reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Aneek U nas też dziś nieco chłodniej, co dla mnie było wybawieniem. Nienawidzę upałów. Najlepsza pogoda dla mnie to środek sierpnia, gdy w dzień jeszcze jest ciepło, a wieczorki już zimniejsze. Nie znoszę lata. Jedyne co w nim lubię to to, że latem rodziłam syncia ;-)

Carla
Co się stało? Nie pal...Mi się udało już nie kupić następnej paczki. Wybrałam karmienie zamiast palenia i chcę w tym wytrwać, choć wiem, że czasem brakuje palenia, w końcu to przyzwyczajenie. Chodzi o chrzest, czy o to, co po nim? Ważne, że to już za Tobą, masz z głowy, a ja np. jeszcze nie...

Katerinka Gratulacje dla Kubusia z okazji ząbka ;-)

Katerinka, Młoda Dziękuję, że mi wytłumaczyłyście co i jak z tym zasiłkiem :*

Carla, Aneek Faktycznie, rodziłyście tego samego dnia :happy2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
To było tak... Wstałam rano, kończyłam sprzątanie... Wczoraj dzwoniłam do mamy potwierdzić chrzest (bo od 3 tygodni jest mega foch). Miałam dużo roboty, z tego wszystkiego zapomniałam zadzwonić do babci, mamy mojej mamy (której zresztą nie lubię jak nie wiem co). No i tata pojechał po ciocię, przyszła koleżanka co była naszym paparazzi :) I poszliśmy do kościoła na 12.30. Siedzieliśmy w pierwszej ławce- ja, Nela, Kasia, tata, ciocia i Martyna. Moja mama była gdzieś tam, nawet nie podeszła bliżej. Ogólnie poszło sprawnie, poza tym że byłam strasznie zdenerwowana i cała mokra z tego wszystkiego. Kościół duży, dużo ludzi, ja z Nelą i Kasia stałyśmy na środku same, dewoty miały pewnie o czym gadać (bo chrzestny w Kanadzie). Ogólnie ładna msza, nie było gadania że jestem sama i że tatusia dziecka nie ma. No i po mszy poszłam na koniec kościoła po mamę żeby przyszła do nas do zdjęcia, a ona że nie, że mam swoją rodzinę, że jej całkiem olałam, nie pamiętam co jeszcze bo było mi przykro, przeprosiłam ją po raz kolejny, a ona dalej foch. No to mi się nawet zdjęć odechciało, bo i tak od tego potu włosy mi się spieprzyły. I jak już wyszliśmy to mama się pyta z wielką obrazą czy może ją wziąć na ręce, ja chciałam żebym przyszła na kawę i ciasto, ona że nie, wsadziła małej prezent do wózka i powiedziała "to nie jest na pokaz" (bo foch jest o to, że 3 tyg temu jak poszłam do niej na obiad to powiedziałam na żarty że mamo Ty ją tak kochasz jak tu przychodzimy- bo taką pokazówę przy tym swoim posranym Andrzeju odstawiła że na pawia mnie brało- takie ojeju jeju moja blaa blaaa blaaa takie sztuczne kretyńskie pieszczotliwe pieprzenie!! Ale wytłumaczyłam o co chodziło, ona i tak się poryczała, Andrzej z qrwami do mnie, ja poszłam, Kasia też bo na nią najechał, powiedziałam że ja tam przychodzić nie będę, ale ona może. No i dziś to powtórzyłam, a ona że Andrzej mi nic nie zrobił!!! A ten palant zepsuł dzieciństwo mojej Kasi, bo ona tam mieszkała, nie raz się kłóciłam o nią bo on ją traktował jak szmatę, a ja za siostrę uduszę!! Nie chce mi się pisać o tym bo kilka tomów by było o tym, jaki Andrzej jest pojeb.any.
I wróciliśmy do domu, było i jest mi przykro, bo moja mama zawsze jest poszkodowana, przeprosić się nie da i zachowuje się jak kretynka!! Wkurza mnie to strasznie!! Ale mam wyrzuty sumienia że to moja wina, bo chyba za mało ją przepraszałam że ona dalej obrażona... Później poszłam na działkę i jak wracaliśmy to jechał K. z lachonem, nie kiwnął cześć tej stronie po której ja szłam :) To mówię to kolegów że złą stronę wybrali :) Debil :)
I taki był ten dzień... Dałam ciała na całej linii i jestem zła na siebie za to...
 
carlaa współczuje sytuacji.

u mnie rodzice tez osobno. i tak szczerze to czekalam az mama pojedzie do niemiec. bo niewiedzialam jak sie zachowac. zapraszac mame do domu?? raczej by nieprzyszla, a Tata by sie pewnie nie zgodzil........
przykre to ze nieraz rodzice zachowuja sie tak a nie inaczej. ale co zrobic??

naszczescie masz juz za soba chrzest. teraz KOMUNIA haha.

bezsenna a ty prowadzisz negocjacje ze swoim ex nt. chrztu? czy narazie odpuszczasz?
 
Ostatnia edycja:
Carla Nie wiem, co napisać, bo to jednak sprawy rodzinne, Twoje prywatne i Ty najlepiej wiesz jaka jest Twoja mama, jakie macie relacje. Mogę tylko na pocieszenie napisać, że u mnie odkąd mam Kubulka to jest więcej kłótni...Tzn jestem bardzo wdzięczna mojej mamie, bardzo mi pomagała, była przy moim porodzie, ale teraz widzę, że jednak jak się ma swoje dziecko, zakłada się nową rodzinę, to lepiej już mieszkać osobno...Dziś u mnie była kłótnia, padły niemiłe słowa, niestety z obydwu stron, potem wzięłam Kubula i wyszliśmy na 3 godziny. Nie było zbyt ciepło, ale nie chciałam już siedzieć w domu, ciągle sobie z mamą wchodzimy w drogę...

Anowi
Odpuszczam. Tyle się zbierałam, żeby iść do księdza, sama pamiętasz jak się bałam, a jak już się udało ustalić datę chrztu, to nie wyszło przez exa...Nie wiem, kiedy teraz będę miała znowu ochotę iść do kościoła i już na pewno nie pójdę do tego samego, bo aż głupio. Nie byłam tam drugi raz mówić, że odwołuję, więc pewnie już sobie o mnie odpowiednio pomyśleli, ale to nie moja wina, tylko exa. Ja byłam gotowa na ten 23 maja.
Jak załatwię chrzest, to potem też dopiero na komunię się pojawię w kościele :D
 
Ostatnia edycja:
Bezsenna ja sie ciesze, ze ex nic nie powiedzialam o chrzcie. bynajmniej byl spokoj. co powiem Martynie?moze jeszcze cos wymysle do tego czasu.
ja nie chrzcilam w kosciele do ktorego naleze z racji zameldowania bo 1)tam cennik chrztu maja zabojczy jak dla mnie i niestac mnie bylo na taki wydatek 2) jak juz to wole malutkie stare drewniane bieszczadzkie kosciolki (w takim chrzcilam), a te betonowe molochy to jakos niebardzo mi podchodza. 3)nie znaja mnie stare dewoty z tamtej miejscowosci wiec mi jakos latwiej bylo.
a do czego zmierzam? otoz jest tyle kosciolow, tyle ksiezy. ze ktos gdzies ochrzci bez problemu. gdy ja chrzcilam to tylko w tej innej parafii wymagali zgody z mojej parafi na chrzest dziecka w innej parafi. ale zamotalam.
ja bym zrobila tak, ze ochrzcilabym KUbusia gdzies w innej parafi bez wiedzy i zgody ex. ja ksiedzu powiedzialam ze ojciec dziecka nie chce brac udzialu w uroczystosci - ksiadz o nic nie dopytywal.

idz i zalatw sobie ten dodatek z tytulu urodzenia dziecka szkoda by ci taka fajna kaska przepadla. wiedz ze jesli zalatwiasz zasilek rodzinny i dodatki z tego tytulu (czyli to becikowe) to jestes traktowana jako ODREBNA RODZINA. nie sa wliczane dochody twej mamy. moze bedziesz sie jeszcze mogla starac o dodatkowy tysiac (ja dostalam, w sumie 2tys. choc pracowalam. wiec ty tez dostaniesz tylko idz tam)

w rzeszowie jest tak ze od prezydenta miasta dostaje sie jeszcze 1,500za urodzenie dziecka. w wawie tez cos napewno jest.

w sumie w rzeszowie bys dostala 3,500 wg mnie fajna kasa. szkoda bys to odpuscila. bierz co ci sie nalezy.

oczywiscie zrobisz jak uwazasz. ale odwagi i idz zalatw sobie te kaske.
gdybys sie starala o zasilek celowy, zasilek staly to wtedy by wliczali dochod twojej mamy.
 
Aneek widze, ze Kubus uczy sie pisac na klawiaturze :) odpisze mu, a co! ndhdctsg hsnx mjs jhxyydu jshsayu :*
Alicja tak to wlasnie jest, ja tez wiem, ze Nikos zostaje w dobrych rekach, ale jednak przykro mi, ze nie moze zostac ze mna ..... takie zycie, niestety to my sie musimy martwic :(
Carla ja tez nie zazdroszcze sytuacji :/ ja sie czasem tez pokloce z Mama, ale zaraz nam przechodzi i jest ok. Mialam w podstawowce kolezanke, ktorej Mama jak sie obrazila na nia, to mogla sie NIE ODZYWAC przez tydzien :/
Bezsenna ja kiedys reguralnie chodzilam do kosciola, ale juz mi sie nie chce :) jestem wierzaca, ale nie praktykujaca :D ale wiem, ze kiedys nastapi ten moment, gdy Nikos co tydzien bedzie mnie tam zaciagal :/ dzieci lubia chodzic do kosciola, szczegolnie na dzieciece msze :/
Anowi powaznie az 3500 zl mozna dostac w Rzeszowie???? U mnie niestety nie ma tego becikowego samorzadowego i dostalam w sumie na razie tylko 1000 ale teraz mam dostac ten drugi z mopsu. Glupie to jest, ze w jednym miescie daja, a w drugim nie :/
Nikos toczy samochodzik i mowi "brrrrrrru" :) tylko "m" mu ucieka ;)
 
mloda te 3500 to w sumie mozna dostac. od prezydenta 1.500 i z opieki 2tys. ale wg mnie fajny gest bo jednak rzeszow za bogaty nie jest. hmm nawet niema co porownywac go z wawa czy gdanskiem, a jednak maja kase na becikowe samorzadowe.

patrzylam teraz na strone becikowe samorzadowe. w wawie i gdansku nie ma becikowego samorzadowego. a przecierz te miasta wg mnie stac na to...........
 
Ostatnia edycja:
Anowi no wlasnie o to chodzi .... stac miasto na to, zeby pomoc, a jednak tego nie robia :/ lepiej w kieszen dac Adamowiczowi czy innemu madremu ;/

Dziewczyny nie wiecie co moze byc powodem czerwonego napletka? Nikos ma od 2 dni, najpierw chce zobaczyc co sie dzieje, zamiast panikowac, ale teraz zauwazylam, ze jak go przewijam czy kapie, to raczej odpycha moje rece, nie chce zebym go dotykala .... moze go boli albo swedzi? Predzej to drugie, bo sam to sobie malo nie wyrwie siusiaka :) ale nie placze jak go dotkne, tylko odpycha moje rece :/ musze sie zarejestrowac do lekarza
 
Co za pogoda...Prawie cały dzień padało, nic mi się nie chce, a jak są upały to też bym tylko leżała :-p
Pochwalę się jednak, że przeszliśmy ze słoików na domowe jedzenie. Kubulek je wprost uwielbia, dziś jadł obiadek zrobiony przeze mnie :happy2:

Młoda
Kubulek czasem ma tam czerwone, ale wtedy mu przemywam, bo czasem się za dużo brudków zbierze w środku, a po porodzie mi położna mówiła, że można przemywać siusiaczka rumiankiem.
Dzieci lubią chodzić do kościoła? ;-)Ja nigdy nie chodziłam, dopiero przed komunią miałam chrzest i jakoś nie uważam, żebym ucierpiała z tego powodu ;-)Daleko mi do życia we wspólnocie kościelnej.
A jeszcze co do tematu relacji rodzinnych, to my mimo iż się kłócimy, to bywa tak, że moja mama potrafi pierwsza przyjść i przeprosić, jak wie, że przegięła. Nigdy nie było tak, żebyśmy się tydzień nie odzywały do siebie. Najdłuższa cisza to była po mojej osiemnastce :p

Anowi No u nas właśnie nie ma becikowego samorządowego, jest tylko to jedne, dla wszystkich.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Carlaa tak dokładie:) a mi dzisiaj łobuz dał popalić, miałam jechać do US po papiery potrzebne do sądu ale niestety Kuba nie dał mi szas, cały dzień coś maudził. Tak w ogoóle to termin jest na czwatek, a już zżerają mnie nerwy na samą myśl spotkania exa:/
 
Do góry