reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Inessitta Przeczytałam Twoją historię...I po raz kolejny widzę wspólne cechy Twojego i mojego ex. Mój też kontrolował, sprawdzał smsy, pocztę. Miał paranoje. Jak skrzynka odbiorcza była pusta, to sugerował, że celowo pokasowałam smsy. Gdy wychodziłam z kumpelami, to on i tak wiedział swoje, uważał, że go zdradzam. Nie mogłam się nigdzie ruszyć bez jego zgody. A najlepsze było to, że sam mnie zdradził i nawet nie sama zdrada mnie bolała tylko ta hipokryzja. Nienawidzę tego. Myślałam, że skoro mnie sprawdza, kontroluje, to znaczy, że dla niego wierność jest najważniejsza. Niestety nie. Kolejna cecha wspólna to to, że wszystko potoczyło się szybko. Ja zaszłam w ciążę po 3 miesiącach i przez długi czas bardzo się tego wstydziłam. Uważam, że ledwo co się znaliśmy. On jednak twierdził inaczej. Też miał być ślub :dry: I ja też czułam się tak jak Ty. Miałam wizję, że zamknie mnie w domu, z dzieckiem, już nigdzie się nie będę mogła ruszyć, bo będzie mnie sprawdzał. A ja potrzebuję przestrzeni, jak każdy człowiek. Potrzebuję wiedzieć, że mam kogoś bliskiego, ale i jednocześnie mogę się spotkać ze znajomymi, mogę mieć swoje życie. Jeszcze się nauczysz kochać dziecko. Ja tego uczucia nie zaznałam przez całą ciążę bo dla mnie ten stan był zbyt abstrakcyjny. Dopiero jak moje dziecko stało się rzeczywiste, to odpłynęły wszelkie wątpliwości.
Agagucha Miałam to samo jeśli chodzi o znajomych. Z rówieśnikami się już nie potrafiłam dogadać, a moim kumplom obrywało się czasami tylko z tego tytułu, że są facetami. Byłam uprzedzona. Całą jesień i zimę przesiedziałam w domu. Spotykałam się tylko z jednym kumplem. On był bisexualny, więc nie miał typowego myślenia faceta. Bardzo mi pomagały spotkania z nim. On jako jedyny chodził ze mną na kawę. Inni znajomi się wykruszyli, bo przecież nie mogłam już iść na imprezę...Kumpel nie zwracał na to uwagi. Niestety w marcu umarł...To wywołało we mnie jeszcze większy żal, nienawiść do świata. Nie mogłam zrozumieć,czemu on umarł, a ex żyje...Życzyłam śmierci mojemu ex...Niedługo po tym miał wypadek na rowerze i zrozumiałam, że chyba powinnam się wstrzymać z nienawiścią. Wiele skrajnych uczuć mną kierowało w ciąży...Nie radziłam sobie z tym. Dla mnie to nie był radosny czas oczekiwania. Dopiero teraz sobie odbijam za te 9 miesięcy ;-)
Anowi To szybko poczułaś pierwsze ruchy. Ja w 18 tygodniu, tak jak już pisałam-w Walentynki :happy2: Też chciałam cofnąć czas, nawet nie chodziło o sam fakt pozbycia się ciąży, ale choćby o to, żeby ta ciąża była z kimś innym...Teraz jednak wiem, że tak musiało być. I mimo iż jestem mama dopiero od 17 dni, to nie wyobrażam sobie jak moje życie wyglądało wcześniej, bez synka.
Agnieszka Naprawdę on mógłby Ci zabrać dziecko? Na jakiej podstawie? :dry: Faceci tak często gadają, mój też tak gadał. Może się w dupę pocałować. Wg. mnie powinnaś jak najszybciej wracać do Polski.

Co do nas, to wybieram właśnie leżaczek dla synka. Może Krropelka lub Asuzana mi coś doradzą. Muszę mu coś kupić, bo mnie wykończy :-pCiągle chce na ręce. Zasypia mi np. na kolanach jak go karmię, więc odkładam go do łóżeczka, a on od razu w ryk. Dzięki temu jednak czuję się już jak prawdziwa mama :happy2::happy2::happy2: Gdy go biorę na ręce, to od razu przestaje płakać. I w końcu widzę różnicę między tym jak ja go noszę, a jak ktoś inny. Wcześniej wydawał się mało kontaktowy, tak jakby mu było wszystko jedno, kto się nim zajmuje, a teraz widzę, że nie :happy2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
korzystam z tej malutkiej chwili kiedy to moj syn sie bawi sam na podlodze. chwila bedzie krotka, bo ten marudnik zebaty sie oststnio latwo irytuje. a to przez te zebiska, ktore mu wciaz sie wyrzynaja. wczoraj wylazl mu 5 :-)
bezsenna jak przerabialam temat lezaczkow to obejrzalam wszytsko co bylo na allegro. bo wybor produktow dla dzieci w szwecji jest naprawde zalosny. nie dosc, ze jest tego chyba z 1/10 tego co w polsce to jeszcze sa duzo drozsze.
wiec przy wyborze lezaczka kierowalam sie tym by byl stabilny, dosc kolorowy. by mial wmiare atrakcyjne zabawki dla dziecka, by jego cena nie byla astronomiczna i by sluzyl Filipkowi jak najdluzej. wkoncu wybralam lezaczek, ktorego linka podaje ponizej. a juz mowie dlaczego ten. podobaly mi sie kolory. uwazam, ze firma jest dobra. na palaku nad lezaczkie zwisa kilka zabawek w tym jedna taka jakby raczka- jak smyk podrosnie to ja ciagnie i gra melodyjka. lezaczek ma tez wibracje, ale to akurat nie wiem po co, bo nie zauwazylam, zeby Fifek sie szczegolniej z niej cieszyl. chyba najbardziej do tego lezaczka przekonalo mnie to, ze Fifek moze go uzywac do okolo 4 roku zycia, bo jest do wagi 18kg. poczatkowo fifek w nim lezal (no moze nie calkiem plasko, ale bardziej lezal niz nie). jak juz dziecko siedzi, mozna "posadzic i lezaczek. przy czym wtedy juz funcja bujania musi byc zblokowana. w tym celu wyjmuje sie takie jakby nozki i bujaczek staje sie fotelikiem dzieciecym. jest wtedy stabilny i Filipek moze sobie przy nim stawac. obecnie Filipek uzywa tego wlasnie jako fotelika. palak z zabawkami juz zdjelam, bo przeszkadzal. jak juz bedzie wiekszy to wyjme tez pasy i bedzie calkiem jak fotelik.
FISHER PRICE LEŻACZEK BUJACZEK L0539 18kg (697824690) - Aukcje internetowe Allegro


zalaczlam jeszcze 2 fotki fifka w owym lezaczku. maluski jeszcze byl :tak:
a teraz lece dac mu drugie sniadanie, bo juz jeczy
 

Załączniki

  • lezak.jpg
    lezak.jpg
    29,3 KB · Wyświetleń: 50
  • bujak.jpg
    bujak.jpg
    32,7 KB · Wyświetleń: 47
Witam nowe dziewczyny na forum :-),i te "stare" również :-).

U nas wszystko okey,radzimy sobie jakoś z Kubusiem pod nieobecność rodziców i wcale nie jest tak żle,myślałam że będzie mi dużo ciężej ale nie jest :-). Nawet mam czas dla siebie,bo Kubasiek taki grzeczniutki jest :-).
Wczoraj moja siostra została z młodym a ja poszłam się troszkę rozerwać do klubu,potańczyć :-),dawno się tak nie wyszalałam brakowało mi tego strasznie :-). Spotkałam dużo starych znajomych i było naprawdę miło,z jednym kolęgą nawet wymieniłam się numerami telefonu,mamy się wybrać na jakieś piwko:-).Już bardzo dawno wpadliśmy sobie w oko,ale byłam z eksem więc nic nie było. :-D
Co do eksa to mam straszny mętlik w głowie! Rozmawialiśmy wczoraj na "nasz" temat,i eks powiedział że On nigdy nie przestał mnie kochać :dry:,że oszukiwał siebie samego zaprzeczając,eh.... :confused:. Już sama nie wiem co mam myśleć,niech się dzieje co chce ...

Pisałyście coś o szczepieniach,a więc my zaszczepiliśmy Kubusia na pneumokoki (280zł Prevenar*3dawki) . A podstawowe szczepienia dostał z NFZ nie robiłam mu skojarzonych ponieważ nie miałam aż tyle pieniążków :-). A wydaje mi się że lepiej zrobić coś innego niż płacić za to co i tak mamy zapewnione :-).
 
Hej!!!!! kurcze dziewczyny mowilam ze ta herbatka Plantex taka dobra na kolki ..... :dry: byla dobra przez 2-3 dni, pozniej znowu wszystko sie zaczelo, kupilam kropelki Bobotic i w koncu spokoj, ale zobaczymy czy to tez takie swietne lekarstwo jak Plantex :dry:
Agnieszka moim zdaniem powinnas bardzo powaznie przemyslec swoja decyzje. Nie raz sie slyszalo ze maz odebral zonie dzieci, gdy ta pojechala na wakacje do PL czy chociaz miala plany wyjazdu. Ale chyba gdybys urodzila w Polsce, dziecko mialoby polskie obywatelstwo, wiec chyba ciezko byloby mu wtedy odebrac Ci dziecko. Ale radze sie najpierw dowiedziec dokladnie, zebys nie miala pozniej przykrosci. W kazdym badz razie, nie wazne jaka podejmiesz decyzje, wazne ze tu trafilas, zawsze jak bedziesz miala jakies problemy, czy chociaz bedziesz chciala sie wyzalic, to pisz a my zrobimy co w naszej mocy zeby ulzyc Twojemu cierpieniu! Witam na forum!
inessitta ale sie rozpisalas ;) nie mialas lekko, wiem jak ciezko jest przekonac rodzine do swojej niewinnosci. Moja Mama dalej uwaza ze mojej winy jest pewnie wiecej w tym ze nie jestem z ex .... :dry: bo zawsze mialam cienty jezyk... ? no i co? to nie znaczy ze rozwalam sobie tym zwiazki, chlop mnie zostawil wiec chyba nie ma co jeszcze drazyc tematu. Jeszcze znajdziesz sobie kogos kto bedzie kochal Ciebie i Twoje malenstwo!
Krropelka gratuluje kolejnego zabka!
Katerinka uwazaj na siebie i nie zapomnij napisac w srode co powiedzial lekarz! Bede trzymala kciuki za Ciebie i Maluszka :)
Samasamotna Nie przejmuj sie, ja tez czasem kloce sie z rodzicami, ale wiadomo jak to jest, troche sie "pokrzyczy" i zaraz jest wszystko ok ;)

HA! Mam fote tego idioty z moim bekajacym synulkiem ;) patrzcie jakie to usmiechniete teraz, pewnie po tym jak powiedzialam mu ze jak jeszcze raz mi wejdzie w telefon to go do domu nie wpuszcze, teraz nagle z usmiechem do zdjecia. Nakarmilam Nikosia i poprosilam exa zeby wzial go do odbicia, to nie dosc ze caly czas krecil nosem, bo to glupie, przeciez nikt nie bierze do odbicia :)baffled:) i ze przeciez on na niego zwroci :dry: chociaz byloby sie z czego smiac :) to po kilku minutach kazal mi go zabrac bo go reka boli :dry: mnie nie pyta czy mnie reka przypadkiem nie boli od noszenia calymi dniami malego :/ ehhhh no to jest facet to nie ma sie co dziwic :) A i dodaje od razu zdjecie Nikosia jak lezy na brzuszku :D w koncu go nauczylam, chlopiec mi zasnal na brzuszku i spal jak susel :D pozdrawiam !!!!
 

Załączniki

  • DSC00050.jpg
    DSC00050.jpg
    25,2 KB · Wyświetleń: 73
  • DSC00030.jpg
    DSC00030.jpg
    30,2 KB · Wyświetleń: 67
Krropelka Dzięki :happy2: Chyba wezmę ten sam leżaczek co Ty masz. Czekam tylko na wypłatę ex ;-)Inne leżaczki też są ładne, ale jak mam kupować, to wolę na dłużej a nie tylko na pół roku. Dobrze, że wrzuciłaś fotki, to sobie zobaczyłam jak to wygląda z dzieciaczkiem w środku. Gratuluję piątego ząbka u synka :happy2:
Milkada Zazdroszczę zabawy w klubie. Ja jestem na etapie odzwyczajania Kubulka od mojego łóżka, abym się mogła trochę bardziej wyspać, ale jemu chyba się ten pomysł nie podoba. Lubię z nim spać, ale przez to mam płytki sen, bo boję się, żeby go nie zgnieść. Odciągasz pokarm i Twoja siostra karmiła małego z butelki? Co do ex to trochę to dziwnie brzmi. Mój właśnie wczoraj też coś świrował, w smsach, pisał, że kocha synka i... mnie :dry:Jak napomknęłam coś o zdradzie, której się dopuścił, to odpisał, że on to bardzo przeżył i żałuje. Faceci są jednak idiotami. Mimo tego, że ciąża już za mną i powoli staram się o niej zapomnieć, to tego jaki był ex nie zapomnę. Niech będzie tatą mojego synka i nikim więcej.
Co do szczepień, to ja myślę tak samo. Po co płacić za coś, co można zrobić za darmo? Wolę tą kasę przeznaczyć na szczepienia zalecane.
Młoda No i się doczekałyśmy zdjęcia ex :-D Ta jego mina mi nie wygląda na uśmiech :-D Co do trzymania dziecka, to ja już powoli wysiadam, kręgosłup mi nawala, ręce bolą i dlatego rozglądam się za chustą dla dziecka. Kuba też tak śpi, ale ja mam jakąś schizę, że jest na to za mały i mu zmieniam pozycję, bo wolę jednak jak leży na plecach.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki caly czas was podczytuje...
To przykre,ze jest tak wiele samotnych mamusiek...
No,ale najwazniejsze ze sie nie zalamalyscie i dajecie rade...
Ja dalej mysle co zrobic...Bacznie obserwuje jak M sie w stosunku do mnie zachowuje...
Z jednej strony widze jak szaleje na puncie coreczki(kupuje ciuszki,bez przerwy o niej mowi)a z drugiej nie moge zapomniec,ze jednak podniosl na mnie reke...
Jestem coraz bardziej rozdarta...Jak cos to ciezko bedzie mi odejsc bo przeciez nie przestalam go kochac.No a jesli nie odejde i bedzie tak jak bylo?
Nikt przeciez mi nie da gwarancji,ze to juz sie wiecej nie powtorzy...

Ale ja Wam marudze przy niedzieli...
Niedlugo smigam do lozeczka bo znowu czeka mnie caly tydzien chodzenia na kurs niemieckiego a po kursie opieka nad 2-latka...
Dobranoc Wszystkim:)
 
no cisza cisza:zawstydzona/y:
ja sie dzis okropnie czuje krzyze mnie coraz bardziej bolą i pachwiny...
ehh cos czuje ze porod sie zbliza wielkimi krokami i coraz bardziej sie boje tymbardziej ze jestem w 34 tygodniu dopiero(juz) no ale na porod badz co badz za wczesnie...jeszcze mam bole jak na miesiaczke znow..wizyta za tydzien zobaczymy co tam sie dzieje mam nadzieje ze wszytsko ok ostatnio bylo wszytsko wporzadeczku.
 
reklama
samasamotna trzymaj sie i glowa do góry,bedzie dobrze,jeszcze masz czas faktycznie,a jak cie cos nie pokoi to idz do lekarza za wczasu,ja wylodowalam w szpitalu takie mialam bole brzucha,stwierdzili ze moga to byc skurcze przepowiadajace i trzymali widzisz,a jeszcze troche tez mi zostalo,ale jak to lekarz stwierdzil lepiej przjechac niz potem sobie w brode pluc,od tego sa zeby pomoc,
trzymaj sie cieplutko
 
Do góry