczy wokół głowy czy przypadkiem na jego matkę albo kuzyna się nie natknę... Nawet ginekologa chciałam zmieniać bo się bałam że kiedyś tam przyjdą... Ale to się skończyło, Nelka może równie dobrze mieć teraz 2 miesiące, a zresztą ja się tłumaczyć nie będę.

Aha, wczoraj idę sobie a jakaś babcia mi do wózka łeb wsadziła i do mnie - proszę dziecku głowę poprawić bo krzywo leży (a leżała sobie na boczku). Ja jej- że pani nie jest nikim takim kto może mi mówić jak mam z własnym dzieckiem postępować. Ona- a ja jestem prababcią. Ja- a ja matką. Ona- o jej jaka nowoczesna. A ja piany dostałam i jej mówię że ja wiem co jest dla małej najlepsze i żeby skończyła dyskutować, bo jeszcze coś marudzić zaczęła.
Tylko czekałam na taką sytuację, bo wiele osób mi do wózka zagląda ze zdziwieniem że np. Nelcik bez czapki, w samym pampersie, bez koszulki i skarpetek. Wczoraj widziałam dziewczynę co dziecko wiozła w wózku z tym nakryciem na gondoli!! A mała na golasa taki był upał!! Współczuję temu maluchowi, musiało mu być bardzoooo gorąco, Nela mimo braku odzieży miała główkę spoconą...
 
ravenalka trzymałam kciuki także napisz jak poszło;-)a Majusia słodka z tymi kolankami:-D

ravenalka i jak po rozmowie?? a kolanka Maji, hmm dobrze ze nie plakala

adilea zabrala wladze rodzicielska. moze jej zapytaj?
i wiesz ze jesli bedziesz zabierac wladze to przyjdzie do ciebie i do ex kurator na "wizyte"?
Sytuacja wygląda tak, że na gwałt kogoś potrzebują, a nie ma nigdzie w okolicy ludzi po takim kierunku studiów, ja ogólnie nie spełniam norm, no i dopiero kończę 2 rok, ale mogę zacząć robić kurs i jednocześnie zacząć pracować. Jadę jeszcze raz w poniedziałek, bo pewien pan nie dotarł, w poniedziałek będę z nim konkretnie rozmawiać :-)

Majula chodzi, pokazuje nóżki palcem i powtarza w kółko "kolako boli"

a co do władzy, u mnie w ogóle nie została nadana władza rodzicielska, żaden kurator mnie nie odwiedzał, ale może nie musiał, bo nie musiałam władzy zabierać. Choć z tego co pamiętam, Adilea też przygód z kuratorem nie miała.

co do sadow i tych spraw, ja nie mialam i nie bede miala stycznosci z tym, moja Kornelia dostala moje nazwisko, wlasnie dlatego, ze chcialam uniknac takich i innych nieprzyjemnych sytuacji.
Moja córka też ma moje nazwisko, ale to nie w kwestii nazwiska tkwi styczność z sądami. A tak poza sądem, Anowi ma świętą rację, ja się do niej przyłączam, nie wracaj do Polski, bo tu się nie da normalnie żyć.
 
anowi82 tak, Kornelie urodzilam tutaj, swietni lekarze, swietni szpital, ogolnie bardzo polubilam Anglie, chociaz nie powiem, tesknie za Polska , szczegolnie za znajomymi, no, ale tlumacze sobie, ze to tylko 2 h samolotem i zawsze moge odwiedzic... szczegolnie, ze tate mam w PL

ravenalka
no tak, ale mi chodzilo o to, ze ja nawet nie podalam biologicznego ojca, jedynie powiedzialam, ze wiem kim on jest, ale nie mam z nim kontaktu i nie chce miec :)

Carlaa widze,ze mamy coreczki o tym samym imionku :) hehe
jesli chodzi o ta prababcie co spotkalas no to niezle... przeciez to Twoje dziecko i Ty decydujesz, jestes matka dziecka i koniec i . :) tutaj angielki w ogole jak jest nawet nie upal a tak w miare cieplo, to ja zakladam malej bodziaka, i bluze w miare ciepla i przykrywam kocykiem, bo w miare wiaterek wieje, a angielki nie dosc,ze same w plaszcz sie ubieraja to dziecko w samo body i tylko lekkie przykrycie i tyle... tutaj strasznie dzieci sa zahartowane i z jednej strony dobrze, bo w PL tak babcie opatulaja i daja "dobre rady" , zeby dziecko najlepiej w 3 swetry na raz ubrac ...


wiecie co?

przez ta rozlake NIC do niego nie czuje, nie widzimy sie od listopada 2009 ... i te uczucie wygaslo jak zdmuchniecie zapalki !
 
Kingusia Hej, mam pytanie tak z ciekawości. Jak wygląda poród i opieka po nim w UK? Na pewno zupełnie inaczej niż w Polsce, choć ja generalnie na swój szpital nie narzekałam, ale nie nastawiałam się na luksusy, więc pewne nieudogodnienia mi nie przeszkadzały ;-)

Carla
Ja kiedyś wyszłam ze znajomą z bloku i jej córeczką na spacer. Ta ta, co gadała co drugie zdanie 'mój mąż to, mój maż tamto' i ona do mnie, żebym zawiązała Kubulkowi czapeczkę, bo zimno. Ok, zawiązałam, ale potem za jakiś czas druga uwaga. Kubul wkładał rączkę do buzi, a ona, że pewnie chce smoczka. Ja mówię, że on nie używa smoczka. Ta zdziwiona. Gdyby używał, to chyba sama bym wpadła na to, żeby mu go dać. Ludzie mnie czasem dziwią. Mama najlepiej wie, co najlepsze dla jej dziecka.

Anowi Też kiedyś czytałam Cobena ;-) No i King oczywiście :happy2:
 
Ostatnia edycja:
Milkada ja tam moge nawet dzisiaj :) Ja chodze na karte multisportu ale z tego co wiem to godzina kosztuje 13 zl, 15 w weekendy, a wiecej sie nie oplaca raczej na pierwszy raz. Dzieciaki generalnie lubia basen, a zeby sie oswoic to tam jest taki malutki - poziom wody okolo 10cm :) Mysle, ze Mlodemu sie spodoba bo to zawsze duzo dzieci, zabawki dookola i mozna sie pluskac.

Carlaa no wlasnie najlepiej chyba prywatnie sie umowic raz czy dwa, bo wtedy sama sie auczysz co i jak robic, a kursy sa masakrycznie drogie :/ I pelne znerwicowanych rodzicow, wiec tempo nauki tez moze byc rozne. Najlepiej sobie jakas mloda osobe znalezc, ktora ma postepowe podejscie :) Ja znalazlam w internecie, dalam ogloszenie ze szukam i w sumie tez placilam 30 za godzine, a bylysmy z nia same.

A co do ubierania to mamy tak samo. jak Sara byla malutka to zawsze jej bylo goraco i ludzie sie dziwnie patrzyli, ze w samej koszulce jest. Spala tylko na brzuszku bo tak chciala i kiedys babka w autobusie wypalila ze na pewno nie moze oddychac :) Teraz lata ciagle na boso,a o ogrodku na golasa, ma w baseniku niepodgrzewana wode - ostatnio ciotka byla to co 5 sekund jej sprawdzala stopy czy nie zimne...A mnie najchetniej by zabila ze dziecko lata bez butow. Zreszta oni maja synka 8 lat i naprawde to dziecko ma mniej swobody niz moje ;) W sumie bylo dlugo wyczekiwane i w koncu adoptowali, no ale teraz jest osmioleti dzidzius. I biadolila ze biedne dziecko ze slomki pije, sie zakrztusi i ze to mala dziewczynka i powinna z butelki. Rzeczywiscie, jak na zawolanie sie zakrztusila, to myslalam ze karetke wezwie :)A Mloda kaszlnela kilka razy i poszla sie bawic... Teraz takie upaly, a niektorych maluchow az mi szkoda - spodnie, rajstopy, buty, swetry i Bog wie co jeszcze. Moj znajomy kiedys prz temperaturze ok 30stopni widzial niemowle w wozku zakryte grubym kocem pod nos..podszedl do mamusi i zapytal czy nie sadzi ze dziecku tez przyda sie tlen...Malo go nie zabila :)

Odnosnie sadu - ja podpisalam juz pozew o alimenty, o pozbawienie nie musialam bo reprezentuje mnie prawniczka...Ale...podobno eks zlozyl w ambasadzie oswiadczenie ze sie zrzeka praw...I tak w sadzie trzeba to zalatwic, ale jezeli wszystko bedzie ok to powinni sie zgodzic.
Ja sie najbardziej boje, ze zjawi sie za 3-4 lata, malej naobiecuje zlote gory, ona go polubi a potem zniknie na nastepne kilka lat..I co ja mam dziecku powiedziec zeby przygotowac na taka sytuacje?? On bajerant jest straszny, co to dla niego nawciskac kit dziecku zeby go lubilo - ze ona potem bedzie cierpiec to juz go nie obejdzie. I boje sie pytan potem o tate...Jak najlepiej to powiedziec dziecku, zeby nie pomyslala nigdy ze to jej wina...hmm....

A przy okazji, czy ktoras z Was wie jak najlepiej odzywczaic od smoka...Teraz bede miala wakacje i duzo czasu i planuje pozbyc sie gumowego przyjaciela. Mlodej ida wlasnie 4 zeby na raz, wiec nie chce zeby byly krzywe, duza dziewczynka sie robi i chyba czas bylby.
 
Ostatnia edycja:
Kingusia Hej, mam pytanie tak z ciekawości. Jak wygląda poród i opieka po nim w UK? Na pewno zupełnie inaczej niż w Polsce, choć ja generalnie na swój szpital nie narzekałam, ale nie nastawiałam się na luksusy, więc pewne nieudogodnienia mi nie przeszkadzały ;-)

porod hmmm kurcze zalezy o co konkretnie pytasz :)
bardzo czysty, zadbany szpital, lekarze na poziomie i wszyscy mili, oczywiscie zawsze sie zdarzy jakis odlamek, bo jedna polozna mnie wkurzyla, byla murzynka (nie,zebym byla rasistka, wiekszosc tez czarna byla i jakos normalnie sie zachowywala) to zamiast dziecku podac mleko, ktore dostala wczesniej to ona innej firmy chciala podac!! opieprzylam ja, ze to nie to mleko co ona odstawia... ! albo dziecko dopiero sie urodzilo , a ona sprawdzalo jak trzyma glowe moje dziecko !! a ja do niej, ze za wczesnie na to! a ona , ze wie lepiej , no, ale na szczescie juz przestala i tylko ja raz widzialam na dyzurze nocnym i juz z rana jej nie bylo i nie widzialam juz jej przez moj pobyt w szpitalu - na szczescie, bo bym ciagle sie wkur*** ...
a no i jeszcze jak mialam kryzys laktacyjny poszlam do niej i powiedzialam, ze chce rozmawiac z polska polozna Kasia (taka mila babka, ze hej ) a ona (ta murzynka) do mnie: "co sie stalo?" ... musialam dwa razy powtarzac, ze z nia nie mam ochoty rozmawiac o moim problemie, tylko z Kasia! i w koncu zawolala...

a tak to bardzo mili lekarze, mam zdjecia z cesarki...na ktorym wszyscy lekarze sie smieja jak wyciagaja juz Kornelke :-D

opieka po , jest taka, ze polozna przychodzi (ale w PL chyba tez tak jest) no i z dwa razy polozna przychodzi( u mnie tak bylo) a pozniej po 2 tygodniach czy 3 przychodzi tzw. Health Visitor ona juz sprawdza jakie sie ma warunki itp. ile pokoi i czy dziecko ma swoj wlasny pokoj itd. no i co jakis czas chodze do "Children Centre" wazyc i mierzyc mala i jak mam problem jakis to moge isc do tego Centrum i dostac zawsze jakas rade... chociaz tutaj lekarze maja dystans do wszystkiego, bo jak mala miala przeziebienie to normalnie szczepionki jej zrobili ... a w PL raczej by odkladali te szczepienia poki mala wyzdrowieje, no i tez jak poszlam z mala do lekarza GP (generalnego) to powiedzial mi, ze jak mala je, spi, usmiecha sie(usmiechala sie do niego ciagle) to znaczy, ze moze sobie poplakac i przeziebienie powinno samo przejsc(chociaz ja i tak odciagalam jej po pare razy dziennie gruszka i sol fizjologiczna stosowalam) i przeszlo, bo tak to jakbym w ogole nic nie stosowala to nie wiadomo ile by miala zatkany nos...

szczerze to nie narzekam tutaj, jak masz jakies pytania to napisz :) to odpowiem Ci

aha , i jak rodzilam to mialam ten gaz i wciagalam sobie, ale na krotko mi jakos pomagal i sie spytali czy chce epidural (znieczulenie w kregoslup) no i zgodzilam sie, i jak przyszedl anestezjolog i zapodala mi strzykawka w kregoslup to juz pozniej nie czulam bolu, skurczow, tylko na monitorze byly skurcze zapisywane i monitorowane bicia serduszka malutkiej :)
i jak przestawalo mi dzialac te znieczulenie to mi doladowywali co jakis czas...

podejrzewam, ze w Polsce bym niezle zabulila za te wszystkie leki

jak wychodzilam ze szpitala to polozna mi dala wszystkie leki, ktore bralam przez jakis miesiac dopoki ich nie skonczylam, szwy samorozpuszczalne (cesarke mialam) , ogolnie polozna fajna (czarna) przytulila mnie :) i zyczyla powodzenia i w ogole

na prawde bardzo mili ludzie!
 
A przy okazji, czy ktoras z Was wie jak najlepiej odzywczaic od smoka...Teraz bede miala wakacje i duzo czasu i planuje pozbyc sie gumowego przyjaciela. Mlodej ida wlasnie 4 zeby na raz, wiec nie chce zeby byly krzywe, duza dziewczynka sie robi i chyba czas bylby.

moze smaruj musztarda czy sola?? :D to nie bedzie chciala smoka?
 
reklama
heh moje zdjecia z cesarki ...
wybaczcie, niektore sa krwawe ;-)
 

Załączniki

  • DSC_0196male.jpg
    DSC_0196male.jpg
    22,4 KB · Wyświetleń: 65
  • DSC_0169male.jpg
    DSC_0169male.jpg
    25,5 KB · Wyświetleń: 58
  • DSC_0189male.jpg
    DSC_0189male.jpg
    19,6 KB · Wyświetleń: 61
  • DSC_0152male.jpg
    DSC_0152male.jpg
    22 KB · Wyświetleń: 65
  • DSC_0162male.jpg
    DSC_0162male.jpg
    21,3 KB · Wyświetleń: 59
  • DSC_0161male.jpg
    DSC_0161male.jpg
    27,2 KB · Wyświetleń: 64
  • DSC_0170male.jpg
    DSC_0170male.jpg
    25,4 KB · Wyświetleń: 59
  • DSC_0159male.jpg
    DSC_0159male.jpg
    30,7 KB · Wyświetleń: 69
  • DSC_0156male.jpg
    DSC_0156male.jpg
    24,9 KB · Wyświetleń: 64
Do góry