reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Czesc Kochane...
Siedze sama w domu i mysle...Tyci mi sie poryczalo jak to ostatnio bywa i juz mi troche lepiej...
Probowalam rozmawiac ze swoim mezem,ale to chyba nie ma sensu...
Uslyszalam,ze pewnie mi chodzi o to ze moja rodzina ma co tydzien przyjezdzac...A ja nikogo nie widzialam juz ponad dwa miesiace....
Jest dobrze jak siedze cicho i nic nie mowie...
A znowu z wyprowadzka nie bedzie tak latwobo musialabym miec chociaz na zaplacenie pierwszego czynszu jakbym znalazla mieszkanie...a nie mam odlozonego ani euro...
Pozniej po urodzeniu moglabym sie przygotowac na walke o dziecko bo moj maz w spolce z mamuska obleca wszystkich adwokatow i za wszelka cene beda sie starali mi je zabrac...
Mowie wam,ze czasem to juz naprawde nie mam ochoty na nic.Powinnam sie cieszyc ciaza i tym ze niedlugo bede mamusia a nie martwic o to co mnie czeka...
Aj znowu sie uryczalam jak dzieciak...
 
reklama
Hej Dziewczyny,
nie pisałam z tydzień, bo mam tylko czas na poczytanie Was, ale na odpisanie już nie. Teraz jednak piszę, bo jestem w wielkim szoku
Asuzana Tak, to za sprawą Twojej sytuacji ;-)Przepraszam, ale aż nie mogę uwierzyć. Co mu się stało? Tak z dnia na dzień Ci powiedział, że chce kontaktu z dzieckiem? Aż nie wiem co Ci napisać, bo to dla mnie abstrakcyjna sytuacja. 7 miesięcy ciszy i nagle zainteresowanie dzieckiem...Ciekawe co z tego wyniknie. Gdyby teraz się rozmyślił, to byłoby gorzej, bo Paulinka chyba już zdążyłaby go zapamiętać, a tak, to nie znała go wcale i jak wiele razy pisałaś była to lepsza sytuacja niż gdyby się rozmyślił, gdy dziecko już go zapamięta. No nic, życzę, żeby chociaż jako ojciec się sprawdził, choć wiem, że masz wiele podejrzeń, co jest zrozumiałe...
Panegiryka 16 tygodniowe ;-) Faktycznie dupek. Szkoda,że nie zeszli na ten zawał :-p
Agazoja Ale dużego już masz synka. Tak poważnie wygląda :happy:
 
Czesc dziewczyny to sie nazbieralo ale fajnie ze kazda sie odezwala:-) .
nam sadziedzi od samego rana zafundowali wojne miedzy soba,tak sie dra na siebie ze szkoda dzieci ,ktore musza tego sluchac,a nie mowie o slowach jakie padaja:szok: ja jednak wole byc sama niz z jakims glupim chlopem sie uzerac ........
abundzu ja bym z checia pojechala na ta porodowke ale widzisz cos malemu dobrze w brzuszku:)
a co do aspiranta? ja tak mysle ze to przejsciowe,roznie tam miedzy wami bywalo ale cyba tworzyliscie zgrany duet.troche czasu i pewnie wszytko wroci do normy.trzymam kciuki,
panegiryka co za szopka z ta sprawa,wspolczucia,ale musisz dac rade zalatwic to do konca,a co on myslal ze po tym czasie bedziesz chciala 100zl?? dziwne ludzie naprawde,a matka niech otworzy jego oczy jakieg ma syna.walcz o swoje ile sie da.
sama100 to lez do bólu ile sie da,to poczatki tak naprawde i warto sie poswiecic dla tego malenstwa,ja tez musialam przez pewien czas i to wileka trauma zmienic odrazu sposob zycia ale jak mus to mus,
krropelka ty masz zdrowe podejscie jednak ale jak widzisz warto,
asuzanna co za nowosc??? ex sie przypomnial,byle nie na krotko,jak juz chce to niech to robi ciagle,a coreczka coz nie pozostaje cie nic innego jak sie przyzyczaic ze bedzie wtracac swoje trzy grosze z zazdrosci...
a wam zycze zeby relacje byly takie zeby mala byla zadowolona a ty spokojna i bez nerwow,z czasem sie ulozy
mloda ty sie kuruj ile sie da.z takim malenstwem zawsze ciezej tak naprawde,ale moze unikniesz i sie nie zarazi,
gjoasia to dzis kolejna proba??? czekam na wiadomosc jakby co i trzymam kciuki ze ty sie pierwsza rozpakujesz:-):-):-):-):-)

a ja z corcia poszlam na kompromis i idziemy poukladac rzeczy jej i zrobic segregacje co nosi a co nie,bo juz mnie meczy to ciagle ukladanie w szafie,a wiecie jak jest z taka dzieczynka:) mala strojnisia, i tak stwierdzam ze nie dlugo bedzie trzeba cala garderobe jej kupic nowa bo rosnie jak na drozdzach ta moja panna,a tak wogole to u mnie znowu brzydka pogoda i zostajemy dzisiaj w domku i ocs porobimy.
milej niedzieli :-)
 
młoda zdjęcie dla ciebie ;)

asuzana też jestem ciekawa co też twojemu eks się stało. Ciekawi mnie czy wkońcu przejrzałó na oczy i miał dośc manipulacji swojej córeczki... wkońcu ją bedzie miał na chwile, a Paulisia dopiero co się urodziła. Ech...mam nadzieje ,ze to nie jest chwilowe widzi mi sie szczególnie jesli ta chwila ma trwać przez kilka lat ,a potem nagle się urwie.. ech tak źle i tak niedobrze.
 

Załączniki

  • DSC02590.jpg
    DSC02590.jpg
    19,1 KB · Wyświetleń: 48
Panegiryka ja sie ciesze, ze moj ex juz wpisal swoje nazwisko i imie do aktu urodzenia i daje mi dobrowolnie pieniadze na malego, przynajmkniej nie musze zapoznawac sie z procedura sadowa i tego przestrzegac, bo strasznie duzo tego :/ chcesz 1000 zl alimentow? kurcze ja poprosilam o 600 i bylo mi glupio, ale szczerze Ci powiem, ze gdybym wiedziala, ze te szczepienia mnie tak pociagna, razem ze wszystkim to bym sie wcale nie boczyla :/
Abundzu ja wlasnie tez nie wierze, ze chlopak sie zmieni jesli mi mowi, ze tyle pije (chociaz nie wierze, ze az tyle na raz), dlatego tez po tych informacjach nie chce miec z nim nic wspolnego :) wystarczy mi, ze przychodzi i mnie wkurza :) tez sobie znajde takiego aspiranta, tylko zeby mi nie mowil ze do niego tylkiem nie krece hehe Dziekuje za zdjecie :* dobrze wczoraj trafialam :)
Przyszla Mama moj ex byl Holandii jak urodzilam, wlasnie ze swojej glupoty wyjechal tydzien wczesniej hahaha a ja sie smielam :D musial byc tam minimum miesiac, bo inaczej by mu nie wyplacili pieniedzy, wiec dopiero jak Nikos mial miesiac to zobaczyl ojca i powiem Ci, ze jak ex byl w Holandii to ciagle dzwonil pytal jak maly sie czuje, do kogo podobny ( ehhh glupie pytanie;-) ), a jak powiedzialam, ze jego siostra z chlopakiem i z rodzicami byli u mnie, to sie wkurzyl, ze jakis obcy chlopak ( chlopak jej siostry, ktorego nie znal) widzial jego syna przed nim :tak: to byl dla niego zimny prysznic, a dla mnie ulga dla duszy hehe
Agnieszka masz bardzo trudna sytuacje, nie wiem co moge Ci poradzic. Chyba jedynie moge zyczyc Tobie i Twojemu maluszkowi duzo spokoju i zdrowka, no i oczywiscie zebys podjela decyzje na tyle dobra, zeby i Tobie i dzieciaczkowi w zyciu bylo dobrze!
Katerinka wiesz, im wiecej biore tabletek, tym wyzsza mam temperature :( mam nadzieje, ze jesli do tej pory Nikos sie nie zarazil, to juz sie nie zarazi :) ale pani doktor (ze strony internetowej) doradzila mi, zeby odczekac kilka dni, bo jesli maly sie zarazil, to moze jeszcze po prostu choroba nie wyszla, ale i tak pojde do lekarz, a raczej moja Mama, bo ja nie chce zarazic dzieci, moze ona doradzi, nie chce pozniej sluchac, ze to ona powinna ocenic czy dziecko nadaje sie na szczepienia czy nie :/ a Ty pojkedziesz w koncu na ta porodowke? czekamy i czekamy a Wy chyba sobie jaja robicie ;-) i tak samo reszta "terminowych" !!!!!

Ide JESC .. czosnek :eek:
 
bezsenna, tak, tak. Pomyliłam się. W ogóle to Maryś marudna, chyba idą jej ząbki.

mloda1, ja próbowałam się z nim dogadać, ale nie szło. Wiem, że nie dostane takiej kwoty, ale sam fakt, że ich to wyprowadziło z równowagi był tego wart ;))

katerinka111, jego matka jest gorsza od niego :)

przyszła mama 26, czekałam dwa miesiące od złożenia pozwu.

Muszę przeczytać co piszecie/pisałyście, bo nawet nie wiem, kto już rozpakowany, a kto dalej czeka na maluszka.

Pozdrawiam,
P.
 
Hej jeszcze raz:-) cóż za spokojny dzień;-)poza jednym........u mnie 23 tydzień i mam pytanie czy plecy muszą mnie tak boleć?:wściekła/y::wściekła/y:siedzieć źle,stać źle,leżeć .....też źle ..........masakra totalna;-)

agnieszka smutne to naprawdę i ciężko coś radzić:-(życzę spokoju przede wszystkim dla Ciebie i maleństwa:-)

młoda1 wyzdrowiej szybciutko:-)może czosnek to jest to;-)i mam nadzieję,że Twojego Skarbka jednak choróbsko ominie:-)


Miałam napisać już wcześniej o czymś ale jakoś zapominałam:-)
Spotykam się z dwoma koleżankami,samotnymi matkami......chciałam mieć kogoś kto rozumie moją sytuację obawy,lęki.............i ostatnio doszłam do wniosku,że jednak nie bardzo............otóż moje znajome mają jeden temat czytaj :FACECI....
ok,rozumiem potrzebę bliskiej osoby ale żeby szukać na siłę?wszędzie;na wszelkich możliwych portalach randkowych,każdy znajomy,sąsiad.........ehhhhhh albo ja jestem jakaś dziwna?nie wyobrażam sobie zapraszać do domu w którym mieszkam z dzieckiem co chwilę nowego faceta.........albo jestem jakaś niedzisiejsza i wolę poczekać na coś fajnego niż brać co jest?

sorki,że na taki temat ale jakoś wkurza mnie takie podejście i chciałam się wygadać ale jak kogoś uraziłam to przepraszam.............
 
no nam dzionek minal spokojnie oprocz szklanki ktora sie rozbila w drobny mak a nikt jej nie ruszal nawet bo nikogo w kuchni nie bylo:szok:,corcia spi i wieczor jest dla mnie
mloda ja juz sie dzisiaj smialam ze tak jak maly mial byc wczesniakiem tak teraz mu sie nie spiszy i sobie pochodze,ale z mila chcia bym go juz przytulila a mala chodzi i mowi co ona bedzie przy nim robic i nie mam sie martwic o nic,kochane dziecko,
przyszla mama a te twoje kolezanki to juz maja odchowane dzieci ,male czy dopiero w ciazy sa? nie dziwie sie ze jest ci jakos dziwnie,bo ja jakos nie mialabym teraz ochoty szukac potencjalnego partnera dla mnie i kogos kto zaakceptuje dzieci i ta cala sytuacje,takze cie rozumie w pelni,
chociaz pewnie przyjdzie taki moment ze mi cos zaswita i czas kogos poznac,ale wiem jak bylam z mala,na poczatku bylam dlugo sama i kazda randka czy spotkanie nie trwalo dlugo ,bo ja bylam po prostu przyzwyczajona do tego ze bylam sama i trudno sie bylo dostowac do kogos,to chyba wygoda ze nikomu sie nie tlumaczysz,idziesz na piwko z kolezankami na dysk kiedy chcesz,:-);-).a przede wszystkim w domu czeka brzdac i jest usmiechniety na twoj widok i to corci wolalam poswiecac kazda chwile a wychodzilam kiedy spala,zeby nie odczula mojej nieobecnosci,a faceci byli na dalszym planie i jakos nie zajmowali zadnego waznego miejsca......
takze trudno jednoznacznie okreslic czego chca twoje kolezanki albo po prostu brakuje im czulosci,przytulenia czy sexu,no nie oszukujmy sie jestesmy tylko kobitkami :-)czy chca zabic czas w zyciu,ktore roznie sie uklada ..........
 
Ostatnia edycja:
młoda ja myślę ,że trochę panikujesz z tą chorobą:) jutro już Nikoś będzie po szczepinieach więc możesz wrzucić bardziej na looz:) jasne że trzeba częściej myć ręcę, nie kichać na malucha, i tak dalej ale nie podejrzewam Cię o to nawet ;-)Każdy z nas jest nosicielem bakterii i to jest normalne i zdrowe, tylko obniżenie odporności powoduje ich namnażanie się i chorobę. Możesz być nosicielką i nawet o tym nie wiedzieć ;-) Nie izoluj od siebie Nikosia tylko dla tego że jesteś chora, bo jego organizm też sie przeciez musi uczyc reagować na przeciwciała ;-) i niewidze powodu dlaczego byc nie miala z nim isc do lekarza, kurde blade nie raz to dziecko zdrowe a matka przychodzi chyrlajaca i tak dalej.
A moze dlatego sie coraz gorzej czujesz bo za dużo się tego nałykałaś? Moi rodzice prowadza informacje medyczna i ostatnio zadzwonil koles ,ze co ma robić najadł sie fervexu, paracetamolu, ibrupromów, sudafedów i tak dalej... kim ze jakby zobaczyc na skład to jeden pies no moze dwa :p i dostał wkońcu antybiotyk ale mu tak po tym wszystkim niedobrze ,ze nawet go nie moze wziąśc ;) więc co za duzo to niezdrowo;) ja pamietam jak kiedys dostałam od mojej laryngolog końską dawke pseudoefydryny i mi wykrzywiło pół twarzy, a szczękościk taki że masakra. A przecież to glównie ona jest w tych gripexsach i tak dalej.
E tam kręcenie tyłkiem nie jest złe, chociaż ja uważam osobiście że tego nie umiem, tak samo jak chodzenia na obcasach i robienia sobie make upu. Jakoś nigdy mi to nie było potrzebne... więc albo robiłam to nieświadomie (bo jakoś tego aspiranta musiałam złapać na haczyk :p ) ale aspirant miał haluny :-D

katernika a co ta twoja córa dzisiaj tak wcześnie poszła spać? ;-) mój Adaśko właśnie jest usypiany i to jest pewnie jeszcze tak z godzine potrwa jak nie lepiej bo sie zdrzemnał w ciagu dnia od 3 do 5... a właściwie to padł jak mucha :tak:
przyszła mama ja sie specjalnie za facetem nie rozglądałam ani własciwie mi go nie brakowało i aspirant właściwie to pojawił sie tak sam... no dobra poznałam go przez internet i po 10 minutach rozmowy umówiłam sie z nim na spotkanie, bo adas juz spał, a mi sie nie chciało ślęczec przed sprawozdaniem z chemii analitycznej no i był jeszcze jeden powód ale to pomińmy (tyle ze nie chodzi o seks bo na to jestem za młoda :-D ;) Spontan ;) Nie wyobrażam sobie szukania faceta przez jakieś portale randkowe i zapraszać kogoś do domu gdzie jest moje maleństwo chyba zeby mu robić kuku. Ja w ogole nie uznaje na ten moment jakiegoś migadlenia sie przy Adaśku i nie uznawałam bo to dla mnie porażka w ogole. Może jak bede juz miała męża to wtedy.. ale tak jakby a nóz nie wyszło to chyba nie potrafiłabym sobie wybaczyć.
 
reklama
Witajcie,
ja to chyba od młodej 1 zaraziłam się czymś, bo juz trzeci dzień się męczę :D ale nic mnie nie zmusi bym sięgnęła po czosnek :// Katerinka rusza Cię cokolwiek czy jeszcze nic ?? ja od kilku dni na głodówce :/ jakas masakra nagły skok od obżarstwa do diety - paskudne uczucie :// a wszystko przez to że przed cesarką musze miec pusty żąłądek :// okropieństwo.
Mi się coś brzuch regularnie napina dzis, tak od kilku godzin, nic nie boli ale tak jeszcze nie miałam. mam nadzieję że to nie początek porodu bo mam 100 km do szpitala i nie chcę pedzić tam nocą :D 3majcie się kochane :*
 
Do góry