reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
hej dziewczyny :-)
katerinka111 bardzo mi przykro... pewnie niezle sie wystraszylas. postaraj sie denerwowac jak najmniej, bo pewnie tak wcale to sie nie da. i lez ile sie da. jestes dzis druga osoba o ktora od dzis bede sie codziennie martwic. dzis z rana zadzwonila moja kolezanka w ciazy i mowi, ze od wczoraj mecza ja skurcze i miala rozwolnienie. a ona ma termin dopiero na 4-11 sierpien. zaraz kazalam jej jechac do poloznej. a polozna zadala kilka pytan, dotknela brzucha i mowi: musisz jechac do szpitala, Ty jestes gotowa do porodu. kolezanka az usiadla, jej maz zrobil sie czerwony. pojechali, obadali, rozwarcie na 3 palce i sacza sie wody. ma lezec, lezec i tylko lezec. ale sa napraede duze szanse na to, ze donosi do terminu. grunt to zachowac jako taki spokoj i po prostu lezec. mysle, ze zarowno u Ciebie jak i mojej kolezanki wszytsko bedzie dobrze. lekarze czasem lubia bardziej wystraszyc by kobieta na siebie uwazala :tak:
abundzu to na pewno nie jest jakis fotomontaz? nie rozciagnelas Adasia w paint-cie? :-D:-D. jesli nie to niewiarygodnie dluugie z niego Smoczysko :tak:
milkada fajnie sie Ciebie teraz czyta. jestes taka radosna, entuzjastyczna, szczesliwa i dumna z Synka. i tak trzymac!! masz powody i do szczescia i do dumy. Kubus jest sliczny i slodziudki :tak:. a usmiech ma niesamowity :tak:. i super, ze sie tak pieknie rozwija. to miodek na serce mamusi slyszec, ze jej pociecha rosnie jak trza :tak:
Penegiryka wkoncu urodzisz. cale szczescie, ze tylko slonie chodza w ciazy 2 lata. my kobiety zaldwie 9 m-cy :-)
anowi82 ja w pod koniec ciazy caly czas cos pichcilam i zamrazalam na ciezkie czasy po porodowe. mialam wypelniona calkiem spora zamrazalke. przyjemnie uplywal mi na tym czas, bo lubie gotowac a poza tym cieszylo mnie to, ze potem moglam sobie po prosty cos wyjac i odgrzac :tak:. udanych pierogow jutro :tak:
asuzana kolega tez jak najbardziej pil winko i bynajmniej nie ostal sie trzezwy (zapomnialam wspomniec, ze zaczelismy kolo 14 slabiutkimi drinkami z malibu:-)). samo winko bylo dopiero na wieczor jak Fifinek zasypial :tak:. ej no... :zawstydzona/y: zaraz tam zabezpiecz... kolezanko droga. tu sie wszytsko grzecznie odbywa. wtdey to nawet zalowalam, ze az tak grzecznie :-D no, ale coz ja mialam niby uczynic?
a Paulisia slicznie spi :tak:. mala ksiezniczka :-)
a ja sie dzis wypuscilam na dlugi wypad na miasto. mialam misje by nabyc promocyjnie papier toaletowy :-D. a sklep rowniusko na drugim koncu miasta. uznalam, ze to dobry pretekst (oststnia rolka papieru zwisa juz w lazience) by wyspacerowac FIlipka porzadnie. wiec wyruszylam dzielnie. jakos w polowie drogi nagromadzily sie chmurki. ale dotarlam do sklepu, potem wychodze, kropi. glupia sprawa. folia na wozek w domu. do domu isc trza jakies 45min... no, ale co zrobic, gnam. chyba w rekordowym czasie dotarlam do domu. w sumie sie nie rozpadalo. co jakies 10min kilka kropel, no, ale zagrozenie wisialo nad glowa. a teraz jestem tak zryta, ze hej... a jeszcze dzielnie zmylam hodowane od wczoraj gary :tak:
 
Witam wszystkich

Bylam dzisiaj na spacerku i spotkalam zwierzatko, ktore postanowilam dla Was sfotografowac:))
Kazda z Was moze nadac mu imie, chociaz tak powaznie nazywa sie Rambo:-D
 

Załączniki

  • DSCF8382.jpg
    DSCF8382.jpg
    35,8 KB · Wyświetleń: 38
gjoasia urocza swinka. a te biedronki :-D:-D:-D robia cos, co nie bylo mi dane robic juz ponad rok :zawstydzona/y::szok:. chyba uronie lezke... ;-)
 
reklama
gjoasia taaa no efekt jest dla mnie bardzo uszczesliwiajacy. obecnie wlasnie spi slodko. a caly dzionek usmiechal sie do mamusi prezentujac swoje dwa zabiki.
 
Do góry