Mała mi,
Już sam fakt, że mówisz o tym jak chciałabyś lub jak nie chciałabyś wychować dziecko świadczy o tym, że masz zdrowe podejście do sytuacji, nie chcesz powielać schematu, z którego tak bardzo próbowałaś się wyrwać. Myślę, że nauczona przeszłością będziesz się starała, by Twój świat wyglądał inaczej, a Twoje dziecko wychowywało się tak, jak Ty sobie to wymarzyłaś.
Napisałaś, że "chcialabym miec dziecko po to by dac mu szczescie, by nauczyc je kochac ludzi i swiat, by wiedzialo co to jest rodzina, by ono bylo szczesliwe, ze ma mnie bardziej niz ja, ze mam je." Przed Tobą szansa, żeby to wszystko zrealizować, niezależnie od tego, czy pójdziesz przez życie sama czy z kimś (mówie tutaj o ojcu dziecka). Życie, które nosisz jest zależne tylko i wyłączenie od Ciebie, tak samo dom, który mu stworzysz.
Na pewno jest Ci ciężko, na pewno masz wiele wątpliwości, a już na pewno sytuacja Cię zaskoczyła, ale stało się, musisz podnieść czoło i starać się z całych sił pokazać temu dziecku, że życie mimo swojego ciężaru bywa naprawdę czymś niezwykłym.
To nie jest proste, nikt nam przecież nie powiedział, że takie właśnie będzie. Życie składa się z wiecznych dylematów, decyzji, które nas "przerastają", ale najważniejsze, żeby nasze decyzje były zgodne z sumieniem.
Boisz się, że nie będziesz potrafiła dać dziecku tego, co ma dla Ciebie wartość, zastanawia mnie dlaczego tak uważasz? Przecież wszystko jest w Twoich rękach, Ty będziesz "rzeźbiła" przyszłość, przynajmniej na początku. Skoro wiesz czego nie chciałabyś dla swojego dziecka, to będziesz robiła wszystko, by nie zboczyć z tej drogi. Prawda?
Dziewczyny napisały, że "nigdy nie będziesz sama" i mają rację, faceci przychodzą i odchodzą, rzeczy materialne się niszczą, nawet my sami się zmieniamy, a dziecko to ktoś, kto potrafi przewartościować całe nasze życie. Jestem pewna, że każda z nas, w tym również Ty, więcej nauczysz się od takiego małego stworzenia, które będzie na Ciebie patrzyło oczami miłości, niż z tysiąca książek, które przeczytałaś czy przeczytasz.
Życie jest w Twoich rękach, nie pozwól by strach odebrał Ci silę. Bo najłatwiej jest uciec, tłumacząc sobie tchórzostwo na tysiąc sposobów.
Także życzę Ci powodzenia i tak wszyscy, który piszą na tym forum, trzymam kciuki za decyzję, która da Ci siłę do dalszego życia...
P.