reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

hej
Katerinka ,ale ex miał nauczkę:)hehe:)Macie super księdza :tak:Bardzo mi się podobało ,jak przeczytałam co się działo podczas mszy :)
Kasia Bardzo sliczne imię wybrałas ,współczuje ze tyle się dzieje w twojej rodzinie ,ale nie martw się jakos to wszytko się ułozy ,i brat będzie zdrowy !A co do twojego ex ,oni chyba nigdy nie zmądrzeją ,zachowaj sms jakby co bo to się przyda Za to co mówi mozesz go porządnie ujebbbbb,,,,,,,,,
Wczoraj byłam na badanich mocz itd a za tydz wizyta kolejna u lekarza Na ostatniej wizycie nie wykazało zadnych skurczy ani nic ,na nic się nie zapowiada
Torbę wczoraj spakowałam ,więcj jakby co jestem gotowa do szpitala ,ale nie na poród
Osttanio przemyslałam wszytko i postanowiłam ze jak ex zadzwoni to odbiore ,zrobiłabym to dla dziecka ale gdy ja chce odebrac to on nie dzwoni tzw juz 3 dzien nic nie słychac ,juz się nie intesreuje jak się czuje ,i nie prosi o odzew ,a o dzieci to się nie spytał nawet ,czy zyją gnój zasrany ,jeszcze niedwno dla niego mogłam umrzec ,a tu nagle zmiana jak blizej urodzenia dziecka(tzw sprawa o alimenty )moze go sumienie gryzie???Jak to ksiądz powiedział mi kiedys ze ex zrozumie kiedys ze zle postąpił ,ale będzie za puzno ,,,,,,,,,Ksiadz miał racje
Juz w piątek mają mnie odciąc od swiata ,neta wogóle mi zabierają więc niedługo to juz nie zajze ,nie będe miała komu się wyzalic ,obzejzec waszych malutkich skarbków :-(Dziecko to koszt ,a ja nie mogę sobie juz pozwolic na 80 zł miesięcznie na neta wydawac :-(
 
reklama
Justysia panikaro :) Będzie mi Ciebie tu brakować... Ale w miare możliwości odzywaj się czasem. Dobrze, że już się spakowałaś, teraz tylko czekać na dziecko pozostało. Pomyśl sobie tak- poród przeżyjesz, będzie bolało, ale za to jaka nagroda Cię czeka na finiszu :) A co do exa to szkoda Twoich nerwów, masz się teraz czym martwić, a nie jakimś palantem.
Katerinka faktycznie ten ksiądz wymiata :) Jakby każdy miał normalne podejście i trochę empatii w sobie. Pewnie miałaś wielką satysfakcję, a exowi było mega głupio :)
Kasia fajnie że już jesteś, przykro tylko, że wróciłaś z kolejnym zmartwieniem... Bardzo Ci współczuję choroby brata.
Chyba wszyscy byli zachowują się jak ostatni idioci- szkoda mi słów. Ciężko zachowywać się jak człowiek, trzeba straszyć, grozić i wyzywać od najgorszych. Jakby taka sytuacja się powtórzyła to ja bym nie czekała, poszłabym na policję żeby jakiś ślad był. Później może robić z siebie super tatusia, a tak to będziesz miała dowód, że byłaś zastraszana. Co do imienia to Maja mi się bardzo podoba, ja chciałam dać Julia, ale to popularne imię i co druga to Julia, Oliwia, Wiktoria, i właśnie Maja też... Moja siostra to Kasia i wie jak to być którąś tam Kasią w klasie :)
 
hej
Katerinka ,ale ex miał nauczkę:)hehe:)Macie super księdza :tak:Bardzo mi się podobało ,jak przeczytałam co się działo podczas mszy :)
Kasia Bardzo sliczne imię wybrałas ,współczuje ze tyle się dzieje w twojej rodzinie ,ale nie martw się jakos to wszytko się ułozy ,i brat będzie zdrowy !A co do twojego ex ,oni chyba nigdy nie zmądrzeją ,zachowaj sms jakby co bo to się przyda Za to co mówi mozesz go porządnie ujebbbbb,,,,,,,,,
Wczoraj byłam na badanich mocz itd a za tydz wizyta kolejna u lekarza Na ostatniej wizycie nie wykazało zadnych skurczy ani nic ,na nic się nie zapowiada
Torbę wczoraj spakowałam ,więcj jakby co jestem gotowa do szpitala ,ale nie na poród
Osttanio przemyslałam wszytko i postanowiłam ze jak ex zadzwoni to odbiore ,zrobiłabym to dla dziecka ale gdy ja chce odebrac to on nie dzwoni tzw juz 3 dzien nic nie słychac ,juz się nie intesreuje jak się czuje ,i nie prosi o odzew ,a o dzieci to się nie spytał nawet ,czy zyją gnój zasrany ,jeszcze niedwno dla niego mogłam umrzec ,a tu nagle zmiana jak blizej urodzenia dziecka(tzw sprawa o alimenty )moze go sumienie gryzie???Jak to ksiądz powiedział mi kiedys ze ex zrozumie kiedys ze zle postąpił ,ale będzie za puzno ,,,,,,,,,Ksiadz miał racje
Juz w piątek mają mnie odciąc od swiata ,neta wogóle mi zabierają więc niedługo to juz nie zajze ,nie będe miała komu się wyzalic ,obzejzec waszych malutkich skarbków :-(Dziecko to koszt ,a ja nie mogę sobie juz pozwolic na 80 zł miesięcznie na neta wydawac :-(
Jak byłam już blisko porodu, to ex wtedy się zaczął odzywać, chciał być przy porodzie nawet :] Więc to raczej normalne, że się odzywają jak już jest bliżej końca ciąży.
Szkoda,że nie będziesz mieć neta...Jak coś, to wymieniłaś numer kom z którąś z dziewczyn? Żebyśmy wiedziały, ze już urodziłaś.
 
Justysia panikaro :) Będzie mi Ciebie tu brakować... Ale w miare możliwości odzywaj się czasem. Dobrze, że już się spakowałaś, teraz tylko czekać na dziecko pozostało. Pomyśl sobie tak- poród przeżyjesz, będzie bolało, ale za to jaka nagroda Cię czeka na finiszu :) A co do exa to szkoda Twoich nerwów, masz się teraz czym martwić, a nie jakimś palantem.
Katerinka faktycznie ten ksiądz wymiata :) Jakby każdy miał normalne podejście i trochę empatii w sobie. Pewnie miałaś wielką satysfakcję, a exowi było mega głupio :)
Kasia fajnie że już jesteś, przykro tylko, że wróciłaś z kolejnym zmartwieniem... Bardzo Ci współczuję choroby brata.
Chyba wszyscy byli zachowują się jak ostatni idioci- szkoda mi słów. Ciężko zachowywać się jak człowiek, trzeba straszyć, grozić i wyzywać od najgorszych. Jakby taka sytuacja się powtórzyła to ja bym nie czekała, poszłabym na policję żeby jakiś ślad był. Później może robić z siebie super tatusia, a tak to będziesz miała dowód, że byłaś zastraszana. Co do imienia to Maja mi się bardzo podoba, ja chciałam dać Julia, ale to popularne imię i co druga to Julia, Oliwia, Wiktoria, i właśnie Maja też... Moja siostra to Kasia i wie jak to być którąś tam Kasią w klasie :)
ja bylam cala hepy naprawde na tej mszy:-D myslal ze mnie sprowokuje ex na wejscie ale mialam go juz gdzies,liczyl sie kubus i wiecie co jak tak na nas patrzal w tym kosciele to ja sobie pomsyslalam boze jaka ja bylam glupia i uwierzylam we wszystko! ale niestety czlowiek musi ponosci konsekwencje swoich decyzji...
co do ex nie wiem jak wasi ale moj co gebe otworzy to klamie,juz mnie to doprowadza do szalu naprawde jak mozna byc tak chamskim czlowiekiem,i to w kazdej kwesti takie glupoty gada ze ja wymiekam!!!!ale mu to bokiem kiedys wyjdzie...
 
carla wiem wiem ,ja to panikara ale wy juz wszytkie macie swoje dzieciaczki a mnie juz bierze głupota bo 9 miesięcy to dla mnie zbyt długa droga hehe U mnie w domu juz mnie wyganiają do szpitala hehe ,bo chcą juz maluszka miec w domu ,a jak będzie płakał lub płakała to wszyscy pouciekająAle nie powiem mama przezywa ,aby tylko szybko urodziła ,ja juz zaczynam się modlic nawet i o zdrówko dla dzidzi tez .bezsena tak pare osób z forum mają mój num tel więc dadzą znac wam jak i co było :) a co do twojego ex ,był u Ciebie w szpitalu jak urodziłas?jak sie zachowywał jak się spotkaliscie bo długim czasie??A dawca chyba wypruł na niemcy cos mi się zdaje bo w soboete dzownił a w niedziele juz nie ,w on w soboty wyjezdza Niech spada bydlak na szczawps ja bym teraz jadła tylko słodkie ,codziennie musi cos byc słodkiego nawet owoce nie pomagają :(
 
bezsenna ja mialam kilka dni przed porodem USG i pokazalo ze maly wazy 4500 g:szok: lekarka mnie nastraszyla ze nie dam rady urodzic silami natury, ale jak to stwierdzila "sprobujemy, najwyzej jak nie da rady to zrobimy cesarke". Wiec bylam troszke wystraszona podczas porodu ze mnie zaraz pokroja. Cale szczescie poszlo w miare sprawnie:-)

justysia bedziemy tesknic.... dawaj znac co u Ciebie! A porodu sie nie boj, my przezylysmy to ty tez dasz rade:tak: warto chwile pocierpiec, zeby moc juz miec maluszka przy sobie!
 
bezsena tak pare osób z forum mają mój num tel więc dadzą znac wam jak i co było :) a co do twojego ex ,był u Ciebie w szpitalu jak urodziłas?jak sie zachowywał jak się spotkaliscie bo długim czasie??A dawca chyba wypruł na niemcy cos mi się zdaje bo w soboete dzownił a w niedziele juz nie ,w on w soboty wyjezdza Niech spada bydlak na szczawps ja bym teraz jadła tylko słodkie ,codziennie musi cos byc słodkiego nawet owoce nie pomagają :(
Wahałam się, ale 5 godzin po porodzie zadzwoniłam po niego. Przekonała mnie myśl, która zrodziła mi się w głowie po tym jak zobaczyłam dzieciątko. Pomyślałam, co by było, gdyby kiedyś moje dziecko pytało o to jak się urodziło, a ja bym powiedziała, że jego taty nawet nie było w szpitalu tego dnia i nawet o tych narodzinach nie wiedział...To by było bardzo przykre i dlatego zadzwoniłam. On od razu wyszedł z pracy i przyjechał. Zachowywał się tak jak exowie niektórych dziewczyn. Od razu podleciał do Kubulka, zaczął się nim zachwycać, on pierwszy go przewinął, ubierał, bo ja nie wiedziałam jak się do tego zabrać, byłam zdezorientowana. Zakochał się w Kubulku i w sumie to trwa do tej pory, więc się cieszę, bo póki co mu się nie znudziło i nie zanosi się na to.
Nie tylko Ty jeszcze jesteś w dwupaku, więc się nie martw. I na pewno też niestety dołączą nowe dziewczyny....A jesz typowo na dziewczynkę :happy:
Katerinka Pytanie mam jako do doświadczonej mamy. Kubulek ma pojedyncze glutki i pokasłuje. Nie ma gorączki, ani nie płacze. Jest radosny jak zawsze. Myślisz, że mimo tego może być chory? Nie wygląda na chorego, ale ten kaszelek mnie trochę niepokoi, więc zapisałam go do pediatry na dziś.
Agugucha 4,5 kg? :szok: Wow. Mnie gin też straszył cesarką, twierdził, ze głowa jest za duża. Ile ja się napłakałam wtedy przez to...Niepotrzebnie zupełnie, bo mi też się udało siłami natury :happy:
 
agugucha no mam nadzieje ,ze dam radę urodzic ,ja jestem taka ze nie wieze w siebie ze cos się uda i tak juz mi zostanie do konca zycia chyba .Ale Cię lekaz nastraszył ,:-(i nie potrzebnie i dałas radę to najwazniejsze
bezsenna ja tez chciałabym dla dzidzi jak najelepiej ,ale to raczej nie realne ,bo ja nie mogę go prosic by dzidzią się zaintersował bo widac ma to gdzie Cham bez serca ,boli mnie fakt ze urodzę jedno dizdzie a było dwie :(Jakos moze to przzezyje ale to nie takie proste wszytko .Cos czuje ,ze będę miała dziewczynkę ,no nie wiem ale cos mi tak podpowaiada ,ale jak będzie chłopczyk to tez będzie super jakos dam radę ,wy dajecie to i ja dam .Dobrze ze ja nie mam na kącie bo zaraz by się do dawcy sms posypały a tak to mnie ciągnie by mu cos odpalic ale nie mam jak naszczęscie !!!
 
Bezsenna
Niestety kochana jak się sypie to wszystko na raz..
Komputer Mi się zepsuł.. :eek: naprawa okiem fachowca ok. 150 zł.. nie mogłam sobie na to pozwolić, rodzice też.. ale tata usiadł, zmobilizował się i sam naprawił - szacunek, bo jeszcze nie dawno nie potrafił go włączać :tak: póki co chodzi, odpukać.. bo nie wiadomo jak długo. a bez Was jest Mi trudniej...
Buziaczki kochana.
 
reklama
Jeszcze nie samotna
Witaj myszko ponownie:-)
Niestety u Nas rak jest chyba genetyczny, moja mam wygrała walke z nowotworem 2 lata temu, Moja babcia zmarła bo zaatakował już cały organizm.. teraz mój brat, nigdy nie chorował jakoś poważnie, byliśmy przekonani, że to od zęba - bo miał troszkę problemów, leczyli go antybiotykami trzy miesiace, bez skutku.. No a wczorajszy wynik badań odpowiedział na wszystkie pytania.. Grzesiek ma dopiero 30 lat..:angry: Masakra.. jeszcze jakiś mądry osobnik nagadał, Mu, że ktoś tam miał coś podobnego i 3 miesiace po operacji zmarł - noo Qrwa :angry::angry::angry: teraz nie chce jechać na jutrzejsze badania, a im wczesniej tym lepiej.. wyszło Mu to 4 miesiące temu, wiec może jest to jeszcze miejscowe.. wytną mu i po sprawie, obejdzie się bez chemioterapii..
a co do Pana S. na samą myśl cofa Mi się śniadanie :crazy: Tak dostałam to w smsie - 0oczywiście zachowałam sobie go, będzie dobrym dowodem w sprawie o nieprzyznawanie ojcu władzy rodzicielskiej. Nie chce z tym wszystkim teraz latać na policję, czy załatwiać wszystko by go udupić..na wszystko przyjdzie odpowiedni czas i pora, niestety jestem taka że honor nie pozwoli Mi siedzieć cicho, nic w tej sprawie nie zrobić, darować Mu te wszystkie słowa.. Bo jak już kiedyś mówiłam.. może Mnie wyzywać od najgorszej, jakoś mnie to nie wzrusza.. ale wystarczy jedno złe słowo na małą - jestem w stanie zabić.. Postanowiłam, że nie będe się z nim kontaktować do narodzin Mai, potem odezwe się jakby nigdy nic i poproszę by pojechał ze mną zarejestrować córcie.. Potem rozpęta się wojna, nie będę już nosić małej w sobie, a jestem już na tyle silna, że poradze sobie z gnojem..

a co do imienia, na rodzinnym zjezdzie.. padło to imię tak zupełnie przypadkiem i wszystkim się spodobało :happy::happy:
a i w ogóle malutka ma się urodzić w Maju - wiec uważam, że to imię jest dla Mojej córeczki idealne :happy:
a Laura miała być od początku, przyzwyczaiłam się już do niej.. ale stwierdziłam, że nie dam Panu S. tej satysfakcji i zakochałam się w Mai :happy:
No No coś w tym musi być, Kasie wiedzą co dobre :p:laugh2:
 
Do góry