reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

przyszla mama26 no widzisz jaka niewdziecznica ze mna... nie docenilam, ze ex chcial mnie rozerwac...
a ja sobie dzis z kolezanka gadalam wlasnie o "tesciowej". i mimo, ze mam wiele powodow by byc jej wdzieczna. i naprawde dostalam od niej wiele serca. przede wszytskim przyjelam mnie do swojego domu (i na swoje utrzymanie) kiedy przybylam do ex do szwecji. czulam sie tam naprawde jak w domu. nigdy niczego mi nie wypomniala. kiedy wyszlo jak wyszlo z ex tez byla dla mnie wsparciem. czekala na wnuka a mnie traktowala jak corke.
jednak oststnio mialam spory problem z porozumieniem sie z nia. do niej nie dociera to, ze jej syn jest chory i w zwiazku z tym nieodpowiedzialny a czasem niebezpieczny.
poza tym jak zaczelam sobie analizowac jej opowiesci o tym jak go wychowywala to w sumie widze jakie bledy popelnila. i sama nie wiem jak ich uniknac w wychowaniu Fifka.
a mianowicie usilowala wynagrodzic swojemu jedynakowi brak ojca. wiele robila dla niego i za niego. a on im wiecej mial tym mniej to docenial. dbala by dom byl wysprztany i z obiadkiem. a od ex wymagala w sumie niewiele. a poniewaz do 14 roku zycia byl niejadkiem (teraz ma mega bebch i rozstepy na brzuchu :-D) to mu obierala jabluszko i dzielila na czastki by zjadl.
ponadto uchodzilo mu plazem wszytsko co nawywijal. a jesli przynioslo to kase to sadze ze spotkalo sie wrecz z poklaskiem.
a jak patrze na oststnia sytuacje to sie w tym upewniam. bo tesciowa od poczatku wiedziala, ze ex cos kombinuje ze skarbowka. taki naprawde mega przekret na spora kase. i jakos nie widzialam by to krytykowala. a jak kase tak zdobyl to byla raczej wrecz szczesliwa. bo sama miala teraz probllemy z kasa a on jej wkoncu mogl oddac dlug i kupil od niej auto (wkoncu sie dowiedzialam co za lizmuzyne sprawil sobie ex :-D:-D:-D - takie krowiaste volvo kombi- straszny rzech- szczerze rzeklszy wolalabym za te kase dobry rower- przynajmniej bylaby pewnosc, ze wroce nim gdzie dojechalam :-D:-D:-D) no i pewnie w ogole pozypal gorszem. a teraz jeszcze na prawo i lewo trabi, ze go wsadzic nie moga bo ma chora glowe.
wiec ja bym na jej miejscu sie wstydzila za niego. a ona chodzi dziwnie zadowolona z jego sprytu i "zaradnosci". jak dla mnie dala sie kupic...
nie chcialabym tu wyjsc na jakas swieta, ale... od kiedy jest Filip na swiecie staram sie odbudowac w sobie wiele zasad, ktore zanikly w czasie zwiazku z ex. chce byc moralnym wzorem dla syna a nie tylko gderajaca teoretyczka.
i jakos zaczely mnie te przekrety ex obrzydzam bardzo.
zanim ex ta kase zdobyl to bardzo sie bal, ze go wsypie z ta spraw do skarbowki. a mnie poniekad tez w to wplatal (dlugo by tlumaczyc co i jak) to byl przez jakies 2 dni bardzo milusi. proponowal mi nawet konkretna kase lapowki za milczenie.
i wiesz co? powiedzialam mu zeby sobie ta kase wsadzil gdzies. bo jesli pojde do skarowki to tylko sie bronic. a jego w nic wkopywac nie zamierzam. a brudzic sobie rak jego kasa tez nie planuje. i nie chce miec do czynienia z jego interesami. bo mam zbyt wiele do stracenia jako jedyny odpowiedzialny rodzic Fifka.
wsypal go ktos inny, ale kase zdazyl wyskubac. i milusi przestal byc. a mamusie swoja tym chyba niezle udobruchal...
wiec tak ogolnie mysle, ze jednak ex jest jaki jest niecalkiem bez powodu....
 
reklama
krropelka hmmmmmmm wiesz co Ci powiem mam podobne odczucia do relacji exa z mamą:-(opowiadała mi pare rzeczy o jego pomysłach i o tym,że zawsze za niego problemy rozwiązywała...........ehhhh ostatnio sobie myślałam,że teraz mnie wspiera,martwi o mnie i maleństwo a jak złożę pozew o alimenty,zwrot kosztów utrzymania za ostatnie 3 mce ciąży i połowę kosztów wyprawki to pewnie sytuacja się zmieni.............wtedy będę ta zła i pazerna a on jak zwykle biedny i skrzywdzony,bo jak inaczej wrobiłam go w dziecko i zniszczyłam mu życie i wiele lat będzie musiał płacić;-)dlatego też zastanawiam się nad rozluźnieniem naszych stosunków.........bo wiesz w końcu ex chciał się ze mną dogadać :-Da ja nie chciałam z nim rozmawiać...........i pewnie mamie opowiedział jak mu zależało na tym ,żeby ze mną wszystko ustalić a ja go tak podle potraktowałam:-Dale nie mam zamiaru się tym przejmować ,jesli będę walczyć w sądzie to nie o kasę dla siebie a dla kruszynki więc mogą sobie wszyscy mówić co chcą:-)

aaaaaa przypomniało mi się coś wczoraj ale nie chciało mi się już pisać..........odnośnie rozumienia ciąży........moj ex rozumiał jak mało kto:-Di mam na to dowód;-)otóż jestem (znaczy byłam:-D) bardzo szczupła i mam(a raczej miałam:-D)małe piersi ,a mój ex gustował właśnie właśnie w szczupłych kobietach z małym biustem,pamiętam jak się przy nim rozbierałam do spania a on nagle:"o ku... ale ci urosły!!!!!!" patrzy dalej i po dłuższym "namyśle" dodał: "wiesz ok,takie mogą być ale żeby już więcej ani troche nie urosły":-D:-D

muszę zapytać mojej gin:" pani doktor co mam zrobić,żeby W CIĄŻY piersi mi już nie urosły?":-D:-D

także naprawdę jest mi żal,że jestem sama w ciąży i nie mam takiego "wsparcia";-)ehhhhhhhhh

ok,zmykam sprawy pozałatwiać,
miłego dnia dziewczynki:-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczyny ja mam za soba ciezką noc:wściekła/y:ale oczywiscie jestem jeszcze w dwupaku :-) i nic sie nie zapowiada,zaraz ide po moje wyniki i z mama na spacerek i corce sprawic prezent,chce jakas podusie bo chce spac z babcia jak pojde do szpitala bo ona tak bedzie tesknic.i wiecie co ja tan na dobra sprawe wracajac do wczorajszego tematu to nie bede miala czasu na zadnego faceta:-D no bo kiedy przy takim brzdacu i dorastajacej pannicy:) tylko żyć:-):-):-)
asuzanna to daj sobie czas,ale mysle ze rozsadny facet powinien na rowno traktowac swoje dzieci,tym bardziej ze teraz tyle go nie bylo,a ty musisz byc cierpliwa i sama zobaczysz jak to wszytko bedzie,na pewno po takim dlugm milczeniu jest ci dziwnie i te spotkania,ale to zawsze ojciec.ja mam tez mega nerwa i uczucia jakies wredne jesli chodzi o ex ale to w koncu jego syn,i tez nie bede nic pod gorke robic,bo to sie mija z celem,
ja mialam 6 lat kiedy moj tata zmarl i juz musialam sie uczyc samodzielnosci,i mama dala rade.ale swiadomosc tego ze ojciec gdzies tam jest a sie nie interesuje jest zupelnie inna,
krropelka twoj ex to jest po prostu mega egzemplarz:-D,co piszesz to coraz lepiej,jak chcial malego do piaskowinicy wsadzic to tylko swiadczy o jego inteligecnji,ty mu lepiej nie dawaj na dwor,bo od tych pomyslow to maly sie moze tylko rozchorowac.
a z ta skarbowka co on jest taki glupi,bedac matka nie ryzykowalabys zeby tobie cos z tego grozilo,a ta lapowke co,nie kazdy jest taki prosty jak on,a jesli chodzi o kase to na bank do do joty do skarbowki bedzie musial oddac i jeszcze z odsetkami i kara,mam kolezanke ktora musi oddac prawie 100tys,zl, i juz jej wsiedli na pensje,nie byla jej wina tylko ksiegowej ale ich tlumaczenia nie obchodza,
inessitta to moze lepiej z ta cesarka,kolezanka tez miala z takich powodow chociaz na porodwce mieli opory zeby zrobic,ale po malej awanturze i interwencji jej lekarza zrobili,i wszytko skonczylo sie dobrze,nie dziwie sie ze jestes juz zmeczona bo juz chyba kazda z nas czekajacych ma dosc,mnie juz mecza dolegliwosci ktore przechodza ale widzisz taki urok,ale jeszcze troche i bedziemy sie cieszyc naszymi malenstawami,jeszcze anowi i gjoasia cos cicho sa,dziewczyny czekamy na wiadomosc,no niech ktoras zacznie to moze i my pojedziemy:-):-)
przyszla mama no jak ci nie odpowiada takie towarzystwo to nic prostszego jak odbic od niego i tyle, ja tak ostatnio sie tez poroznilam z jedna bo miala tylko temat jaki to jej facet jest okropny dla niej i wogole,a na pytanie to po co ciagnie tez zwiazek odp,z nudow:szok:,wiec jak widzisz ludzie nie raz maja wplywa na to co sie dzieje albo jak my i nie,wiec zostawie to bez komentarza.
p.s.kazdemu jest przykro z samotnej ciazy ale tak widocznie musi byc i trzeba to sobie do skutku powtarzac:)

milego dzionka:)
 
Hey!

Witam Was Mamusie, u mnie mgła i zimno. I jestem w szoku bo dzwonil ex z niemiec, nawet sie zapytal jak sie czuje i dal mi nr niemieckiej komorki. no nie wierze poprostu. myslalam ze jak uslysze jego glos to bedzie mi smutno albo wroca uczucia czy bede tesknic ale nawet nie narazie jestem w szoku i jakos tak dziwnie.

katerinka ja jeszcze w dwupaku, kurcze wczesniej mnie meczyly skurcze a od 34tc spokoj i cisza. boli jedynie jak mala napiera glowka.
gjoasia a co u Ciebie?jak po niedzielnej probie?
inessita ja tez jestem zmeczona ciaza, ale w sensie psychicznym, ta cala sytuacja (samotna ciaza), to ze sie zmienilam (mam nadzieje ze po porodzie bede soba). mam dosc. porod bedzie dla mnie wybawieniem od ciazy. wierze ze po porodzie bedzie lepiej, tak jak pisala np bezsenna.
Zycze Ci bys sobie poradzila i bys szybko doszla do siebie po cc. I prosze pochwal sie zdjeciami swej Krolewny.

panegiryka mnie tez raczej czeka rozprawa. i z tego co piszesz wyglada ze dobrze miec swojego adwokata. nie daj sie. chyba ty pisalas ze matka twego ex przelewala na twoje konto 250zl?chyba mysleli ze tyle beda dawac dalej i starczy?
 
Ostatnia edycja:
Hej mnie chorobsko trzyma, wcale puscic nie chce :/ ale pogoda juz ladna, slonce swieci :D Byłam dziś z Nikosiem na szczepieniach, na szczęście się nie zaraził ode mnie i mógł być szczepiony :D Teraz już może chorobać (choć lepiej nie). Mój ex znowu pisał sms-y do mnie typu :" Nie chciałabyś stworzyć pełnej rodziny ze mną?" ?????? Boże on nigdy nie zrozumie? Nikoś już byku wielki waży 6870g :) czyli od urodzenia przytyl juz 3920g :D Grubasek mój :)
Katerinka fajna ta Twoja corcia, teraz jak Kubuś się urodzi, nie będzie chciała wyjść z domu bez niego ;)
Abundzu przeciez ja nie panikowalam ;) troche sie balam ze znowu ominie nas szczepienie, albo ze dzieci zaraze w przychodni, ale na szczescie prawie nikogo nie bylo, z drugiej strony na dzieciach chorych byly dzieciaczki :) ... wiesz co, z lekow biore tylko aspiryne i rutinoscorbin, ale nie na raz, a poza tym to jakies witaminy, potasy itp :) ja tez nie umiem chodzic na obcasach i robic make upu heh
Asuzana ja tez sie boje, zeby moj ex czasem nie skrzywdzil mi synka, co mial skrzywdzic to juz skrzywdzil, teraz niech spada, bo jeden zly krok w strone Nikosia, a wkroczy Super Mama :)
Krropelka szkoda slow na Twojego exa, nie musi byc ochroniarzem czy nikim innym, ale jesli przychodzi, jak sam to powiedzial, opiekowac sie Filipkiem, to niech to robi i przy okazji uwaza zeby maluch sobie paluszkow gdzies nie wlozyl, a nie siedzi i komentuje, ze mama jest zla ze nie puscila ich do piaskownicy :wściekła/y: a jakby mnie rzucil pilka, to jakbym sie odwinela, to by chlopak nie wiedzial z szoku gdzie sa drzwi :)
Inessitta nie mysl jak to bedzie, mysl o tym co bedzie pozniej, jak juz dziecko bedzie na swiecie, jak je przytulisz, pocalujesz, pierwszy raz powiesz "kocham Cie" ahhhh jakie to piekne, ze szukajac szczescia, dostajemy je dopiero w nieszczesciu :) grunt ze dostajemy ;)


A jak Wy sie czujecie .... terminowe ??? Pozdrawiam, wpadne pozniej jeszcze :D :***
Za szybko pochwalilam :( Nikosiowi wlasnie mierzylam temperature, ma 38,6 , dalam mu Paracetamol w syropku dla dzieci, mam nadzieje ze przejdzie, jest tak rozpalony .... biedaczek :(
 
Ostatnia edycja:
mloda1 Twój synek urodził się tego samego dnia co Marysia - 11 lipca. Jutro idziemy na szczepienie. Jestem ciekawa jak Nikoś się rozwija, co już potrafi sam zrobić? Łapie zabawki? Przekręca się?

anowi82, tak to mnie płacą tę kasę, żenada. Ale tak sobie postanowiłam, że jak maja płacić, to niech to mi sąd przyzna. Ja mam mecenas, która zajmuje się moją sprawą i czuję się bezpieczna, na rozprawie wzięła mnie za rękę i powiedziała "Wszystko będzie dobrze". Poczułam się o niebo lepiej i pewniej :)

Pozdrawiam, P.
 
inessitta ja też miałam cesarkę, co prawda znieczulenie ogólne ale rozumiem , że się stresujesz.. ja dowiedziałam się ze bd miała cc godzinę przed więc wpadłam w panikę. Trzymam kciuki za Ciebie żeby stres szybko minął i żebyś cieszyła się swoim maleństwem ;**
 
hej a ja dzisiaj spedzilam na dworzu wiekszosc dnia na spacerze i bylo fajnie,kupilismy dla malej komplet zimowy i dla malego czapke,nie moglam sie postrzymac:-)
zjedlismy kolacje i polozylam sie z mala do lozka i mala zaczela trudne pytania,a kiedy kubus i przeszla w najlepsze a czemu ex nie przychodzi,przeciez tu spal,a jak kubus bedzie to przyjdzie i multum innych.oczywiscie powi,ze pracuje!!! ale zasnela i pytania sie skonczyly,a
mnie malo szlak nie trafil i jego niech tez cos trafi,glupi h....i tyle.i k,,tyle czasu byl spokoj i teraz jej sie przypomnialo,:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:,oj cos czuje ze jak sie zjawi to dam mu popalic za mala ,i mnie popamieta!!!
ale ok juz koniec na temat tego pana,bo szkoda nerwow,

mloda a moze ma goraczke po szczepieniu ,bo slyszalam ze po tych platnych tez dzieci moga swoje odchorowac
anowi mnie tez napiera i wogole,mam dosc tych skurczy,z mala nie mialam czegos takiego,tak w sumie nic,bo nie wiem czy sie zaczyna czy nie:) ale juz nie dlugo,nawet jak bedziemy po terminie to juz blizej niz dalej
 
Panegiryka pamietam jak wrocilam ze szpitala, napisalam tu, ze juz urodzilam a Bezsenna napisala, ze Ty tez tego samego dnia rodzilas :) Nikos lapie zabawki, przekreca sie na boki, czasem z brzuszka na plecki, bo nie lubi na brzuszku lezec :) jak go trzymam za raczki to sie podnosi do pozycji pollezacej, krzyczy, krzyczy i jeszcze raz krzyczy :) juz tytle rzeczy sie nauczyl ..... to dopiero 3 miesiace, ale codziennie uczy sie czegos nowego :) Jak Marysia w tych sprawach? Jak sobie daje rade? Nikosia chyba tez swedza dziaselka, tak mi sie wydaje inni mowia, ze to nic takiego, ze pewnie nic go nie swedzi ;) Zycze powodzenia na szczepieniach i trzymam kciuki, zeby po nich Marysia dobrze sie czula ;)
Nikosiowi juz spada temperaturka :D wlasnie zauwazylam, ze wczesniej napisalam, ze podalam mu Paracetamol eheh nie Paracetalom tylko Panadol :sorry: juz mu spadla goraczka do 37,1 wiec juz sie nie stresuje, ale chyba sama sobie wykrakalam ta temperaturke :zawstydzona/y: Jutro ile do Leclerca, beda ladne czapeczki polarkowe za 12 zl :D a dzisiaj bylam w kosciele zapytac o ten chrzest, siostra zakonna powiedziala, ze moj ex nie musi nic donosic skoro nie bedziemy juz razem, za to moj brat ma przyjsc na rozmowe do ksiedza, bo ma dziecko nieslubne i tez nie jest z ta babka, a ja mowie do siostry, ze brat jest za granica i prawdopodobnie bedzie 10 grudnia w PL, a ona, ze w takim wypadku musi miec od ksiedza z jego parafii zaswiadczenie, ze jest praktykujacym katolikiem ..... :confused2: moj brat?? :-D nigdy w zyciu :) poza tym skad ksiadz bedzie wiedzial, ze brat chodzi na msze, jak on nawet nie jest tam zameldowany.... nie przyjmuje koledy przeciez, wiec co ksiadz uwierzy mu na slowo? aaa i jeszcze powiedziala, ze jak chce chrzest w swieta to mam przyjsc w grudniu zalatwic :confused2:ehh zakrecone to wszystko, ale siostra nie chciala za bardzo ze mna rozmawiac, bo przyszedl jakis facet i ja zaciagnal do innego pokoju, fajnie, ze mnie obsluzyla do konca :confused2: ciekawe co oni tam robili :eek: z ta mysla Was zostawiam na noc ;-) Dobranoc
 
reklama
katerinka111
to moze lepiej z ta cesarka,kolezanka tez miala z takich powodow chociaz na porodwce mieli opory zeby zrobic,ale po malej awanturze i interwencji jej lekarza zrobili,i wszytko skonczylo sie dobrze,nie dziwie sie ze jestes juz zmeczona bo juz chyba kazda z nas czekajacych ma dosc,mnie juz mecza dolegliwosci ktore przechodza ale widzisz taki urok,ale jeszcze troche i bedziemy sie cieszyc naszymi malenstawami,jeszcze anowi i gjoasia cos cicho sa,dziewczyny czekamy na wiadomosc,no niech ktoras zacznie to moze i my pojedziemy:biggrin2::biggrin2:
ja na szczęście nie mam problemów ze strony ginekologa z tą cesarką, przedstawiłam mu sytuację no i zaniąsłam zaświadczenie od psychiatry ze wskazaniem do cięcia. Tak czy siak podziwiam kobiety ktore rodzą naturalnie- ogromny szacunek, to napewno piękne przezycie mimo że ogromny ból ale jednak w obecnej sytuacji nie mam na to siły :/

anowi82
ja tez jestem zmeczona ciaza, ale w sensie psychicznym, ta cala sytuacja (samotna ciaza), to ze sie zmienilam (mam nadzieje ze po porodzie bede soba). mam dosc. porod bedzie dla mnie wybawieniem od ciazy. wierze ze po porodzie bedzie lepiej, tak jak pisala np bezsenna.
Zycze Ci bys sobie poradzila i bys szybko doszla do siebie po cc. I prosze pochwal sie zdjeciami swej Krolewny.
chyba każda z nas jest zmęczona psychicznie ciążą... ale uważam że mamy do tego prawo, bo przejść samotnie przez te trudne 9 msc to mega wyczyn ! nie dość że męczymy się fizycznie to jeszcze walczymy z przeciwnościami losu, złamanymi sercami, okropnymi dupkami i tysiącem dylematów. po tych 9 msc jestem z siebie dumna, że dałam radę, że potrafiłam sprzeciwić się całemu światu i nie wyszłam za eks, bo po tych kilku msc każdy dzień pokazuje, że zrobiłam dobrze :) a nawet bardzo dobrze :) Nam wszystkim życzę żeby wszystko co najgorsze było już za nami i żebyśmy miały duuuuuuużżżo siłki :) Ty Kochana napewno szybko wrócisz do formy i psychicznej i fizycznej i za jakiś czas będziemy śmiały się z tego wszystkiego, zapomnimy o wszystkim co złe, poznamy kokoś wyjątkowego i może po cichu pomyślimy o założeniu rodziny...( staram się nie tracić wiary w dobrych ludzi ;) )


mloda1
mi to się tak podoba imię Twojego synka :D :D mam nadzieję, że szybko się wykurujesz! Dbajcie o siebie :*

Maagda
3maj 3maj kciuki bo bardzo potrzebne :) jak możesz to napisz dlaczego miałas cc i w znieczuleniu ogólnym no i jak się czułaś po wszystkim :)

Spokojnej nocy :*
 
Do góry