Inessitta Przeczytałam Twoją historię...I po raz kolejny widzę wspólne cechy Twojego i mojego ex. Mój też kontrolował, sprawdzał smsy, pocztę. Miał paranoje. Jak skrzynka odbiorcza była pusta, to sugerował, że celowo pokasowałam smsy. Gdy wychodziłam z kumpelami, to on i tak wiedział swoje, uważał, że go zdradzam. Nie mogłam się nigdzie ruszyć bez jego zgody. A najlepsze było to, że sam mnie zdradził i nawet nie sama zdrada mnie bolała tylko ta hipokryzja. Nienawidzę tego. Myślałam, że skoro mnie sprawdza, kontroluje, to znaczy, że dla niego wierność jest najważniejsza. Niestety nie. Kolejna cecha wspólna to to, że wszystko potoczyło się szybko. Ja zaszłam w ciążę po 3 miesiącach i przez długi czas bardzo się tego wstydziłam. Uważam, że ledwo co się znaliśmy. On jednak twierdził inaczej. Też miał być ślub I ja też czułam się tak jak Ty. Miałam wizję, że zamknie mnie w domu, z dzieckiem, już nigdzie się nie będę mogła ruszyć, bo będzie mnie sprawdzał. A ja potrzebuję przestrzeni, jak każdy człowiek. Potrzebuję wiedzieć, że mam kogoś bliskiego, ale i jednocześnie mogę się spotkać ze znajomymi, mogę mieć swoje życie. Jeszcze się nauczysz kochać dziecko. Ja tego uczucia nie zaznałam przez całą ciążę bo dla mnie ten stan był zbyt abstrakcyjny. Dopiero jak moje dziecko stało się rzeczywiste, to odpłynęły wszelkie wątpliwości.
Agagucha Miałam to samo jeśli chodzi o znajomych. Z rówieśnikami się już nie potrafiłam dogadać, a moim kumplom obrywało się czasami tylko z tego tytułu, że są facetami. Byłam uprzedzona. Całą jesień i zimę przesiedziałam w domu. Spotykałam się tylko z jednym kumplem. On był bisexualny, więc nie miał typowego myślenia faceta. Bardzo mi pomagały spotkania z nim. On jako jedyny chodził ze mną na kawę. Inni znajomi się wykruszyli, bo przecież nie mogłam już iść na imprezę...Kumpel nie zwracał na to uwagi. Niestety w marcu umarł...To wywołało we mnie jeszcze większy żal, nienawiść do świata. Nie mogłam zrozumieć,czemu on umarł, a ex żyje...Życzyłam śmierci mojemu ex...Niedługo po tym miał wypadek na rowerze i zrozumiałam, że chyba powinnam się wstrzymać z nienawiścią. Wiele skrajnych uczuć mną kierowało w ciąży...Nie radziłam sobie z tym. Dla mnie to nie był radosny czas oczekiwania. Dopiero teraz sobie odbijam za te 9 miesięcy ;-)
Anowi To szybko poczułaś pierwsze ruchy. Ja w 18 tygodniu, tak jak już pisałam-w Walentynki Też chciałam cofnąć czas, nawet nie chodziło o sam fakt pozbycia się ciąży, ale choćby o to, żeby ta ciąża była z kimś innym...Teraz jednak wiem, że tak musiało być. I mimo iż jestem mama dopiero od 17 dni, to nie wyobrażam sobie jak moje życie wyglądało wcześniej, bez synka.
Agnieszka Naprawdę on mógłby Ci zabrać dziecko? Na jakiej podstawie? Faceci tak często gadają, mój też tak gadał. Może się w dupę pocałować. Wg. mnie powinnaś jak najszybciej wracać do Polski.
Co do nas, to wybieram właśnie leżaczek dla synka. Może Krropelka lub Asuzana mi coś doradzą. Muszę mu coś kupić, bo mnie wykończy Ciągle chce na ręce. Zasypia mi np. na kolanach jak go karmię, więc odkładam go do łóżeczka, a on od razu w ryk. Dzięki temu jednak czuję się już jak prawdziwa mama Gdy go biorę na ręce, to od razu przestaje płakać. I w końcu widzę różnicę między tym jak ja go noszę, a jak ktoś inny. Wcześniej wydawał się mało kontaktowy, tak jakby mu było wszystko jedno, kto się nim zajmuje, a teraz widzę, że nie
Agagucha Miałam to samo jeśli chodzi o znajomych. Z rówieśnikami się już nie potrafiłam dogadać, a moim kumplom obrywało się czasami tylko z tego tytułu, że są facetami. Byłam uprzedzona. Całą jesień i zimę przesiedziałam w domu. Spotykałam się tylko z jednym kumplem. On był bisexualny, więc nie miał typowego myślenia faceta. Bardzo mi pomagały spotkania z nim. On jako jedyny chodził ze mną na kawę. Inni znajomi się wykruszyli, bo przecież nie mogłam już iść na imprezę...Kumpel nie zwracał na to uwagi. Niestety w marcu umarł...To wywołało we mnie jeszcze większy żal, nienawiść do świata. Nie mogłam zrozumieć,czemu on umarł, a ex żyje...Życzyłam śmierci mojemu ex...Niedługo po tym miał wypadek na rowerze i zrozumiałam, że chyba powinnam się wstrzymać z nienawiścią. Wiele skrajnych uczuć mną kierowało w ciąży...Nie radziłam sobie z tym. Dla mnie to nie był radosny czas oczekiwania. Dopiero teraz sobie odbijam za te 9 miesięcy ;-)
Anowi To szybko poczułaś pierwsze ruchy. Ja w 18 tygodniu, tak jak już pisałam-w Walentynki Też chciałam cofnąć czas, nawet nie chodziło o sam fakt pozbycia się ciąży, ale choćby o to, żeby ta ciąża była z kimś innym...Teraz jednak wiem, że tak musiało być. I mimo iż jestem mama dopiero od 17 dni, to nie wyobrażam sobie jak moje życie wyglądało wcześniej, bez synka.
Agnieszka Naprawdę on mógłby Ci zabrać dziecko? Na jakiej podstawie? Faceci tak często gadają, mój też tak gadał. Może się w dupę pocałować. Wg. mnie powinnaś jak najszybciej wracać do Polski.
Co do nas, to wybieram właśnie leżaczek dla synka. Może Krropelka lub Asuzana mi coś doradzą. Muszę mu coś kupić, bo mnie wykończy Ciągle chce na ręce. Zasypia mi np. na kolanach jak go karmię, więc odkładam go do łóżeczka, a on od razu w ryk. Dzięki temu jednak czuję się już jak prawdziwa mama Gdy go biorę na ręce, to od razu przestaje płakać. I w końcu widzę różnicę między tym jak ja go noszę, a jak ktoś inny. Wcześniej wydawał się mało kontaktowy, tak jakby mu było wszystko jedno, kto się nim zajmuje, a teraz widzę, że nie
Ostatnia edycja: