reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

Hejka wszystkim w niedzielna popoludnie.
W Poznaniu pogoda taka w miare, co sprawia ze jestem strasznie leniwa. Dzis chyba pierwszy dzien od ponad 3 miesiecy po prostu przesiedzialam ogladajac filmy, az mi sie nie chce wierzyc ze juz jest prawie 17.
Milkada ja przytylam poki co 7,5 kg a w ostatnim miesiacu faktycznie waga mi sie nie zmienila. A co do dolegliwosci jesli chodzi o ciaze to jedyne co mi sie dzieje to mam lekko napuchniete stopki, maly problem jesli chodzi o buty, ale na szczescie mam czarne adidaski ktore pasuja do wszystkiego i nie rzucaja sie w oczy. Na nogach wytrzymuje caly dzien, ale faktycznie jak potem usiade to juz tak szybko nie wstaje.
kabaretka wcale Ci sie nie dziwie ze spedzasz cale dnie na nogach korzystajac z wyjazdu, ale jak tylko mozesz oszczedzaj sie, bo Twoje i Maluszka zdrowie jest najwazniejsze.
no nic zycze wam milego popoludnia.
 
reklama
Cześć dziewczyny..
Nie jestem w sytuacji ani trochę podobnej do Waszej. Pomimo to przeczytałam prawie cały Wasz wątek. Po prostu.
Chcę Wam napisać, że podziwiam Was za siłę i wytrwałość, za Waszą walkę o każdy dobry dzień, dla was samych i dla waszych maluszków. Możecie być z siebie dumne. Jesteście wspaniałymi babkami i (mimo, że niektóre mają jeszcze bąbelki po tamtej stronie brzuszka) jesteście wspaniałymi mamami :-) i wiecie... w życiu układa się bardzo różnie, spotykamy na swojej drodze bardzo różne osoby, bywają mężczyźni lepsi i gorsi ale to my kobiety bez względu na wszystko mamy zawsze siłę dla naszych dzieci..
I chociaż ja jestem szczęśliwą mężatką to powiem Wam jedno - dobrze mieć przy sobie człowieka, w którym ma się oparcie - ale - nic nie równa się z miłością macierzyńską. Ona sprawia, że nagle dla nas nie ma rzeczy niemożliwych.
yvanne, milkado, kabaretko, paulinkosc.. już jesteście prawie na finiszu :-) będę Wam kibicować :-)
pozdrawiam serdecznie :)
 
Cześć dziewczyny..
Nie jestem w sytuacji ani trochę podobnej do Waszej. Pomimo to przeczytałam prawie cały Wasz wątek. Po prostu.
Chcę Wam napisać, że podziwiam Was za siłę i wytrwałość, za Waszą walkę o każdy dobry dzień, dla was samych i dla waszych maluszków. Możecie być z siebie dumne. Jesteście wspaniałymi babkami i (mimo, że niektóre mają jeszcze bąbelki po tamtej stronie brzuszka) jesteście wspaniałymi mamami :-) i wiecie... w życiu układa się bardzo różnie, spotykamy na swojej drodze bardzo różne osoby, bywają mężczyźni lepsi i gorsi ale to my kobiety bez względu na wszystko mamy zawsze siłę dla naszych dzieci..
I chociaż ja jestem szczęśliwą mężatką to powiem Wam jedno - dobrze mieć przy sobie człowieka, w którym ma się oparcie - ale - nic nie równa się z miłością macierzyńską. Ona sprawia, że nagle dla nas nie ma rzeczy niemożliwych.
yvanne, milkado, kabaretko, paulinkosc.. już jesteście prawie na finiszu :-) będę Wam kibicować :-)
pozdrawiam serdecznie :)

Dzięki za te słowa :-).Jakoś tak fajnie mi się na serduszku zrobiło gdy to przeczytałam ;-).Dziękuje :-). I zdrówka życzę dla Ciebie i twojej kruszynki no i dla reszty rodzinki :-).

Widzę że tu dalej jakoś strasznie pusto jest ?!Co się z wami dziewczynki dzieje ?
Czyżby ciche dni? :-)
U mnie samopoczucie w miarę dobrze :-). Święta się zbliżają co bardzo mnie cieszy,lubię taką świąteczną atmosferę w domu :-). Mnóstwo sprzątania i gotowania,więc brak czasu na smutki :-).
Miłego wieczorku życzę wszystkim brzuchatom i mamuśką :-)
 
AbEja dzieki za ciepłe słowa, naprawdę od razu sie lepiej na duchu robi.
Ja byłam dzisiaj u lekarza i co sie okazalo to tak: KTG idealne, mala rosnie jak na drozdzach, jest 18 dni za duza i wazy ponad 2200g, hihih pani doktor powiedziala ze moj porod to na razie wielka niewiadoma i calkiem mozliwe ze czeka mnie cc. Co sie okazalo mala tak rosnie bo raz jej tatus jak sie rodzil mial 4800, a na dodatek teraz ma dwa metry wiec moja dziewczynka modelka bedzie hihih. Ogolnie wszystko ok, wizyta kolejna za dwa tyg.
Milej nocki wam dziewczyny zycze. dobranoc
 
yvaine duża ta twoja córcia :-).I dobrze niech rośnie :-).A do porodu masz jeszcze dużo czasu więc może jednak nie będzie trzeba robić cc . A Ty jak byś chciała rodzić?
Miłego dnia wam życzę :-)
 
Witam Mamusie :-)
Oj skończyły się dobre czasy nudy i szukania sobie zajec ;-) Jak moja malutka córcia śpi to starsza ma milion spraw do załatwienia więc dobrze że chociaż w nocy mogę nadrabiac zaległości w jedzeniu ;-) ale przynajmniej już mi pierdoły nie w głowie.
Zaglądam tu oczywiście żeby Was sobie poczytac i cieszę się że zdrówko Wam dopisuje i dzielnie się trzymacie :-) Dzisiaj pierwszy raz byłam ze swoją malutką u lekarza bo cała moja rodzinka choruje na grypę no i mi się też dostało w udziale. Trudno jest się do własnego dziecka nie zbliżac więc od 2 dni drżę żeby jej tylko nie zarazic. A że od wczoraj bardzo mi marudzila i płakała to wolałam żeby ją zobaczył lekarz, na szczęście wszystko jest ok i dostała tylko witaminke C na wzmocnienie. Ja oczywiście idę do swojego lekarza po południu też po jakieś leki bo nawet nie ma co brac na przeziębienie jak się daje cycka :-) okropnie się boję żeby jej nic nie było bo z takim maluszkiem od razu do szpitala sie idzie. Pani doktor mi powiedziała dzisiaj że do 3 miesiąca leków w płynie się nie podaje a zastrzyki tylko w szpitalu więc przeraziłam się strasznie. No ale jak zwykle jestem dobrej mysli :-)
Poza tym od kilku dni zaliczamy też sobie wszystkie trzy popołudniowe spacerki więc przynajmniej jestem bardziej dotleniona :-) malutka spi sobie smacznie w wózeczku a ja relaksuję się ciepłym słoneczkiem :-)
Wy już niedługo też tak będziecie dziewczyny ;-) cierpliwosci :-):-):-) łatwo mi teraz powiedziec co ;-) sama dopiero jeczaam jak juz bym chciala urodzic ale ta chwila na całe szczescie w końcu nadchodzi :-)
Pozdrawiam Was cieplutko i zyczę miłego dnia :-)
 
Hej dziewczyny!!!
Ja melduje tylko moj powrot, czuje sie wykonczona wiec o wakacjach napisze jutro, i wogle przeczytam wszystko dokladnie.
Musze jednak stwierdzic ze cicho cos bylo, aj, nieladnie, ja sie nastawilam ze bede godzinami czytac, a tu raptem 3 stronki.
Klade sie, bo ledwo zyje. Dobrej nocy!
 
Witam :-).Pogoda we Wrocławiu dzisiaj przepiękna,słonko świeci,niebieskie niebo bez żadnej chmurki :-).Uwielbiam taką pogodę :-). Chodz humor dzisiaj nie za dobry,ponieważ ojciec mojego maleństwa ma dzisiaj urodziny :-(,i od rana jakaś zdołowana jestem :-(.Jeszcze jakiś czas temu myślałam że napiszę mu jakieś życzenia,ale teraz widzę że to bez sensu! Nie warto! Po co ?! :no:
No ale mam nadzieję że humor mi się poprawi,bo wybieram się dzisiaj z koleżanka na kurs makijażu :-).Więc oderwę się trochę od tego dnia ....

kabaretka miło że już jesteś,cała i zdrowa :-).Jak porządnie odpoczniesz,opowiedz jak było :-). pozdrawiam
 
witajcie! :-)

wiec w barcelonie bylo bardzo fajnie podsumowujac ogolnie. Spotkalam sie ze znajomymi, pozwiedzalam, pochodzilam po jedynym z moich ulubionych miast i zrobilam drobne zakupki :-) Jednak na poczatku musze przyznac szczerze ze jak przyjechalam bylam dosc przygnebiona, przypomnialo mi sie, jakie mialam zycie przed zajsciem w ciaze. Mialam nawet zal ze podjelam taka decyzje, pomyslalam o oddaniu dziecka, wiem ze nie powinnam ale to bylo silniejsze ode mnie :zawstydzona/y: Teraz juz nie mam takich mysli.

Ojciec mojego dziecka sie odzywa raz na kilka dni, pytajac jak sie czuje itp twierdzi ze chce byc ojcem, ale nie wiem, nie ufam mu, i nie potrafie jakos mu zaufac. :sorry:

Milkada ciesze sie ze synek tak swietnie rosnie. Ja mam USG za tydzien tzn 15 kwietnia. I sie nie moge doczekac. A jak tam Twoje samopoczucie? Co do tego ze bylas smutna bo urodziny ojca twojego Kubusia to sie martw, to normalne, bo wtedy podswiadomie wiesz, ze jest to dla niego wazny dzien, ze pewnie swietuje itp a ty juz nie jestes w jego zyciu i te uczucie psuje humor. Tez tak mialam chociazby kiedy wiedzialam ze ojciec mojego dziecka wraca ze stanow czy w inny istotny dla niego dzien. Takie dni nie sa fajne, bola, i powoduja w nas myslenie :crazy: Ale coz, pomysl ze w koncu ladna pogoda, i slonce i blizej do porodu, ktory mimo wszytsko wydaje mi sie tak strasznie odlegly. :tak:

AdiLea czytalam o tacie Hani i powiem ci ze sie zmartwilam, myslalam ze chociaz u was sie poukladalo. Co on sobie mysli, zeby tak sie zachowywac, widac ze kompletnie nie dojrzal do roli ojca, raz jest, raz go nie ma. Eh. :eek::no::wściekła/y: A jak ty sie czujesz? Moze cos u was jednak sie zmienilo? Daj znac kochana, bo tez bardziej milczaca na naszym forum sie zrobilas ;-)

Asuzana ciesze sie ze tak sobie swietnie dajesz rade z mala. I daj znac czy juz lepiej :-)

Yvaine to super ze mala sie dobrze rozwija. Ponad 2200 :szok: wow brawo, to pewnie masz racje modelke przyszla masz w brzuszku, a przypomnij mi prosze na kiedy masz planowany porod??:-)

A dziewczyny mam jeszcze takie pytanie, bo cos mnie martwi. Mianowicie od kilku dni (fakt, musze przyznac ze sie znacznie przeforsowalam w hiszpanii, dzwigalam walizke o wadze 10 kg po schodach itp - wiem wiem strasznie glupio :zawstydzona/y:) boli mnie brzuch, to takie klucia ktorych nie mialam wczesniej, i takie ogolne obciazenie, poza tym maly ustawia mi sie - takie mam wrazenie - zdecydowanie po prawej stronie, wiec lewa strona brzucha jest miekka i bezbolesna, a prawa napieta, twarda jak skala i boli, czasem nawet bardzo. Lezenie nie pomaga, bo tylko mnie dusi. I martwie sie czy to normalne... Prosze napiszcie mi. :-:)baffled:
 
reklama
kabaretko z tymi boleściami brzuszka to jeżeli mnie by to bardzo martwiło to zgłosiła bym się wcześniej do lekarza i sprawdziła czy wszystko jest okey. Ale z tego co opowiadasz to walizka była naprawdę ciężka,no i jednak stres związany z podróżą i zmianą miejsca też jest i może to się przyczyniło do twojego złego samopoczucia. Więc może spróbuj się jeszcze odprężyć porządnie wyspać,wypocząć po podróży i jak nie przejdzie to zgłoś się do swojego lekarza. Ale mnie się wydaje że powinno przejść :-). No i nie kładz się na pleckach tylko na lewym boku z poduszka między kolanami :-).Powinno być lepiej :-).

A u mnie dzisiaj bardzo pozytywnie :-). Byłam na grillu ze znajomymi,bardzo niespodziewany wypad ale miło było.Słonko świeciło i widzę teraz że dekold i ramionka troszkę mi się opaliły :-). A potem jeszcze byłyśmy na szkoleniu z makijażu :-).Więc dzień zaliczam do naprawdę udanych,mało takich było w ostatnim czasie .... Zmęczona jestem jak nie wiem :-),ale to takie pozytywne zmęczenie,dobrze będzie mi się dzisiaj spało :-).
Miłej nocki życzę :-) Odpoczywaj kochana i daj znać rano czy Ci przeszło :-)
 
Do góry